Świetnie zagrane, wciągające, ciekawe tematy - i rodzinny i polityczny - ale nie mogę zupełnie zrozumieć końcówki. Niektóre wątki niedokończone: zamordowana nastolatka, syn premiera, o co tam w ogóle chodziło, kto to zrobił? A śledztwo niezależnych dziennikarzy? Przecież mogli prowadzić je dalej, nawet bez zeznań Cadena. Dziwne też wątki "prawdziwej miłości". Dlaczego główna bohaterka wybiera akurat tego mężczyznę? Dlaczego jej syn zakochuje się akurat w tej kobiecie? Dlaczego druga żona Maxa jednak mu ufa? Biorąc pod uwagę ogólny toksyczny wzorzec, tych związków powinno nie być.