Film zawiera tyle nielogiczności, że więcej niż 5 dać nie mogę. Wyszedł im taki bardzo ubogi "James Bond". Jest tu wiele "głupich" scen (akcji), całkowicie niepotrzebnych i "krzywiących minę". Jednak jest też sporo fajnych obrazów: nędzne SIS, znane także jako MI6 (brytyjska służba specjalnej troski), totalna korupcja rządu Wielkiej Brytanii, głupi USAowcy i bardzo cwany handlarz bronią. Zakończenie mi się spodobało.