Odcinek jak najbardziej na minus. Szczególnie przez przesadną głupotę Gibsona i Paisley. Ten curling też był bez sensu. Jednak było kilka innych bezsensownych rzeczy: Oliwka wygrywa cały ten konkurs pomimo tego, że zamieniła się z Chiną w trakcie jego trwania i wygrała tylko dwie z 10 kon-kurencji. Poza tym w tej rundzie z układaniem książek, gdy China jeszcze brała udział wyraźnie było widać, że pozostali uczestnicy już kończą układa-nie, a ona nawet nie zaczęła. Później China rozmawia z Oliwką, zamienia się z nią, a ta zdąża idealnie wszystko ułożyć i wygrywa konkurencję. Bez sensu, bo pozostali uczestnicy zaczęli układać o wiele wcześniej od niej, a i tak przegrali. Nie rozumiem tego.