Nie zgadzam się z krytycznymi uwagami. Mnie film bardzo się podobał. Pewna manieryczność
postaci Nancy granej przez Rachel Stirling wynika z koncepcji osobowości bohaterki - jest to osoba
zgoła nieangielsko spontaniczna. Bardzo przekonująca ekranizacja, świetnie oddająca realia
wiktoriańskiej epoki. Myślę, że Sarah Waters byłaby zadowolona.