Chodzi o moje imie Isaura. Owszem jest piekne, ale mój chclopak ma na nazwisko Pieczara i planujemy sie pobrac za kilka miesiecy. Zastanawialam sie jak to bedzie brzmiec w "zestawie" czyli Isaura Pieczara. Nie moge sobie wyobrazic, abym przy takim szlachetnym imieniu posiadala w przyslosci tak pospolite nazwisko. Moze to trywialny problem, ale ja jestem z natury estetka i przywiazuje wage do takich rzeczy.
Poziom infantylności twojego problemu odpowiada zestawowi imienia i nowego nazwiska. Nie widzę żadnego problemu.
Moja rada: DZIEWCZYNO, NIE ZMIENIAJ NAZWISKA!!! Nikt Ci nie każe tego robić. Nie ma prawnego nakazu, aby zmieniać nazwisko po ślubie. Ten zwyczaj pochodzi z dawnych czasów i symbolizował kiedyś podporządkowanie żony mężowi. Dziś nikt (mam nadzieję) nie myśli już w ten sposób, ale zwyczaj został... Życzę udanego wesela.
Właśnie... przyjęcie nazwiska meża to tylko zwyczaj. Jako ciekawostke dodam, że mój tata przyjął nazwisko mamy:)
to zmien sobie imie!!!! albo zmien chlopaka ktory nie nosilby tak jak mowisz pospolitego nazwiska. zal mi tego kolesia miec tak problematyczna zone....
Ale to nie koleś będzie się za każdym razem rumienił załatwiając sprawy przy okienku...
Ja wychodzac za maz zostawilam swoje nazwisko i przyjelam jako drugie nazwisko meza ( jest cudzoziemcem ale europejczykiem {zaden marokaniec brrr| i ciezko polakom byloby napisac moje drugie nazwisko :|) ja nie widze problemu zostaw swoje albo zostan przy dwoch wtedy zawsze mozesz wybrac ktore uzyjesz.
Pewnie jest już po ślubie i masz dzieci i zostałaś również przy swoim nazwisku :Isaura Grota-Pieczara.
Można wywnioskować, ile masz mniej więcej lat, bo na fali popularności serialu młode małżeństwa zaczęły nazywać swoje dzieci imionami dwóch głównych bohaterów, co napotykało problemy natury urzędniczej, bo nie było zarejestrowanych takich imion do wyboru. Nawiasem pisząc uważałem takie zachowanie za krzywdzenie dzieci na całe życie przez nieodpowiedzialnych, głupiutkich rodziców.
Czy imię Isaura jest szlachetne, a nazwisko pieczara nieszlachetne, to już rzecz gustu.