kiedyś 10/10, teraz 7/10. zmieniłem zdanie po przeczytaniu "Wojny i pokoju"
doceniam prace jaka twórcy włożyli w ten serial. podobało mi się zakończenie, nawet bardzo. tylko ta wojna w Rosji mnie rozczarowuje. konkretnie to jakoby armia rosyjska celowo wciągała Francuzów wgłąb kraju i poddała Moskwę. wiem ze cześć historyków stoi za tym poglądem ale dla mnie to nieprawdopodobne i po prostu nieprawdziwe.
A Ty to jesteś wybitnym historykiem, który świetnie zna historię Francji i wojen napoleońskich, że stwierdzasz, że dobrowolne oddanie Moskwy Napoleonowi przez Rosjan jest nieprawdziwe?
Serial mi się podobał - ciekawy, dobra gra aktorska(bardzo podobał mi się sam Napoleon) - nawet jeśli było w nim parę zakłamań historycznych -nic nie szkodzi, film nie traci przez to na realiźmie.
Serial jest w/g mnie świetny pod każdym względem a co do inwazji na Rosję została ona ukazana z punktu Francuzów nie Rosjan jeśli rozumiesz o co mi chodzi.
"konkretnie to jakoby armia rosyjska celowo wciągała Francuzów wgłąb kraju i poddała Moskwę"
Toż sam Aleksander mówił, że mogą się cofać i cofać. Poddanie Moskwy, a wcześniejsze jej spalenie, było z punktu widzenia wojskowego posunięciem bardzo dobrym. Zdobycie spalonej i opuszczonej stolicy nic nie dawało, a przetrzymywanie Francuzów, którzy nie byli przyzwyczajeni do zimy, a także unikanie walnej bitwy(Borodino było wygrane przez Napoleona - ale nie dało rozstrzygnięcia) musiało się wiązać z problemami. Francuzi zaczęli się cofać, 230 lat później Niemcy z trudem przetrwali zimę, mimo większych możliwości w dostarczaniu zaopatrzenia... Tu po prostu Napoleon został przechytrzony i liczył że uda mu się rozwiązać sytuację w walnej bitwie, do której nie doszło ...
Posunięcie Rosjan, by unikać wielkiej bitwy byłoby bardzo przebiegłe, gdyby było zaplanowane. Wprawdzie plan wpuszczenia Grande Armii w głąb Rosji pojawił się wcześniej, ale został odrzucony. W późniejszych etapie nawet za unikanie konfrontacji został pozbawiony naczelnego dowództwa jeden z najlepszych generałów rosyjskich - Barclay.
To że Rosja cofała się było raczej dziełem wielu okoliczności (strachu przed walką z Napoleonem, brakiem przygotowania do bitwy, przeszacowaniu liczebności itd.) i wielu błędów Napoleona.
Polecam książkę Adama Zamoyskiego "1812 - wojna z Rosją", która świetnie oddaje klimat tej kampanii.
Zamoyskiego nie polecam, znaczy oczywiście warto przeczytać gdyż samo czytanie jest warte wysiłku. Natomiast sam Zamoyski wręcz nie cierpi Napoleona, jest zbyt stronniczy by pisać o tej kontrowersyjnej wojnie.
To prawda, Zamoyski jest bardzo stronniczy. Pamiętam jak w jednym z artykułów twierdził, że Polacy powinni być wdzięczni carowi Aleksandrowi... No ale cóż, Zamoyski ma mentalność Anglika, w końcu wychował się w Anglii i zapewne całe życie słyszał o tym jak to Korsykański Potwór niszczył ziemię, a potem nastała światłość i wybawienie ze strony sojusznika Romanowa... Taa, angielska propaganda :')...
każdy historyk jest stronniczy, mój drogi.
dlatego najlepsze efekty uzyskujemy zestawiając teorie historyków skrajnych ze sobą.
Pełna zgoda z @Piotrowy, w Rosji nie od razu uznano że należy unikać walnej bitwy.
Borodino niby wygrane, ale wykrwawiło straszliwie Wielką Armię.
To dla równowagi polecam Waldemara Łysiaka :P
Postawił on ciekawą tezę, że wojna w Rosji była do wygrania tyle że Napoleon przez lata na tronie cesarskim, po tylu zwycięstwach obrósł w piórka i jak jego pokonani przez niego wcześniej przeciwnicy niepotrzebnie uwierzył w liczby co się zemściło zdradą prawie wszystkich wojsk niefrancuskich prócz korpusu polskiego.
mi osobiście film się bardzo podobał, ale szkoda, że właściwie pominęli kwestię polską... ok... była Walewska... a co z Józefem Poniatowskim? z polskimi legionami u boku Napoleona? mogliby chociaż o tym wspomnieć... ale tak czy siak, film na prawdę dobry :)
Też mnie to raziło. Ok wcale nie oczekiwałem by Poniatowskiego pokazywali często, no ale cholera był marszałkiem Francji nie licząc jaką rolę miał w Polsce. Niestety było kilka uchybień ale filmów/ seriali jest mało o Napoleonie czy owych czasach. Ten na pewno jest dobry.
"Wojna i Pokój" to nie jest książka historyczna. Rosjanie celowo wciągnęli Napoleona, bo bali się walnej bitwy z silniejszą armią francuską. Chociaż niektórzy rosyjscy dowódcy się sprzeciwiali tej taktyce i efektem różnicy zdań była bitwa pod Borodino. Napoleon również popełnił kilka błędów, ale nie mógł wiele zrobić wobec rosyjskiej taktyki spalonej ziemi.
P.S.
Wielu pisze o poddaniu stolicy, więc przypomnę, że stolicą Rosji i siedzibą cara był Petersburg. Moim osobistym zdaniem Francuzi powinni byli uderzyć właśnie tam, idąc przez państwa bałtyckie i być może znajdując tam sojuszników. Dodatkowo byłoby możliwe zaopatrywanie drogą morską (o ile Anglicy by nie przypłynęli z pomocą Rosjanom).
Wojna i pokój to przecież powieść historyczna, a nie opracowanie historyczne. Armia rosyjska jakby nie brać celowo wciągała Wielką Armię w głąb Rosji. Minister wojny Rosji- Tolly bał się starcia ze znacznie lepszą armią Napoleona- mój przedmówca NikKlik słuszenie to napisał. Rosjanie nie mieli pomysłu jak walczyć z Napoleonem i brali wroga na przeczekanie. Pomysł zostawiania za sobą spalonej ziemi był dobry, aczkolwiek ujmujący dla dumnych Rosjan. Napoleon miał mniej liczną, ale za to lepiej wyposażoną armię, a do tego świetnie wyszkoloną. Starcie z geniuszem artylerii- Napoleonem było skazane na kleskę. Część dowódców rosysjkich oczywiście sprzeciwiała się takiej taktyce (m.in przyszły głównodowodzący Kutuzow i Car Aleksander) i twierdziła, że jak to wielka Rossija ma ustępować pola wrogowi..Tolly zmuszony do walki przegrał bitwę pod Smoleńskiem i oddał dowodzenie Kutuzowi. Ten znowóż zmuszony przez politykę do wypowiedzenia bitwy podjął ją pod Borodino. Tam przegrał zdecydowanie, ale dzięki swoim umiejętnościom strategicznym nie pozwolił na rozbicie armii. Od tego momentu już całkowicie otwarcie Rosja podejmuje taktykę spalonej ziemi i wciągania Wielkiej Armii wgłąb Rosji. Zbyt pewny siebie i uparty Napoleon daje się wciągnąć w pułapkę i traci 90%!! swojej armii. Kutuzow jako mistrz szybkich manewrów i kontrofensywy dosłownie wykrwawił osłabionego Napoleona. Mimo to nie zdążył rozbić jego armię- przeszkodziła mu w tym śmierć. Także jak widzisz manewr wycofywania się wgłąb Rosji, w tym także oddania Moskwy był celowym zabiegiem. Początkowo Tolly nie widział innego wyjścia jak unikanie bitwy, a potem Kutuzow kontynuował jego taktykę.