To bodaj najlepszy western jaki widziałem.Ściągnąłem go z internetu.Zajmuje 2 dvd po 3 godziny.Przed obejrzeniem przeczytałem powieść/bagatela - 900 stron !/Film jest bardzo wierny książce.To jest istotnie arcydzieło, a Duvall wspaniały jako Gus.Także ja gorąco polecam!

Witam

Czy możesz podpowiedzieć gdzie kupić, lub w ostateczności ściągnąć ten film?

Serial jest dostępny w czterech kawałkach po półtorej godziny na emule, ale trzeba ogromnej cierpliwości, bo mało jest źródeł. Ja mam już trzy części z tych czterech i ostatnią na ukończeniu, ale ściągam od półtora miesiąca. Natomiast brakuje napisów, w związku z czym układam własne, ze słuchu, z niewielką pomocą powieści w oryginale i tłumaczeniu. Trzymajcie kciuki :)

hej misiek, mam nadzieje , że obserwujesz ten temat, zrobiłeś juz te napisy?
Odezwij się :)


Pozdrawiam

Praca się przeciąga z powodu braku wprawy (a chcę to zrobić dobrze albo wcale), ale też z powodu pewnych perturbacji osobistych - w każdym razie jak skończę dam znać co i jak, ale cierpliwości, możliwe, że jesień mnie przy tym zastanie... Szykuję DVD z filmem, ścieżką dźwiękową i zbiorem ciekawostek w html - myślicie, ze dobry prezent dla dziewczyny na urodziny? :]

I jeszcze się pochwalę - kupiłem ostatnio na allegro Lonesome Dove - powieść w oryginale za całe 20 zł! Nówka! :))))))

Od jednego z użytkowników IMDB dostałem angielską listę dialogową "LD" - niedługo będę kończył te napisy :]

@misiek-st: potrzebuje sie z Toba skontaktowac. Jezeli znajdziesz chwile - napisz prosze na prph@wp.pl. Bede ogromnie wdzieczny. Przepraszam, ze pisze tutaj, ale nie moge znalezc zadnego kontaktu. Pozdrawiam.

najlepiej sciagnać z piratebay
vol.1 - thepiratebay.org/details.php?i d=3291761
vol.2 - thepiratebay.org/details.php?i d=3292844

tylko gdzie znaleźć polskie napisy do tej wersji DVD???

Jakbyście chcieli jest na torrenty org,ciągneliśmy od czwartku i pojawiło sie kilka seedów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nareszcie miałem chwile czasu i uzupełniłem swoje DVD o polskie napisy.
Pasują idealnie dlatego składam serdeczne podziekowania dla PANA MICHAŁA za świetną robotę!

Wysoka ocena zawarta w poscie otwierającym watek z gruntu słuszna, dyskusyjne jest dla mnie przywoływanie Faulknera na obraz i podobieństwo z jego arytmiczno-neurasteniczną i duszna prozą. Co prawda lektura Koniokradów może uzasadniać to porównanie ale o kimś kto ograniczył sie tylko do tej jednej lektury trudno napisać że "przepada" [inna sprawa, że znawcy ceniacy twórczośc autora Wściekłosci i Wrzasku raczej nie zaczytuja się nim jak ewentualnie zajadają czekoladkami Wedla więc równiez tutaj mam obiekcje czy zapodane okreslenie stosunku do jego twórczości jest adekwatne] za jego prozą.

Porównanie takie sobie, ten wpis powstał w 2004 roku, rzeczywiście tak jakoś po lekturze "Koniokradów" i opowiadań (w "Czerwonych Liściach" o i ile pamiętam znajdzie się kowbojskie opowieści). Generalnie nie przywiązywałbym do tego aż takiej wagi - po raz kolejny wypada ubolewać, że na filmwebie nie ma opcji edycji postów.
Tak czy inaczej cieszy mnie, że ktoś Faulknera czyta i potrafi wychwycić nieścisłości.
A dobra recenzja " Na południe od Brazos" na tym forum była autorstwa Gregga - pozwolę sobię ją podbić jego wątek, bo spadł poza zasięg wzroku.

Z Faulknerem jest coś na rzeczy. "Ostatnia droga" Gusa od razu przypomniała mi "Kiedy umieram" Faulknera. No i bohaterowie. Z zasadami, nieustępliwi..., takich sporo u Williama. Ta nostalgia, tęsknota za czyms nieuchwytnym, przemijającym, uwielbienie i szacunek dla natury; to wszystko jest i w prozie F. jak i w tym fenomenalnym serialu.

Dlaczego należy sie wystrzegać kontynuacji?

Jest naprawdę słaba z tego co pamiętam. Siódma woda po kisielu

Fakt , ze w porównaniu do " Lonesome Dove" kontynuacje sa słabe, ale obejrzeć warto. Tragedii nie ma

zaraz tam arcydzieło...bardzo dobre kino z rewelacyjnym Robertem Duvallem, który "niechcący" skradł cały film :-) Jak przystało na teksaskiego rangera i potomka nowojorskich bankierów.... (oczywiście wątek biografii filmowej:-)

Swego czasu, miałem wątpliwości. Ale po powtórnym obejrzeniu, nie mam żadnych. Arcydzieło.

Fabularnie miejscami serial jest durnowaty - te zbiegi okoliczności w odc. 2 i 3 nieźle irytują. Wszyscy się spotykają na okrągło, nieważne, gdzie by się nie znaleźli. Niemniej nie w tym jego urok.

Nie sądzę, by kiedykolwiek jeszcze powstał western o tak epickim rozmachu, z tak dobranymi aktorami, z tak prostą, a jednocześnie pasjonującą historią (numer, jaki Gus wykręcił Woodrowowi, heh!). Jakby idealny, by zakończyć erę tego gatunku filmowego.

Szkoda tylko że nie istnieje polska edycja dvd - kilku osobom bym to polecił.

Serial przecież leciał swego czasu w polskiej telewizji i zrobił na ludziach duże wrażenie, inna sprawa, że żywot produkcji telewizyjnej jest krótszy od filmów kinowych, które są wznawiane co jakiś czas - czasem do przesady jak Piraci z Karaibów.