Sam serial zrealizowany świetnie. Cała historia poukładana tak, że widz za wszystkim nadąża. Jest dobrze dopóki nie pojawiają się pseudo detektywi z Youtube. Wkład internetu w tą sprawę jest niewątpliwie ważny i należało go podkreślić. Mam problem jedynie z tym, że ludzie, którzy zniszczyli życie niewinnemu muzykowi mimo żadnych powiązań ze sprawą, w serialu mają okazję wypowiadać się jak eksperci i zapewne tak się czuli. I zamiast przeprosić za całe zamieszanie, które wywołali, czym poniekąd utrudniali prowadzenie sprawy, na sam koniec przejmują niemalże rolę narratora, osób, które zostały najbardziej poszkodowane podczas tej sprawy, bo tak dobrze poznali Elisę i tak im jest przykro. Jak dla mnie, ich obecność w ogóle nie była konieczna chyba, że zamierzali przeprosić. A nie przeprosili i to boli najbardziej. Dano im okazję poczuć się jak eksperci, gwiazdy, a chyba każdemu robiło się niedobrze lub po prostu przykro jak zaczęli zjeżdżać się do hotelu i głupio chichotać chodząc ścieżkami, którymi przed śmiercią mogła iść Elisa. Nie wątpię, że mieli dobre intencje, ale wykazali tym ogromny brak szacunku dla zmarłej. Sam serial bardzo dobry, wciągający. Polecam