Zgadzam się, z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.
Przy okazji odkryłam aktora grającego Napoleona czyli Chrystiana Claviera.
Nigdy wcześniej nie miałam okazji go oglądać i czuję się jakbym odkryła prawdziwą perłę.
Isabella Rossellini też jest bardzo dobra w roli Józefiny, chociaż mija się z wiekiem całkiem zgrabnie oczarowuje Napoleona.
Wogóle lubię francuskie kino, a ten serial wyjątkowo przypadł mi do gustu.
Pod jego wpływem sięgnę po książkę Maxa Gallo i resztę literatury związanej z Bonapartem, żeby zgłębić temat.

Podobały mi się też dialogi między Napoleonem a Walewską. Bardzo czekałam na ten wątek i nie rozczrowałam się. A Clavier ma w sobie coś :-)

Ja Claviera lubię od dośc dawna.. choć akurat do tej pory trafiały mi się te jego komediowe, niezbyt poważne role;))
Serial jest naprawdę dobry, a co najważniejsze - fascynujący. Bardzo wciąga, co dziwne, bo biografie potrafią nieraz zanudzić na śmierć.. A tutaj każda minuta jest ciekawa, a oglądanie jest bardzo przyjemne. Porządna produkcja, złego słowa o niej nie powiem.

nie nie nie

To zycie Napoleona jest ciekawe i nie moze zanudzic
A po drugie, w serialu jest pominięte bardzo wiele wątków-istotnych ale bardziej politycznych, wiec bylby jeszcze ciekawszy ale dluzszy...

Ano właśnie... moim zdaniem, nie powinni pominąć wątku próby samobójstwa w Fontainebleau, kiedy to Nap chciał sie otruć. Wydarzenie to bylo dosyć głośnym wątkiem z życia Cesarza. ( opis tej sceny w książce Maxa Galla był naprawdę makabryczny).
A co do tej sceny omdlenia, ( druga część) to ja nie jestem pewna, czy nie była ona znacznie później, w Dreźnie, 1813 roku. Owszem, padal deszcz i Napoleon dostał gorączki ( i wymiotów) i dopadła Go straszna niedyspozycja, ale to było znacznie, znacznie później, kiedy Lannes już nie żył.
I jeszcze taki szczegół:P :kiedy Napoleon spotkał Rustama, (Mameluka), ten drugi byl młodziutki, miał zaledwie osiemnaście lat. A w filmie był grubo po czterdziestce.
No ale ja się zawsze muszę czegoś doczepić, no! :P:P niemniej, film zaliczam do moich najulubieńszych, i nie spocznę, dopóki nie zdobędę DVD!!!!!
Pozdrawiam wszystkich oglądaczy :*

a i jeszcze link, http://www.angelfire.com/tv2/clavier/N.htm [www.angelfire.com/tv2/c...] bardzo fajna strona, dużo zdjęć z trzech części serialu (czwartej, nie wiadomo czemu, autorzy jeszcze nie rozbudowali)

Fajny serial chociaz juz kiedys go oglądałam zrobiłam to jeszcze raz. Ale Walewska była jakaś do kitu mgłaby być pięknijsza ;)...Juz sie nie czepiam 8/10

Ogladalem film z zapartym tchem, choc nie obylo sie bez wpadek i uchybien. Najbardziej nie spodobalo mi sie to, ze o Polsce i Saksonii, jako glownych sojusznikach Francji mowi sie tak malo. Wogole nie jest poruszona postac ks. Poniatowskiego ( byl pierwszym cudzociezmcem na stanowsku marszalka francji !!!!). Natomiast rola hrabiny Walewskiej zostala przedstawiona doskonale (zażarta patriotka, ktora nie obawia sie walczyc o Polskę, wspominajac caly czas o niej napoleonowi !!). Godne zauwazenia sa slowa Napoleona, ze zostal sam, wszyscy go oszukali i opusciali, a jedyna walewska jest mu wierna i oddana do konca. Niestety nigdy nie zostala pokazana z synem Aleksandrem, ktory de facto byl tez synem cesarza. Nie zostalo takze ukazane jak walewska odwiedza cesarza na elbie. Zle zostalo takze przekazane jak umarla Jozefina, choc faktycznie sie przeziebila, to stalo sie to z nastepujacego powodu: " pokazując swój ogród carowi Aleksandrowi I, ubrana w zimnym maju w przewiewną i uwodzicielską letnią suknię, Józefina dostała zapalenia płuc i zmarła w swym pałacyku 29 maja". To tyle z historycznego puntku widzenia. Dla mnie, pomimo malych wpadek film byl swietny, ogladalem go z zapartym tchem, a najbardziej spodobala mi sie koncowka, gdy napoleon umierajac wspomina sobie swoje dziecinstwo, a po smierci ostatnie promienie slonca padaja na cialo bonapartego i jego mundur. Wspanialy koniec i wspanialy film !! 10/10

POpieram Cię w stu procentach! A scena z otruciem w Fontainebleau wymiata!