PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=726905}

Nocny recepcjonista

The Night Manager
7,5 30 356
ocen
7,5 10 1 30356
7,4 10
ocen krytyków
Nocny recepcjonista
powrót do forum serialu Nocny recepcjonista

Drugi sezon - Plotki

ocenił(a) serial na 9

Coś się rusza w temacie drugiego sezonu.
http://variety.com/2016/tv/global/the-night-manager-second-season-bbc-1201729145 /
Jak widać serial przyjął się tak dobrze, że może nie będzie to jedynie 6-odcinkowa miniseria. Trzymam kciuki, bo jak na razie dla mnie jest to najlepszy tegoroczny debiut (jeszcze muszę sprawdzić 11.22.63, żeby to potwierdzić z obecnie dostepnych seriali).

ocenił(a) serial na 10
puci11

Miejmy nadzieję iz powstanie 2 sezon!!;)

puci11

Przyznam, że z jednej strony mam niedosyt - intryga została rozwiązana dość gwałtownie, a ja polubiłem bohaterów i chciałbym ich dalej oglądać. Z drugiej - cieszy ta "zwięzłość" scenarzystów, bo rozwlekanie kolejnych wątków i robienie kilkunastu odcinków z romansem Jonathana i Jed oraz tropiącym ich Roperem byłoby chyba niestrawne na dłuższą metę. Serial ma bardzo fajny klimat, ale nie jestem przekonany czy kolejny sezon będzie dobrym pomysłem.

krytycznym_okiem

Jezeli maja zrobic z tego romansidlo to jestem na nie

krytycznym_okiem

decyzje o kolejnych sezonach podejmowane są raczej na podstawie popularności i oglądalności a nie czy to dobry czy zły pomysł :) Więc pewnie sezon drugi będzie. Kwestią jest czy będzie trzymać poziom czy nie. Potencjał i podstawę w fabule jest: wątek z Roperem i jego i sytuacją w której się znalazł, Jonathan+Jed, Halo+Felix czy jak tam CIA się nazywało itp - każdy z tych wątków można nieźle rozwinąć, więc szansa jest

dewille

Odniosłem wrażenie, że temat Ropera można uznać za zamknięty, sądząc po jego panicznej reakcji w furgonetce :). Jed i Jonathan - czyli historia szpiega i jego dziewczyny? W sumie są jeszcze cwaniaki z MI6, może zapolują na Pine'a w zemście za zepsucie interesów z Roperem...

krytycznym_okiem

Trzeba pamietac jeszcze o kasie - 300 baniek droga nie chodzi :-) Przy koncu epizodu czekalem az Jonathan podejdzie do bankomatu wyplacic kase a na ekranie wyswietli mu sie stan konta 300mln$ - cos ala koncowka "Blackhat" Manna :-)

ocenił(a) serial na 9
krytycznym_okiem

temat ropera się nie zakończył. Arabusy będą chcieli odzyskać swoje 300mln. Ale osobiście chyba uważam, że 2 sezon byłby już mocno naciągany.

ocenił(a) serial na 8
dewille

2 sezon bylby a la 2 sezon True Detective. Historia w pierwszym zostal rozwiazana wiec drugi z nowymi bohaterami , w nowym otoczeniu.

krytycznym_okiem

Serial jest na podstawie książki. Nie wyobrażam sobie, że miałby teraz powstać na siłę kolejny sezon... Te 6 odcinków to była świetna uczta i lepiej pozostawić ten przyjemny niedosyt ;)

krytycznym_okiem

Zgodzę się, choć przyznam, że scenarzyści i tak poszli po bandzie, i większość wątków nie jest do końca rozwiniętych, a niektóre wręcz potraktowane po macoszemu. Do tego dochodzi durne zakończenie, które aż prosi się o sprostowanie. I w sumie, właśnie, po takim zakończeniu, nie miałbym ochoty oglądać drugiego sezonu.

puci11

Hugh Laurie dostał swój serial w którym ma grać lekarza. Jeśli będzie 2 sezon to prawdopodobnie Tom będzie miał nowe zadanie i nowego przeciwnika. Cały serial opierał się przecież na relacji Pine- Roper.

Mojra27

znowu lekarza ?? Zajebiście się odnalazł w roli bandziora :)

dewille

Tak, ma grać neuropsychiatrę który ma romans ze swoją pacjentką- żoną brutalnego policjanta. Serial na podstawie książki i Kema Nunna „Szansa”.

ocenił(a) serial na 3
puci11

Końcówka to kompletne dno, tak samo jak dziewczyna Ropera. Serial byłby dobry, ba, nawet genialny, gdyby nie ta naiwność - zarówno Ropera jak i tej idiotki, Burr (pomijam tego idiotę, Pipe'a). W prawdziwym świecie, Roper był, jest i będzie nietykalny, bo tacy ludzie są niezbędni, by świat funkcjonował, a państwa miały czyste ręce. Polecam film Pan życia i śmierci.

Sarcastic_Person

W prawdziwym świecie istnieje prawo zabraniające nielegalnego obrotu czymkolwiek, wobec czego nawet najbardziej niezbędny człowiek nie jest nietykalny, bo zawsze znajdzie się kilkoro idealistów, którzy go za łamanie prawa będą ścigać. Poza tym świat nie funkcjonuje dzięki obrotowi bronią - raczej pomimo. A nazwanie idiotą kogoś, kto atak napalmem na dzieci uważa za zbrodnię, jest już zbytnim cynizmem, nawet jak na to forum.

ocenił(a) serial na 3
ACCb

Nie uważasz, że w tym filmie było zbyt dużo zbiegów okoliczności? Zakochanie się tej kobiety w „agencie" który był recepcjonistą (sic!), śmierć prawej ręki Ropera, czy chociażby niemal bezgraniczne zaufanie co do Pipe'a?

Tacy ludzie w prawdziwym świecie są nietykalni, z jednego prostego powodu - są niezbędni by świat prawidłowo funkcjonował. Żadne państwo oficjalnie nie może sprzedawać broni terrorystom, czy dyktatorom - ale jednak oni tą broń mają. Nie jesteś chyba tak naiwny i nie sądzisz że to wszystko dzieje się bez wiedzy mocarstw takich jak np. Stany Zjednoczone...

Sarcastic_Person

Daj spokój, zakochanie się w postaci granej przez Toma uważasz za zbieg okoliczności? Gdyby dziewczyna się nie zakochała, to dopiero byłoby dziwne :-) I jak można byłoby nie ufać błękitowi jego ócz, zwłaszcza po manewrze z synem Ropera i gdy co chwilę ogłaszał, że chce opuścić rezydencję... Corcoran sam się podkładał i powodował, że Roper tracił do niego zaufanie, chociaż gdy Pine go zabił, Roper stał się jeszcze bardziej czujny. Ewidentnie nie miał do Pine'a "bezgranicznego" zaufania. Podsumowując: nie, nie uważam, żeby to były zbiegi okoliczności.
Natomiast co do handlarzy bronią: od czasu do czasu któryś z nich staje przed sądem... Tak długo, jak walczą ze sobą jakieś dwie strony, handlarz może jednej z nich podpaść... i w ten sposób zakończyć karierę. A że wszyscy wiedzą o ruchach broni? Jasne. Od tego są wywiady.

ACCb

warto przytoczyć tutaj postać Wiktora But'a - zaopatrywał w arsenał broni 2/3 świata, od pistoletów, po samoloty. Ale i jego dobra passa się skończyła.

dewille

Kończą jak kończą, ale i tak każdy kto ma trochę oleju w głowie, wywnioskuje, że tak naprawdę na tym polu nie liczą się jednostki tylko mocarstwa, które bronią swoich interesów. Dlatego jak grzyby po deszczu rosną nam dyktatorzy w krajach trzeciego świata, a w krajach zachodnich mamy terrorystów. Aby stworzyć podaż, trzeba najpierw stworzyć popyt. A śmierć kilku niewinnych, w tym jakże niewinnych dzidziusiów, jest niezłym pretekstem do zaostrzenia prawa, do wydania grubych milionów na nowy sprzęt czy wysłanie kontyngentu do jakiegoś zapyziałego państwa.

ocenił(a) serial na 10
ACCb

To byl idiotyczny zbieg okolicznosci, bo jesli Rooper mialby choc cwierc charyzmy, ktora nadal mu Hugh Laurie to ona nawet by sie nie objrzala za Pine (Debicki sama przyznala w jednym z wywiadow ze to Laurie kreci ja bardziej mimo roznicy wieku i nie mogla sie doczekac az ta scena seksu z Pine sie skonczy), juz nie mowiac o pomaganiu zlapania go, to dopiero nonsens. Juz widze jak laska ktora porzuca wlasne dziecko dla luksusow nagle z dnia na dzien postanawia ryzykowac swoim zyciem zeby zamknac w pace kure ktora jej znosi zlote jajka. Ale mimo tych drobnych niedociagniec i tak uwazam "The Night Manager" za absolutne arcydzielo. Zdjecia mega, aktorstwo jeszcze lepsze, uwielbialam praktycznie kazda minute.

malgosia_s85

Dziewczyna zorientowała się, że gość, z którym jest - a o którym myślała jako o poważanym biznesmenie, czyniącym charytatywnie wiele dobrego - handluje bronią pod przykrywką tejże działalności. To zmienia optykę, nie uważasz? Ktoś, kto miał ratować życie ludzkie - odbiera je. Także dzieciom, takim jak jej syn. Charyzma charyzmą, ale iść do łóżka z kimś, kto ma ręce we krwi?
I bez względu na to, co mówi Debicki, między jej postacią i postacią Toma szły iskry. A w ostatecznym rozrachunku liczy się to, co zostało pokazane na ekranie :-)

ocenił(a) serial na 10
ACCb

Na pewno mogla sie przerazic tym co on robi, ale nie bawilaby sie w tajnego agenta, ryzykujac zycie zeby go tylko wsadzic za kratki.. Ani szok spowodowany tym czym on sie zajmuje ani ten romans z Pine nie uzasadniaja tego co ona zaczela wyrabiac, juz pomijajac fakt ze Pine bylby idiota sypiajac z nia pod nosem Roopera po tym jak zaryzykowal wszystko zeby spelnic ta misje. To prawda, ze Debicki i Tom zagrali oblednie, ogolnie aktorstwo w The Night Manager to absolutnie 1 klasa.

malgosia_s85

Zgodzę się w 100%... zachowanie totalnie nie z tej bajki. Niestety scenarzyści się nie popisali i w sumie wygląda, to jak takie niepotrzebne wrzutki tylko po to by spełnić przyjęte normy gatunku. Bardziej ciekawiła by mnie wersja w której laska stoi murem za swoim rycerzem w Złotej, umazanej krwią innych, zbroi.

ocenił(a) serial na 8
malgosia_s85

A kiedy ona bawiła się w tajnego agenta? Dopiero na końcu, kiedy i jej życie znalazło się w niebezpieczeństwie.
A że weszła w relację z Pinem? Nie wydał jej kiedy przeglądała dokumenty, wiedział o jej dziecku... Była samotna i bardzo nieszczęśliwa, a on poza ócz błękitem wydawał się bardziej godny zaufania niż cała reszta. No i wierzyła że ryzykował życie dla obcego chłopca, która by nie chciała takiego rycerza ;)
Jemu się za to dziwię, trzeba być idiotą żeby wdać się w taki romans w takiej sytuacji.

ocenił(a) serial na 8
malgosia_s85

No z tą motywacją Jed chyba nie do końca tak jest, bo przypominam, iż:
a) to ją Pine nakrył na szpiegowaniu Roper'a , nie odwrotnie, a więc już zanim Pine się pojawił w rezydencji pani blondi coś kombinowała
b) dziecko porzuciła jednak próbowała to umotywować (wiek, narko), ale kasę na utrzymanie wysyłała i to porzucenie nie było dlań byle błahostką ( vide sceny płaczu)
c) raczyła była się odsłonić i przyznać wprost jak bardzo nienawidzi Roper'a
d) może i Roper miał charyzmę i kasiorkę, ale jak cię topi i daje w pysk, to raczej od niego uciekasz, nic ci po takiej 'kurze' jak jesteś martwa...
Prywatne zdanie aktorki, kto jej się bardziej podoba nie ma żadnego znaczenia. Osobiście jestem zdziwiona, hahha, bo jakkolwiek Hugh przykuwającym uwagę aktorem jest, to powiedzmy sobie szczerze, że amantem to on nie jest. Zresztą Hiddelston też klasycznej urody nie jest, ale chyba w tym właśnie rzecz, żeby potrafić POMIMO :):)
A serial świetny!

ocenił(a) serial na 10
myszanka

a.) dopiero sie dowiedziala ze nie ma pojecia czym on sie naprawde zajmuje to zaczela weszyc ze zrozumialej ciekawosci i podejrzliwosci, nie na zasadzie agenta 007 ktory go chce zniszczyc
b.) przelewala - nieswoje - pieniadze? To rzeczywiscie ukazuje ja w lepszym swietle i swiadczy o milosci do dziecka...
c.) mogla go nienawidzic w pewnym momencie, ale w pierwszych odcinkach swietnie sie razem bawili, podrozujac po swiecie i korzystajac z zycia. Jesli nigdy go nie kochala i udawala dla luksusow to tym bardziej swiadczy to o tym jak sprzedajna jest istota i co sie dla niej w zyciu liczy.
d.) Roper traktowal ja jak swoja ksiezniczke dopoki nie odkryl ze nie dosc ze go zdradza to jeszcze pomaga wpakowac za kraty.

O gustach sie nie dyskutuje, aczkolwiek prywatne zdanie aktorki ja akurat calkowicie rozumiem. Hugh Laurie jest absolutnie fenomenalny a jego urok osobisty jest dla mnie duzo bardziej pociagajacy niz kaloryferek na brzuszku mlodszego kolegi.

ocenił(a) serial na 8
malgosia_s85

Ok, chyba nieco inaczej patrzymy na kwestię Jed :), bo ja nie zaobserwowałam tej 'świetnej zabawy', w każdym razie nie do końca, a dlaczego? Otóż jest scena w hotelu w Szwajcarii, kąpie się przy wszystkich i taka wyluzowana prosi o szamponik etc. i następnie jest rozmowa o tym co Roper KUPIŁ na Upper Side, potem zaś mamusia (czy kto to tam był) "kochanie, jesteś zwykłą k..ą" i na koniec jej własna kwesta do Pine'a: "nie obchodzi mnie kto mnie widzi nago, obchodzi mnie , kto widzi jak płaczę". Jak dla mnie nie wygląda to na życie księżniczki, która się dobrze bawi...Można nie pochwalać tego czy innego sposobu życia tudzież wyboru życiowej ścieżki jednak... powiedzmy, że najważniejsze jest to, czy się w danym bagienku tkwi, czy też chce się z niego wydostać. Patrzę przychylnie na tych drugich.

Co do panów aktorów...taaa o gustach się nie dyskutuje, tyle, że Hugh Laurie gdyby nie absolutnie fenomenalna kreacja House'a (którego nawiasem mówiąc uwielbiam) pozostałby raczej na marginesie aktorskiego światka. Patrzymy na niego przez pryzmat tego arcyinteligentnego gościa, a jak wiadomo inteligencja najlepszą kreacją jest. Oczywiście nie twierdzę, że pan Laurie jest przeciętny, Boże broń! Bo to jest naprawdę człowiek wielu talentów, niemniej skupiając się tylko na samej urodzie, to co pozostaje?
A kaloryferek na szczupłym ciałku pana Hiddelstona hmmm (jeśli już pozostajemy w kwestii tylko urody) jest bardziej apetyczny, tak po prostu :)

ocenił(a) serial na 10
myszanka

Jed nie byla idealnie szczesliwa ale nie mialo to nic wspolnego z tym jak ja traktowal Roper, to byly demony przeszlosci raczej. Sam zwiazek byl bez zarzutu dopoki nie okazalo sie ze ona go zdradza w kazdy mozliwy sposob.

Czlowiek nigdy nie jest tylko inteligencja, tylko uroda albo tylko talentem, wiec nie ma co tego rozkladac na czynniki pierwsze. Nie widzialam ani jednego odcinka House'a (moze i lepiej, bo naprawde nie chce w wieku 30 lat zakochiwac sie w jakims aktorze jak nastolatka) ale Hugh Laurie jest po prostu nieprzyzwoicie czarujacy.

ocenił(a) serial na 8
malgosia_s85

Nie widziałaś House'a?! Ojej jakże ci zazdroszczę! :):):) Wszystko przed tobą! Skoro bez anturażu House'a uważasz pana Laurie za czarującego, to ten skomplikowany, zimny, drański a jednocześnie mimo wszystko dobry Gregory House, którego stworzył w serialu powinien cię do cna omamić. :):):)
Dla mnie ciekawostką okazał się właśnie Hiddelston ( pomijam kaloryferek ;0)

A wracając do tematu. Nie sadzę, żeby ktoś 'kupiony' mógł powiedzieć, czy też poczuć się w takim związku dobrze jak również uważać, że taka relacja jest bez zarzutu. Jed pokazana jest jak płacze bodaj w drugiej scenie, w której jej postać jest ukazana nieco bliżej, więc taki to fajny światek, w którym żyje. Nic dziwnego, że jak wyczuwa bratnią duszę, to się nie może oprzeć mimo zagrożenia.
Na marginesie jaki inny rodzaj zdrady zauważyłaś poza tą z Pinem?

ocenił(a) serial na 10
myszanka

Nie wiem czy ona byla "kupiona" bo nie sa pokazane poczatki ich znajomosci i nie wiadomo czy ja zauroczyl czy od poczatku na zimno kalkulowala tylko. Ale z cala pewnoscia gnebila ja przeszlosc, a jej rodzina nie miala o niej najlepszego zdania, wiec lapala doly.. Jej problemy i jej lzy nie byly zwiazane tyle z Roperem, co z jej przeszloscia.

Zdrada fizyczna to jedno. Ale bycie czescia jego zycia, wpuszczona do jego domu i korzystanie z jego fortuny ktore konczy sie na podpatrywaniu kodu do sejfu i pomaganiu we wsadzeniu go za kratki to zupelnie inna forma zdrady.

Po tym co piszesz mam wrazenie ze nie powinnam ogladac House'a.. Boje sie, ze nie bede mogla przestac o nim myslec jesli zaryzykuje :P

ocenił(a) serial na 8
malgosia_s85

Była. Sama to powiedziała i Roper też ( o ile mię pamięć nie myli, to mówił, że chciał kupić drogie futro). Pan bogaty kupił sobie zabawkę, a że zabawka głupia nie była to i miała świadomość, że w końcu pójdzie w odstawkę ( młoda i piękna nie będzie zawsze). Nie była winna mu lojalności, bo na to trzeba sobie zasłużyć. Poza tym powiem cynicznie tak, kupił sobie ją, ale nie jej serce czy duszę. Coś za coś, ona jemu swoje ciało, on jej kasę.

No, ale House'a MUSISZ koniecznie zobaczyć! Od pierwszego do ostatniego sezonu! Ten serial trzeba obejrzeć właśnie ze względu na Hugh Laurie'go! Są seriale, które oglądasz, bo mają ciekawą fabułę i bohatera zbiorowego, ale są też seriale, które czynią odtwórcy (odtwórca) głównej roli. House MD to taki właśnie serial, bez Laurie'go nie ma racji bytu.
Zatem obejrzyj, bo ja go bardzo bardzo polecam :):):)

ocenił(a) serial na 10
myszanka

Dzieki za rade, mysle ze masz racje i powinnam obejrzec! :)

ocenił(a) serial na 7
malgosia_s85

Jak w ogóle można?:D Uwielbiam Hugh, i w Housie i tutaj był podobnie czarujący, nawet byłam lekko rozczarowana, że tę lepszą, pierwszoplanową rolę ma jednak Hiddleston ale już w drugim, czy trzecim odcinku zauroczył mnie totalnie. Początkowo drażniło mnie to, jak szybko panienki się przed nim rozbierają - jak choćby ta młoda lokowana, co to z wodą do chatki przyjechała, mówię, no bez jaj, przecież tak genialny to on nie jest. No ale do odcinka 6tego pochłonął mnie chłopak całkowicie, sama byłam gotowa się rozbierać :D

Co do scenariusza, ach, jakże to jest przewidywalne w tych produkacjach, że cała federacja, rządy, wszyscy są zamieszani w te brudy ale oczywiście jedna fajtłapowata, ciężarna baba i jeden czarny rozegrali wszystko sami, mimo, że biurka im wynieśli, prąd wyłączyli a i w lodówce tylko światło zostawili.

Sporo błędów logicznych, z tą Sophie też miałam jakiś problem, że po jednej nocy facet zdecydował się ją pomścić. Kolejny, brak jakichkolwiek kamer wideo i brak jakiegokolwiek nadzoru nad telefonem Jonathana.Btw wam też się dziwnie oglądało serial, w którym głowny bohater ma smartphona?:D


malgosia_s85

Czy ją kupił nie byłbym taki pewny. Widać, że Roper darzył ją czymś więcej niż tylko czekiem raz w miesiącu. Gdyby było inaczej miałby stado takich panienek, mimo to był z Jed. Został okłamany, wskazuje na to choćby rozmowa, którą parach kochanków prowadzi przez telefon, ale mimo tego jego uczucia się nie zmieniają.

Co do Housa, to gratuluję tym, którzy wytrzymali do końca... dla mnie ten serial skończył się gdzieś pod koniec drugiego sezonu. Później tylko sporadyczne odcinki, bo na dłuższą metę serial męczył.

ocenił(a) serial na 3
ACCb

Dziwię się, ponieważ skoro wybrała życie w luksusie i mniej więcej wiedziała czym on się zajmuje (chyba nie była aż tak głupia żeby się nie domyślać), to skąd nagle zwrot o 180 stopni i porzucenie tego wszystkiego, ba, ryzykowanie życiem własnym i życiem jej syna. Ponadto, Roper grany przez Lauriego był osoba charyzmatyczną, ciekawą, miał ten błysk w oku, a ona wybiera jakiegoś młodego gnojka bez przyszłości? Dziwi mnie też wybór Ropera, skoro mógł mieć niemal każdą kobietę, to czemu nie wybrał takiej której mógł ufać? Tylko nie mów mi że miłość jest ślepa ;)

Sarcastic_Person

Jed widziała, że Roper jest biznesmenem, który POMAGA ludności trzeciego świata. W tej roli zapraszany był na rozliczne wykłady, co tylko zwiększało efekt aureoli. Przy niej przecież nie handlował bronią. Jej przyjazd do obozu na granicy tureckiej był jej pierwszą wizytą w miejscu, gdzie Roper robił interesy. Kiedy obserwowali konwój, stwierdził, że wreszcie zobaczy, czym on się zajmuje.
Nie mam pojęcia, czy w ogóle była mowa o miłości, jeśli chodzi o Jed i Jonathana. Ale na pewno była silna seksualna fascynacja. Czy charyzmatyczny Roper był jednocześnie fascynującym kochankiem? Hm, gdyby był, Jed w ogóle nie pozwoliłaby zbliżyć się do siebie innemu mężczyźnie...
Wybór życia w luksusie nie oznacza, że jednocześnie wybiera się ciemną stronę mocy. I kiedy się okazało, co wybrała - postanowiła z tego zrezygnować. Nie jest to może decyzja podejmowana przez wszystkie kobiety w takiej sytuacji, ale dla mnie jest zrozumiała. Naiwność Jed widzę raczej w tym, że wydawało jej się, że potrafiłaby ukryć syna przed Roperem, gdyby ten chciał (i mógł) się zemścić.

ACCb

A ja myślę, że Jed raczej nawet nie pomyślała, o bezpieczeństwie własnego syna. Gdyby tak było nie "związała" by się z Jonathanem... no chyba, że byłą naprawdę głupia, a w to, akurat, mogę uwierzyć - skoro zataiła prawdę o istnieniu syna i wysyłała mu przelewy z konta powierzonego przez Ropera, wierząc, że ten nic nie zwęszy.

Przyznam, szczerze, że ten serial akurat mógłby być dłuższy by pociągnąć niektóre wątki, bo są one tak nielogicznie umiejscowione, że doprowadzają do takich dziwnych niejasności, które teraz każdy stara się wyjaśnić na swoją logikę :)

Hiropter

Kiedy Jed wiązała się z Roperem, był dla niej bogatym biznesmenem, działającym charytatywnie, stąd pytanie - dlaczego nie powiedziała mu o synu i dlaczego jej matka nazywa ją dziwką (Roper był kimś w rodzaju bogatego narzeczonego, a związek z nim nie wykluczał małżeństwa). Mam wrażenie, że ten wątek miał pokazać, że Roper nie był wszechwiedzący i że Jed od początku nie była wobec niego szczera - dzięki czemu Jonathanowi udało się przeprowadzić finałową akcję.

Nie wiem, czy przedłużenie serialu wyjaśniłoby wszelkie wątpliwości. Chyba bardziej pomogłoby wyczyszczenie go z historycznych naleciałości powieści - przesunięcie akcji do czasów obecnych spowodowało, że pewne motywy przestały być wiarygodne. Między innymi właśnie ukrycie przed Roperem syna i ta świątobliwa matka...

ACCb

No niestety ja oceniam serial, a ten momentami kuleje. Co do Ropera i jego wszech wiedzy, chyba bardziej od niego wszech wiedzący był Lance, który sprawdzał każdego kto zahaczał o "paczkę". Przynajmniej tak podpowiada logika, tym bardziej, że Panowie nie sprzedawali mopów do podłogi tylko śmiercionośne narzędzia.

Zresztą już o tym pisałem, ale Roper doskonale wiedział, że Jed ma syna (rozmowa przez telefon) i, raczej, mu to nie przeszkadzało.

Tak jak napisałem wyżej serial jest pełen niedomówień, przez te 6 odcinków i dość krótki, i mało realistyczne zakończenie.

Hiropter

Zgadzam się, że przesunięcie akcji do czasów obecnych było błędem, nie byłoby tylu dziur logicznych i fabuła kleiłaby się o wiele lepiej gdyby akcja toczyła się w latach dziewięćdziesiątych. Mogliby wtedy zostawić motyw z transportem do Gdańska i wszystkie polskie akcenty. Chcieli żeby wyszło bardziej na czasie, ale używanie smartfona zamiast zostawiania ukrytych wiadomości na skrawkach papieru to już nie ten klimat. Przez to też musieli zrezygnować z mojej ulubionej akcji z książki, w której Jonathan udaje, że ma biegunkę. :D Taka strata.

Co do zakończenia, żałuję, że zrobili finału zbliżonego chociaż trochę do książkowego tylko zmienili praktycznie wszystko. Roper krzyczący w tym wozie jak pospolity villain z kreskówki... zawiodłam się na takim rozwiązaniu.

HiddenStone

O tak... sama końcówka to porażka. Czy tylko ja mam wrażenie, że od (mniej więcej) 4 odcinka serial zaczyna bardzo mocno skakać do przodu? Książki nie czytałem, ale 5 i 6 (szczególnie 6) odcinek są bardzo uproszczone, tak jak by na siłę chciano skończyć serial, który na dobrą sprawę dopiero mógłby zacząć rozwijać skrzydła.

Hiropter

Dwa ostatnie odcinki w tym finał były totalną improwizacją twórców, może dlatego. W książce Corky nie zginął i doczekał się swojej zemsty na Jonathanie, którego zamknęli pod pokładem wycieczkowego jachtu Ropera i torturowali przez wiele dni, żeby wyciągnąć z niego informacje. Znosił to wszystko wierząc, że nie wydając Jed odpokutuje za śmierć Sophie. Jed w tym czasie odchodziła od zmysłów nie wiedząc co się z nim dzieje, wypadła z łask Ropera, który zrobił się podejrzliwy, znęcał się nad nią psychicznie. Zamiast sceny z wanną był brutalny seks, natomiast co do relacji Jed-Jonathan, w książce do niczego pomiędzy nimi nie doszło, Jed do samego końca pozostała w jakiś sposób wierna Roperowi i chyba nawet nadal go kochała. Roper być może też coś do niej czuł, bo koniec końców nie zastrzelił ani jej, ani Jonathana i pozwolił im odpłynąć w szalupie. Niby wygrał, ale tak naprawdę przegrał, bo Jonathan zamiast jego najwierniejszym człowiekiem okazał się zdrajcą i do tego sprzątnął mu kobietę.

HiddenStone

O, to faktycznie scenarzyści popuścili wodzę fantazji... niestety kiepsko im to wyszło. Już chyba lepiej było oprzeć fabułę w całości na książce.

Sarcastic_Person

Mniej więcej wiedziała czym się zajmuje ???

Mam wrażenie że spora liczba osób wypowiadających się w tym temacie, nie oglądała w ogóle tego serialu.

Otóż nie, Jed nie miała o niczym pojęcia do momentu wybuchu żony tego Sandego, chyba Carol. I potem gdy Jonathan zaczyna węszyć.

Zostało to jasno powiedziane, zaznaczone i kilkukrotnie wprost powiedziane jak bardzo Rooper się pilnował, że był bardzo czujny itd. Że nie dzielił się żadnymi szczegółami dotyczącymi interesów.
Pozdrawiam.

puci11

"The BBC and the Ink Factory would not confirm that talks for a second season were ongoing."
Producenci nie potwierdzili... i nie zaprzeczyli, czyli na razie to tylko plotki.

ocenił(a) serial na 8
puci11

http://naekranie.pl/aktualnosci/the-night-manager-czy-bedzie-2-sezon-844190 - Po tym newsie, raczej nie spodziewałbym się drugiego sezonu. Może i dobrze. Nie czytałem książki, ale pewnie wszystkie wątki zostały domknięte, a nie chcą wymyślać Le Carra na nowo jak to było w POD KOPUŁĄ Stephena Kinga.

Może lepiej by było, gdyby BBC zainteresowało się innymi powieściami Johna Le carre, to wtedy mielibyśmy jeszcze więcej takich seriali jak ten.

ocenił(a) serial na 7
tomek9136

Popieram w 100%

ocenił(a) serial na 6
puci11

Nie widzę najmniejszego sensu w kontynuacji. Tu i tak fabuła kulała niestety. Na pewno jednak fajnie, jakby więcej pojawiało się filmów, czy seriali z takim przyjemnym klimatem.

ocenił(a) serial na 8
puci11

a JONATHAN PINE pojawia się w innych powieściach Johna Le carre ? Jeśli tak, to może jest szansa na drugi sezon, albo inny serial z tym samym bohaterem.

puci11

A czy ktoś z Was może wie, co to za odcinek s01e07, który został dopisany do listy odcinków, a którego nigdzie nie ma? Jakiś "specjalny" się pojawił, czy to zwykła pomyłka?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones