To bylo bardzo przyjemne zakonczenie. Logika? W Supernatural? A moge wiedziec po co? Kto oglada seriale dla logiki? Problem nie jest w tworcach, ktorzy zapewne chetnie by skonczyli na przedostatnim odcinku, tylko w tym, czego oczekuja ludzie. Do dzis z tym serialem wytrwali tylko zapalency, ktorzy w 90% skladaja sie z egzaltowanych fanek i autorek fanfiction. I tworcy im byli cos winni za te 15 lat. Dlatego Castiel wyznal milosc Deanowi (przeciez to byl ewidentnie uklon w strone fanfikow, chociaz subtelny) i dlatego bracia Winchester maja swoje zyli dlugo i szczesliwie. Bo czemu nie? Wyjmij glowe z tylka i przestan byc malkontentem. Pomijajac juz wszystko inne, nie da sie zrobic zakonczenia, ktore wszystkim sie spodoba, wiec robi sie takie, jakie pewnie spodoba sie wiekszosci. A mnie paradoksalnie najbardziej podobal sie sezon 13. Nie wiem dlaczego, jakis mial taki nerw.

czlowieku dexter zostaje drwalem i tak sie konczy serial? to dla ciebie jest tym co tworcy byli wini ogladajacym? napisalem wyraznie ze serial powinien zakonczyc sie na odcinku 19 i to by bylo zakonczenie ktore spodobaloby sie wiekszosc bo wiekszosc ludzi w necie pisze o tym a tak wyszlo jak zwykle ze zakonczenie bez sensu. wymienilem tez kilka innych seriali w ktorych zakonczenie bylo bez sensu. dr house tez. wzieli sobie i odjechali. akurat dr house nie ogladalem tylko chcialem sprawdzic jak sie konczy. wiekszosc seriali skonczyla sie bez sensu. np The Big Bang Theory mial zakonczenie fajne. nie jakies nie wiadomo skad.

Nie ogladalam Dextera. Za to ogladalam Housea. I oceniac ostatni odcinek jezeli sie nie ogladalo calosci? Ale jak??? Zakonczenie Housea bylo jednym z lepszych zakonczen serialowych jakie widzialam. Losta zakonczylam na pierwszym sezonie, nie wiem jak sie skonczyl, nie obchodzi mnie. Jak poznalem wasza matke i Big bang theory skonczyly sie tak jak fani sobie zyczyli, ci zagorzali. To samo z Supernatural. Nie mowie, ze jestem zachwycona zakonczeniem, ale jest slodkie na swoj sposob i rozumiem, ze nie wszystko jest pode mnie robione? Moze sprobuj tak pomyslec i od razu w zyciu ci latwiej bedzie...

czyli fani jak poznalem wasza matke to ludzie ktorym brak empatii? koles nalatal sie za tą jedyną cale 9 sezonow zeby pozniej umarla ona na raka a on mogl wrocic do Robin? no to gratuluje fanow. dla mnie masakra to zakonczenie a sam bylem ciekaw kto to bedzie i jak dlugo grala bedzie. wiec moze ty pomysl co to za zakonczenia. i nie ocenilem koncowki housa tylko napisalem ze bylo bez sensu. zreszta skoro tak scenarzysci kochaja raka i umieranie z nim zwiazane to mogli raka dac dexterowi. komus z losta. w supernatural np nie zgineli z reki potworow diabla czy boga czy innych to taki paradoks ze ktorys z nich umrze na raka. sorry ale dla mnie koncowka supernaturala byla bez sensu i to nie tylko moje zdanie. zobacz sobie dwa odcinki wczesniej ocenione na 7.9 oba a ten tylko 5.0 wiec jak widzisz to nie tylko moje zdanie ze ten odcinek jak i zakonczenie byly bez sensu biorac pod uwage caly sezon.

Może mało ludzi oceniło ten odc jak narazie :D Wg mnie tak jak napisałem już tu w temacie odc finałowy biorąc pod uwage to jak skończyła się główna fabuła w 19 odc był idealnym zakończeniem.Takim jakiego supernatural potrzebowało.Całość sezonu za to była rozczarowująca i przede wszystkim to jak potoczył się wątek z bogiem który okazał się być jednowymiarowym przeciwnikiem i nkim więcej niż zadufanym w sobie dzieckiem które bawiło się swoimi ulubionymi zabawkami...nie to nie było dobre ani epickie pod kątem ostatniego i najpotężniejszego przeciwnika do pokonania.Powrót Lucyfera i Michaela również był słaby , anty-klimatyczny i totalnie niepotrzebny.Wg mnie 11 sezon idealnie zakończył tematykę boga i ciemności i twórcy nie powinni byli do tego wracać.No ale koniec końców nie było aż tak źle a serialu będzie mi brakować i to bardzo.Zżyłem się z braćmi Winchester przez te wszystkie lata i była to miła odskocznia od wszystkiego wokół i mimo słabszych momentów i sezonów też, całe szczęście że trwało to tak długo jak trwało.Supernatural to legenda a ilość fanów na całym świecie i te 15 lat przygód mówią same za siebie.

No jeszcze brakuje, zebym sie kierowalam ocenami tutaj... Co ty masz 4 lata? Innym sie nie podoba to i mnie ma sie nie podobac? Czyli rozumiem, ze jak jeden mial raka to wszystkich wykonczmy na raka? Czyli filmy kinowe ogladasz ostatnie 5 min i stwierdzasz, ze zakonczenie jest bez sensu, bo go nie rozumiesz? Zastanawiam sie czy tlumaczenie czegos ma sens. Bledem Jak poznalem wasza matke bylo wprowadzenie tej matki na ostatnie 5 minut. Ludzie mieli ja gdzies i chcieli, zeby Ted byl z Robin od poczatku. Dlatego dla fanow takie zakonczenie zrobili. Winchesterowie mieli raka kilka razy z tego co pamietam, na chwile przynajmniej. Spektakularne zgony mieli przez 15 sezonow co chwile, jakby mieli wlacznik/wylacznik wbudowany. Gdyby odjechali ku zachodzacemu sloncu dalej polowac to by nic nie zakonczylo. Tworcy chcieli pokazac ich ostateczny koniec zycia. I pokazali.

nie ogladalem housa bo nie lubie tematu szpitali. nie ogladalem Gry o Tron bo nie lubie takiego klimatu. a co zakonczenie gry o tron tez bylo fajne? moze pewnie ci co napisali petycje i zebrali glosy zeby zmienili zakonczenie sie mylą i nie znaja? ty sie znasz lepiej prawda? wyrazilem tylko swoje zdanie a ty mi wrzucasz mi ze mam myslec i inne takie. filmy ogladam od poczatku do konca a seriale ale tylko niektore sprawdzam jak sie skonczą. tak lubie i tak robic bede. a ty rob po swojemu. np ogladalem serial hell on wheels. zakonczenie bylo w porzadku. szkoda bylo tylko commona bo jak zakonczyl przygode z tym serialem to serial podupadl i juz nie byl talo jak kiedys. dla przykladu jeszcze byl skazany na smierc. tez sie skonczyl bez sensu po prostu ci co pisza seriale nie wiedza jak sie potoczy to wszystko i wymyslaja te zakonczenia na szybko i stad wychodzi co wychodzi. pelno takich bez sensu zakonczen bylo i bedzie jeszcze. ale ma mi sie prawo nie podobac i mam prawo sie na ten temat wypowiedziec i wyrazic swoje zdanie a skoro tobie sie podobal ten "super" koniec to fajnie. i czego mam niby nie rozumiec w tym koncu? raz kazesz mi nie szukac logiki w supernatual a potem wrzucasz mi ze nie rozumiem koncowki. moze ty jej nie rozumiesz dlatego ci sie podobala

Jednak masz 12 lat i szkoda troche czasu na te dyskusje. Ok, nic zlego w mlodosci, ale jak dorosniesz bedziesz mial inna perspektywe. Ok, sprobuje jak do dziecka: to sie nazywa wymiana pogladow, tupanie nozkami dziala tylko na mamusie, nie ma ze wrzasniesz na kogos i zmieni zdanie w zyciu doroslym. Nie podoba ci i git, mnie sie podoba i git, nie ma tu racji albo nie racji. Jednak skoro o gustach dyskutujemy to nie traktuj jako argument, ze innym sie nie podobalo. A gowno mnie obchodzi komu sie podobalo, a komu nie. Wiem, w szkole cie zniszcza jak nie bedziesz lubil tego co inni. Ale tu spoko, mozesz miec inne zdanie niz tlum. Nie na darmo funkcjonuje powiedzenie: jedzmy gowno, bo miliony much nie moga sie mylic. Ocenianie zakonczenia jezeli sie nie zna poczatku i srodka to ja nawet nie wiem jak skomentowac. Po co to w takim razie przywolywac? Gry o tron nie znam, wiec sie nie wypowiadam. Nie widzialam tez Prison break i tego co tam sobie napisales. A rozumiec masz nie serial czy zakonczenie, nic nie napisalam o rozumieniu. Zrozumiec masz, ze swiat nie jest pod ciebie ustawiony. To akurat prawda. Oceny na jakims randomowym forum nie zmienia mojego zdania. I nie pieklij sie tak, to nie jest tego warte

musisz miec naprawed smutne zycie albo jestes niespelnionym psychologiem. zal mi ciebie troche i probujesz na sile komus wciskac swoje chore ambicje i swiatopoglad. ale spoko masz do tego prawo. lat mam duzo wiecej od ciebie. gdybys ty nie byla rozkaproszynom dzieciakiem to albo ominelabys ten moj wpis albo skomentowala ze nie tobie sie podobal i tyle to sama sie wyklucasz i robisz z siebie 12 latkę a mnie zarzucasz. nie podoba ci sie moj sposob pisania to skoncz pisac ale nie ostatnie zdanie musi byc twoje. typowa kobieta z przerostem ego. naprawde wspolczuje ci bardzo. a zeby nie bylo ze sie czepiam pojawily sie inne komentarze i jakos nic mi nic na zarzuca nie wrzuca na mnie tylko jednej tobie. sprawdz ksiezniczko czy nie spalas na ziarnku grochu.

Ok, nie dam rady tego dalej ciagnac, ja nawet do wlasnych dzieci nie mialam cierpliwosci jak udawaly doroslych. Cale szczescie z tego wyrosly, czego ci szczerze zycze.

no i cale szczescie ze nie dasz rady. baba z forum forumowiczom lżej

ale ona ma racje , a ty zachowujesz się jak małe dziecko w piaskownicy które jedynie co potrafi to rzucać w innych pisakiem bo nie chcą się z nim(tobą) bawić

co ma racje? z czym? wyjdz z mojego postu i zobacz co napisal ktos inny o tym serialu i koncowce. nie tylko mnie przeszkadza to jak zakonczyli ten serial. a ona sie czepia bo jej sie podobalo. moj post, ja wyrazilem zdanie ze mnie sie nie podoba a ona mnie atakuje bo mialem czelnosc sprzeciwic sie jej zdaniu. serial jest ciagniety na sile i od 5 sezonu kiepski czasem z jakims lepszym sezonem ale to czasem co potwierdzaja inni ale ona ma racje bo nie ma obiektywizmu bo jest zakochana w braciach winchesterach i w tym serialu.

proponuje meliski - i zacznij rozumować co do ciebie się pisze

a ja proponuje sie troche rozladowac bo cos spiety jestes. nic nie musze rozumiec bo rozumiem wszystko doskonale. pisze sobie post wyrazam swoje zdanie ale rozkapryszonej dziewczynce przeszkadza ze jej ulubiony serial ruszylem. mam prawo do swojego zdania i tyle. ona tez ma prawo ale ona pierwsze zaczela mi wrzucac i uwazac ze sie myle wiec ja tez zaczalem jej wrzucac i pisac ze sie myli. proste. teraz przyszedl obronca rozkapryszonej i wielce bedzie sie udzielal. pisalem zaloz swoj post i pisz o tym serialu same pochlebne komentarze. mam to gdzies

nawet szkoda poświęcać czas na czytanie twoich wypocin , koleżanka wyżej dosłownie napisała kim ty jesteś

no a ja napisalem ze jestes dzbanem ale mimo wszystko nadal odpisujesz czyli sie nie pomylilem.

Dlaczego uważasz że tylko Ty masz rację a inni już nie?

moj post moje zdanie i tyle. jesli ci sie nie podoba to proponuje nie czytac i nie komentowac a jesli masz inne zdanie oczywiscie mozesz miec i ja szanuje ale proponuje tez napisac swoj post jak to ci sie koncowka podobala i jak to ci sie caly serial podoba. wtedy bedzie super.

jak ci się nie podoba że inni maja inne zdanie i komentuje twoje wypociny to możesz po prostu usunąć konto

jak juz pisalem dzbanie wyrazilem swoje zdanie a ona wpadla i mnie hejtowala pierwsza i ze ona ma racje a nie ja. ja niestety musze odpowiadac na twoje wypociny rozkapryszonej baleriny.

powtórzę jeszcze raz weź meliski sobie kup albo idź się zacznij leczyć

a ja powtorze jeszcze raz ze powinieneś sie rozladowac troche bo jestes za bardzo spiety albo zrob sobie lewatywe

Zgadzam się w zupełności.Finał był naprawdę godnym zakończeniem historii braci Winchester i był dokładnie taki jaki być powinien.Spodziewałem się że będzie to słodko-gorzkie zakończenie i takie było.Od zawsze Dean powtarzał wraz z innymi łowcami że ich życie może skończyć się tylko w jeden sposób - na "ostrzu noża" i dokładnie tak się to dla naszego bohatera skończyło.Niespodziewanie , przedwcześnie , w momencie kiedy obaj mogli rozpocząć nowe w pełni wolne i niezależne od wyższych sił życia.Było to takie życiowe właśnie i smutne a z drugiej strony szczęśliwe zakończenie w niebie które przerobił na lepszą wersje Jack.Wg mnie absolutnie końcowy odc supernatural jako kolejne polowanie na potwora miało tak wyglądać.Szkoda że ten końcowy sezon jako był dla mnie nieco rozczarowujący...ale jako całość supernatural odchodzi godnie i w chwale :D

Nie wiem jak ktos z ich wspomnieniami mialby prowadzic normalne zycie :) Wcale nie uwazam, to zakonczenie jest smutne. Jest mega happy endem. Moga sie cieszyc wiecznoscia i nie ma, ze znowu jakas apokalipsa sie trafi. Ostatni sezon byl pod znakiem tego, ze aktorom sie naprawde juz nie chce :) Mam wrazenie, ze nie wkladali w to zbyt duzo serca.

Hah w sumie racja -z takimi wspomnieniami określenie wrak człowieka to zbyt mało :D Z tą gorzkością to bardziej chodziło mi o emocje podczas oglądania i perspektywę Sama który musiał przeżyć resztę życia bez brata.W ogólnym rozrachunku to racja- był to happy end :) A co do gry aktorskiej..myśle że akurat aktorzy włożyli w to tyle serca ile trzeba było zwłaszcza w ten finał widać było że się postarali :D Gorzej jeśli chodzi o scenarzystów - nie mieli już na to pomysłów i tak jak pisałem wcześniej wątek boga i poprowadzenie tej fabuły przez cały sezon był bylejaki..na odczep się wg mnie.Brakowało konsekwencji , dramaturgii , większej powagi ale to już nie problem tylko tego sezonu ale conajmniej kilku wcześniejszych.Mimo to były fajne odcinki dla których warto było to oglądać :)

Alez ja nie twierdze, ze oni kiepsko grali. Po prostu juz byli tym zmeczeni. I ja sie nie dziwie. To sa artystyczne dusze, nie moga tyle czasu tluc tego samego. Bo generalnie oni sie wlasciwie nie zmieniali. Tzn. postaci. Odzywali na chwile jak mieli zagrac kogos innego, jak np. kiedy Castiel byl Lucyferem czy Dean Michaelem, ale generalnie postaci same z siebie nie ewulowaly. Starzaly sie jedynie :)

W wywiadach Jensen i Jared mówili że mogą grać tak długo jak tylko stacja im na to pozwoli a fani będą chcieli ich oglądać ale faktycznie już przed 14 sezonem uzgodnili z producentami żeby skrócić sezon do 20-u odcinków.Więc możesz mieć racje że tak naprawde chcieli już to zakończyć , nawet jeśli mówili co innego fanom :D Wiadomo ewolucja Sama i Deana zakończyła się sezony temu i rzeczywiście nie mieli za dużo pola do popisu aktorsko czy jakichś wyzwań oprócz tego co wspomniałaś.Ale nie uważam grania tej samej roli przez długi czas za coś złego - wręcz przeciwnie podziwiam aktorów którzy są lojalni wobec swoich najważniejszych ról i jeśli nie widzą szans na wielką kariere w hollywood to trzymają się tego co dało im popularność i uznanie fanów.Za to wielki szacunek dla Jareda i Jensena bo ileż seriali się rozleciało przedwcześnie przez nagłe odejścia głównych aktorów.15 lat to jednak chyba w sam raz :D

Jared and Jensen? Oni przynajmniej ciuchy zmieniali, a co z Misha? :) No ludzie, 10 lat w tym samym ciuchu? Zwariowac mozna. Pewnie, ze tak mowili fanom, a co mieli mowic? To sa ich zyciowe role, ale ile mozna? Tym bardziej, ze jak wyzej ani oni ani Winchesterowie sie nie rozwijali. Na pewno lubia swoja prace, ale sa zmeczeni i ja sie nie dziwie. Trzeba tez pamietac o praktycznych aspektach - te role to niezla kasa. Nawiasem mowiac w tv wlasnie lecial odcinek z dzieckiem shapeshifterem, nie wiem ktory to sezon, ale Sam nie ma duszy. Ok, to byla calkiem dobra gra aktorska, musialo mu to sprawiac przyjemnosc :)

Misha no tak - ten płaszcz musiał mu się mocno ale to mocno przejeść przez te wszystkie lata :D Kasa napewno była dobra i co ważne stała i pewna przez tyle lat więc niewątpliwie mieli poczucie stabilizacji na planie supernatural.Sam bez duszy? To był na bank 6 sezon - w sumie jeden z moich ulubionych z tego co pamiętam.Jeśli chodzi o grę aktorską Jareda to racja - zdecydowanie najlepiej spisywał się w roli Lucka czy właśnie bez duszy w 6 sezonie :D Widać było że to go jarało bycie bad boy-em w odróżnieniu od grania "łosia" Sama jak to nazywał go Crowley haha , brakowało pod koniec Crowleya.Wiele wnosił do serialu naprawde.

Zakończenie mi aż tak bardzo nie przeszkadzało, wolałem jednak Impalę odjeżdżającą w kierunku zachodu słońca z 19 odc(brakowało jednak carry on...), ale najbardziej mnie irytowała pierwsza połowa wielkiego finału która wyglądała jak zwykły zapychacz. Mogli się bardziej postarać w finale niż przejadłe wampiry i niesatysfakcjonujący Hunter's Funeral. Ogolnie nie polecam sobie psuc wrazen po bardzo dobrym finale sezonu.

Dokładnie, do odjeżdżających w 19stym odcinku dodać Carry On i by było ok. Śmierć Deana była żenująca w porównaniu z tym, jakie przeżywał obrażenia przez wszystkie sezony....
Chociaż podziękowania ns końcu od aktorów i twórców były miłym gestem... To odcinek był po prostu kiepskim finałem dobrej serii...

Pierwsza połowa ostatniego odcinka nie była dobra ale sposób w jaki zginął Dean mimo iż błahy to widzę w nim sens. Przez te 15 sezonów przeżyli na prawdę wiele i wychodzili cało nawet z największych opresji ale to dlatego, że byli głównymi bohaterami opowieści Chucka a gdy on stracił już nad nimi kontrolę to i to szczęście, które pisane jest głównym bohaterom odeszło.

wielka szkoda i smutek....było wiele lepszych odcinków i kilka finałów od tego...historię musieli jakoś zakończyć ale i tak nie porywało zakończenie a po samym finałowym sezonie spodziewałem się zmiany formatu tego co było zapowiadane Same i Dean vs wszystko z czym do tej pory walczyli ale nie przez 3-4 odcinki a potem zapychacze do 19 odcinka

Można powiedzieć, że koronawirus trochę namieszał... Tak czy inaczej widać, że chcieli dać na siłę jakieś zakończenie historii głównych bohaterów. Jednak wyszło to strasznie kiczowato. Po przedostatnim odcinku faktycznie czułem niedosyt, ale gdybym wiedział o tym, to bym się tamtym zadowolił. No cóz...

Zakończenie słabe w porównaniu do innych na koniec sezonu. Ale tak czy inaczej będę tęsknić za tym serialem. 15 lat to szmat czasu i żaden serial tyle nie wytrwał, także szacunek dla twórców. Jared i Jensen zrobili wszystko co mogli i będę za chłopakami tęsknić w roli Sama i Deana. Na szczęście Jensensa obejrzymy w The Boys, których twórcą jest również Kripke więć aktor dostaje kolejne role i może w końcu się wybije bo facet jest świetny. Jared ma gorszy dobór ról ale myślę że też w końcu trafi.

Jared bedzie grał strażnika texasu więc nie zniknie z ekranu

I to ma byc pocieszenie? :)Ok, rozumiem, ze pracowac musi, ale czy to musial byc Chuck Norris? Nie znosilam tego serialu oryginalnego, nie mam dobrych przeczuc co do nowego... Ale dam mu szanse z sentymentu. Chociaz to bedzie kolejny Sam Winchester, tylko bez duchow :) Szlachetny filozoficzny obronca ucisnionych z dramatyczna przeszloscia. Jakie to swieze :

A co? Nie podobal ci sie Dom woskowych cial czy jak sie to dzielo nazywalo? :) Przynajmniej nie musial sie wysilac, siedzial i cierpial w bezruchu :) Widzialam go jeszcze w takim mega hicie z blizniaczkami Olsen, nie pamietam tytulu, takie to dobre bylo :)

dokładnie wolałem odcinek 19 jako kończący...przy tym się tylko zryczałem, że tak to skończyli

Ja właśnie obejrzałem, ostatnie odcinki faktycznie nie były jakoś najlepsze, też się poryczalem 15 lat się spędziło i to już koniec , jeszcze te końcowe podziękowania dla fanów....

W sumie zakończenie serialu nie wyszło źle. Gdyby zakończyło się na 19 odcinku to w sumie nic by się nie zakończyło. To miał być definitywny koniec i był. Sam w końcu dostał to co chciał, przeżył resztę życia tak jak sobie wymarzył a Dean ? Cóż w sumie też, zginął w walce a później po drugiej stronie z tego co mówił Bobby rodzice mieszkają kilka mil tam, tam mieszka Rufuss a Cass pomógł w niszczeniu ścian Jackowi. W sumie też był wśród rodziny no i miał swoją Impalę. Szkoda bo zżyłem się z bohaterami serialu i niby zawsze mogę do niego wrócić o oglądać od początku ale jak to się często mawia przy takich okazjach " Skończyła się pewna epoka ".