Mr Inbetween
powrót do forum 3 sezonu

choć sporo w nim komediowych wstawek..
Po pierwsze twórcom udało się zrobić to, co wielu próbowało z różnym skutkiem przed nimi, czyli przedstawić po prostu złego człowieka w taki sposób, że widz czuje do niego sympatię.
Po drugie serial ogląda się pozornie dość luźno. Pozornie, bo odcinki są krótkie i gęsto w nich od śmiesznych scen i zabawnych dialogów.
Dlaczego pozornie?
SPOILERY
Bo to jednak serial smutny, serial o stracie. Właściwie na samym początku spotykamy głównego bohatera w jego najlepszym momencie i obserwujemy powolny upadek.
W trakcie 3 sezonów odchodzą od niego wszyscy, których darzył jakimś uczuciem. Niektórzy z własnego wyboru, niektórzy w wypadkach losowych, niektórzy z przyczyn naturalnych, niektórzy zwyczajnie go zdradzają. Główny bohater sam w pewnym momencie wydaje się godzić z sytuacją i usuwa sie w cień nawet jeśli chodzi o kontakty z córką, która też dorasta i potrzebuję go coraz mniej.
Jakoś smutno mi było na końcu. Nie dlatego, że Ray najprawdopodobniej umiera, bo był jednak zwykłym bandziorem, ale obserwowanie tego procesu popadania w osamotnienie i zapomnienie uświadomiło mi ponownie, że czeka to każdego z nas.

ocenił(a) serial na 9
macius_4

Zgadzam się z niemal całą wypowiedzią poza jednym. Ray najprawdopodobniej nie umiera. Ludzie, którzy by mu dali radę, zabiliby go od ręki, a cieniasy straszące po prostu mu zajęli trochę czasu, potrzebnego na pozbycie się ciał.

ocenił(a) serial na 9
okmarek

Też tak to widzę. Ten jego uśmieszek na końcu to wyraźnie sugeruje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones