Jednej rzeczy nie rozumiem - organizuja wielkie poszukiwania mordercy, które ciągną się przez cały serial, a tymczasem w jednym z pierwszych odcinków delikwent na luzie dzwoni do dziennikarza i wysyła do niego maile. O ile, aby namierzyć telefon potrzeba dużo czasu (rozmowa musi trwać kilkanaście minut), o tyle chyba znalezienie numeru IP i zlokalizowanie to chyba nie jest aż taki problem? Idiotyzm.
Niby tak. Tutaj sie zgodze, jednak chodzi mi bardziej o to, ze w serialu nie padlo nawet slowo o tym, zeby sprawdzic IP. Pozniej ewentualnie okazaloby sie, ze sie nie da. Poza tym bylo cos napomkniete o tym, ze morderca zhackowal serwery policji. To policja w koncu, nie maja sposobow, wlasnych hackerow? Poza tym w serialu bylo kilka takich dziwnych i naciaganych sytuacji.
Operatorzy komórkowi mają informacje od razu, z których nadajników korzysta rozmówca... Więc po pierwsze nie ma żadnych limitów rozmowy(mogli nawet nie odbierać i by wiedzieli skąd dzwonił), po drugie jakby chcieli, to by mieli takie info "od ręki", bez opóźnień.
We Francji no możesz spokojnie kupić kartę telefoniczną na telefon bez podania żadnych danych