O mnie się nie martw
powrót do forum 6 sezonu

Obejrzałam pierwsze 3 odcinki jednym tchem i nasuwa mi się jedna myśl - bingo - serial nabrał tempa, charakteru, świetnie się rozwinął. Nie myślałam, że to powiem, ale gdy zabrakło Igi, przestrzeń jakby odetchnęła z ulgą. Wątek Pawła i Joasi zapowiada się ciekawie i najbardziej mnie zajmuje. Sylwia Małecka od pierwszego odcinka zawładnęła serialem. Perypetie Krzysztofa i Marty bawią do łez. Niemal każdy wątek został świetnie pociągnięty. A to dopiero początek sezonu. Co myślicie?

ocenił(a) serial na 8
m0n1c23k

Myślę, że scenariuszowo to jest wyższa szkoła jazdy - kontynuowanie serialu bez głównej bohaterki. Swoją drogą, przy całym szacunku dla wyborów zawodowych pani Kulig, wycięła niezły numer. Mimo, że fani bronią jej, w moim odczuciu po prostu pokazała im plecy i poszła do ambitniejszych zadań. Życzę wszystkiego najlepszego, ale takiej popularności jaką zdobyła tą rolą, już nie osiągnie. A co do sezonu: zwarty, trzyma poziom, zdecydowanie lepszy niż 2 i 4 (chociaż też kręcony zimą).

verba

A tak właściwie to czemu Igi jest tak mało (sory, ale nie jestem w temacie)? Serial bazował na jej postaci i teraz, mimo że jest zabawnie, to jednak czegoś brak :(

ocenił(a) serial na 8
wiktoria24

Bo aktorka pracuje od grudnia do lipca na planie najnowszego filmu Pawlikowskiego:) Nie rozumiem, czemu nie można było tego pogodzić, ale widać aż tak jej na nas nie zależało. Sorry, ale taka jest prawda. Jak jej w 2 sezonie zależało, to grała nawet ze złamaną nogą, kręcąc "Disco Polo" i serial kryminalny.

verba

A może ma inne plany osobiste, niekoniecznie zawodowe? A może plan u Pawlikowskiego wymaga większego wysiłku czy innej organizacji? Nie sądzę, żeby pani Kulig nie zależało na widzach:-)

verba

A dodatkowo trzeba to napisać Disco Polo było kręcone w większości w Warszawie, a film Pawlikowskiego ma też sceny poza granicami więc trudno to jeszcze zgrać z pracą w serialu.

P.S jakoś tak po dzisiejszej wypowiedzi Kasi i Stefana jestem jakoś spokojna że Joanna Kulig wróci i to w najmniej spodziewanym momencie. Coś czuję że możemy się spodziewać podwójnego ślubu.

ocenił(a) serial na 7
kpeter02

I Disco Polo było reżyserowane przez jej męża, tak jak serial, wiec dało radę :)

ocenił(a) serial na 4
verba

to mnie rozbawia, już kolejny serial bez głównej bohaterki :-) może to obecnie jakaś nowa moda ;-P

ocenił(a) serial na 6
m0n1c23k

Ja niestety mam odwrotnie - do piątego sezonu bylam totalna fanka, mimo ze klody rzucane Igmie bardzo mnie irytowaly, teraz serial mógłby dla mnie nie istnieć - nie oglądałam jeszcze żadnego odcinka 6 serii. Pewnie to nadrobię, bo jednak zastanawiam sie jak są rozwijane inne watki, ale już mnie to nie pasjonuje... Ten serial mial być dla mnie historia miłości niemożliwej, która sie miala dopełnić mimo wszelkich przeciwności, a stal sie zwykla obyczajówkę, może i ciekawa i życiowa i śmieszna, ale już na pewno nie ta, gdzie najważniejsze jest uczucie dwojga głównych bohaterów.... slowem jednak rozczarowanie:(

ocenił(a) serial na 8
Pean_Ka

Ale dlaczego rozczarowanie? Obejrzałaś 5 serii, podobało ci się i słusznie, bo to porządny serial.
Z jakichś powodów TVP2 - bo przecież nie scenarzyści o tym decydują - postanowiła kontynuować serial mimo, że aktorka odmówiła grania. Rozczarowanie byłoby, gdyby taki rozwój akcji był zamierzoną koncepcją. A przecież nie był. Zupełnie nie łapię tej permanentnej jazdy po scenarzystach na tym forum. Scenarzyści serialu telewizyjnego kroją z tego co dostają do dyspozycji. Nikt nie wie, ile będzie trwał serial. Aktorzy się wykruszają, wracają, ktoś wyjeżdża, ktoś ma inne plany, a scenarzyści muszą w określonych terminach dostarczyć materiał do produkcji. A z komentarzy by wynikało, że siedzą i wymyślają jak by tu jeszcze udziwnić.

verba

To porządny serial! Ale raczej to pomysł scenarzystek, że do ślubu I&M nie doszło. Dwie ostatnie serie to tylko problemy i coraz dziwniejsze przeszkody ,między parą głównych bohaterów.
Wtedy jeszcze JK nie miała tylu poza serialowych zobowiązań. Nic nie stało na przeszkodzie, aby ich wątek zakończyć pomyślnie.
Potem mogłaby sobie Iga znikać! Teraz jest tylko jedno wielkie zawracanie kijem Wisły.
Nic ciekawego się nie dzieje w związku I&M poza problemami, czasami naprawdę śmiesznymi.
Jeden wątek(akurat główny) powinien zakończyć się pomyślnie, a potem można kontynuować serial i można ogladać dalej, lub nie. Fani I&M są tylko zwodzeni, a teraz nawet I&M zostali rozdzieleni z konieczności, ale ta konieczność była wiadoma i scenarzystki mogły inaczej pokierować akcją.
Co pozostało fanom I&M?Czekać, ale na co? Ile można czekać?
Brak ślubu, rozłąka i co jescze? Nic to nie dało, fani stracili cierpliwość i przestali oglądać serial!
Nic nie dostali, oprócz kolejnych obiecanek że może kiedyś tam. I może kiedyś tam, obejrzą powtórki!
Niestety im dłużej serial trwa, tym mniej konkretów, a wątek I&M zanika i serial na tym traci.
Nawet JK ma chyba już dość i coraz chętniej angażuje się w inne sprawy, nie związane z serialem.

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

No ok, ale niby skąd produkcja miała wiedzieć, że praca na planie filmu Pawlikowskiego będzie wymagała CAŁEGO ROKU KALENDARZOWEGO (tak mówi aktorka w wywiadach) Plan serialu to pewnie góra cztery miesiące. Myślę, że kombinują jak mogą, żeby jakoś z tego wybrnąć.
Powtarzacie jak mantrę zarzut o to piętrzenie przeszkód. Ale tak serio i szczerze: kto oglądałby dwie serie sielanki rodzinnej państwa Kaszubów? Serial to akcja. No chyba że wzorcem serialu jest Klan.

verba

Właśnie dzięki scenariuszowi ten serial trzyma poziom, któremu nigdy nie dorównają Klany itp. Oczywiście w mojej opinii. Niezmiennie w piątkowe wieczory goszczę przed TV z bananem na twarzy i żeby nie było, Państwa Kaszubów mi brakuje, choć inne wątki skutecznie usypiają tę tęsknotę;))))

ocenił(a) serial na 9
emka98

Zgadzam sie. Pozostale watki sa swietne,zabawne i wciagajace i doskonale wypelniaja luke po Idze. wieczne przeszkody na lini Marcin_Iga tez juz mnie irytowaly,byly 'naciagane'.

Respus77

Żeby była jasność - nie oczekuję wypełniania luk po bohaterach i nie irytują mnie przeszkody na linii M&I :-)

verba

Myślę że sielanka(wreszcie!) rodziny Karszubów ( właśnie rodziny, bo oni nawet nie są rodziną) wpleciona w pozostałe wątki, nie przeszkadzałaby tak bardzo, jak rozłąka czy kolejne problemy I&M.
Powinno zdziać się coś pozytywnego, I&M mają stale pod górę i potem jazda w dół bez gwarancji, że w ogóle jeszcze coś pozytywnego między nimi zobaczymy kiedykolwiek.
To niekoniecznie musi być już sielanka do końca, ale niech im coś wreszcie wyjdzie, już wszystko było dograne, zabrakło tak niewiele. Miało być już lepiej, a znowu jest ciężko i wątek prawie zanika. Nie może być tak że przez 5 srii wszystko się toczy wokół I&M, a w 6 oni prawie znikają. Marcin też jest takim popychadłem dla Małeckich, dla wszystkich począwszy od Igi, potem Krzysiek, teraz Sylwia i dzieweczynki. Wszystko nabrało innego tempa, jakby zwolniło od 4 serii. Wszystko zaczęło się nierprawdopodobnie czasami piętrzyć. Marcin z błyskotliwego adwokata stał się jakimś nieogarnietym, zamulonym facetem z którym każda kobieta, jaka się pojawiła robiła co chciała. On nagle nie wiedział co ma zrobić, klientkom doradzał, a sam zachowywał się jak palant, którego życie zaskoczyło.
Moim zdaniem wszystko się za szybko zadziało między I&M i potem scenarzystki wszystko zaczęły spowalnieć, aż przekombinowały. Teraz ciężko będzie cokolwiek naciągnąć tak, by wróciło wszystko na właściwe tory. Trzeba wziąć pod uwagę zobowiązania aktorów ,stąd turbodoładowanie(dowartościowanie) i tak nagłe zniknięcie Igi.
Mnie jednak martwi co innego, na swojego fb ostatnio odstałam informacje i zdjęcia nie z planu filmowego, czy z planu serialu, ale Joanna Kulig i Maciej Stuhr nagrali piosenkę, przedtem JK brała udział w jakimś konkursie recytatorskim i to wszystko w marcu, czyli jest w Warszawie, nie na planie filmowym. Przedtem jeszcze występopwała w teatrze i przyjmuje kolejne propozycje. Podobno była taka zmęczona pracą na planie ONSNM, że musiała w trakcie kręcenia chyba 3 serii wyjechać na urlop i odpocząć, to tylko grając w serialu tak się męczyła, a teraz już się tak nie męczy, robiąc tyle różnych rzeczy w różnych miejscach?
Twórcy OMSNM nie po raz pierwszy poszli jej na rękę, ale jak widać JK wymyśla kolejne zobowiązania.
Powtarzam zarzuty pod adresem scenarzystek jak mantrę, bo tak się dzieje, za dużo przeszkód, a za mało szczęścia I&M!

ocenił(a) serial na 10
Pralinka_fw

Joanna Kulig jest aktorką, to jej zawód, wykonuje pracę, dobrze jak praca jest pasją, mam nadzieję, że w przypadku JK tak jest.
Świetnie, że jest zapraszana, do rożnych "projektów" (użyję tego kretyńskiego określenia).
W zarzutach zapomniałaś napisać, że w połowie lutego miała np. czas świętować 70-lecie PWST w Krakowie.
Serial dotarł prawie do 70 odcinka, i proszę Cię, napisz serio i konkretnie co było w ostatnich odcinkach, kolejnych serii bzdurnego, co byś zmieniła i na co!, by dotrzeć z zainteresowaniem widzów do tego 70 odcinka.
Tak szczerze, to walisz same ogólniki, przymiotniki.
Proszę o konkrety : )

wiseacre

Też uważam że to świetnie, że JK jest zapraszana do różnych projektów, ale dlaczego kosztem serialu?
Moim zdaniem związek I&M stoi w miejscu. Niektórym fanom wystarczyły słowa jakie I&M sobie powiedzieli tuż przed ślubem, zamiast ślubu.
A jednak ślubu nie było i dalej nic, a właściwie to samo. Iga nadal Małecka i chyba nawet z tego powodu szczęśliwa, bo to taka drobnostka, kiedyś chyba ten ślub wezmą, jak znajdą czas!
Dlaczego dochodzą nowe wątki i czsami bardzo dziwaczne, skoro "stare" są niewyjaśnione? Nagle siostra Krzyśka się objawia i ojciec, który o Krzyśku sobie przypomniał tylko dlatego, by się odegrać na niewiernej żonie, no troche to żałosne.
Dlaczego po zaręczynach Marcin nigdzie z Igą nie byli, nie wyjechali tak Jak Ewa z Łukaszem i małym dzieckiem? Dlaczego Marcin z Igą nie był w lokalu Asi, podobo się przyjaźnią?
Z Pawłem w towarzystwie innych kobiet, jakoś nie miał żadnych oporów, by latać do póżna po knajpach. Sylwię już pierwszego dnia w pracy zabrał do lokalu Asi, bo ona przygnębiona była. Iga gdy była przytgnębiona z jego powody i przez Pawła, jakoś sepcjelnie jej nie pociesdzał?
I&M wszystkie sprawy odkładają na nie wiadomo kiedy, jakby mieli żyć ponad 100lat.
Marcin za dużo spraw bierze sobie na głowę i potem się nie wyrabia.
Jak nie Krzysiek, to Sylwia narzucają się ze swymi problemami.
Poniżej krytyki była "wizyta" Małeckich w kancelarii i "odczytanie"(wysłuchanie) testementu Brunona Małeckiego. Oczywiście nie obyło się bez kłótni i wrzasków, w jakiej kancelarii panują takie standardy, by pierdołami się zajmować? Zmarnowali czas Marcina i nic więcej. Najgorsza jednak w tej serii jest Marta, to jakaś karykatura tej postaci. Sylwia natomiast ubiera się jaby pracowała w Klubie nocnym, jej dekolty są bardo "stosowne" w kancelarii i na pewno w sądzie! Takie "cuda" nie działy się w poprzednich seriach, co się stało?
Moim zdaniem pod nieobecność JK scenarzystki za bardzo kombinują, by było śmiesznie i żeby czymkolwiek wypełnić odcinek.
To nie jest tak że dobry serial pomieści wszystko. Nie chodzi o to, by tylko trwał na antenie, ale by był ciekawy i jakoś wątki były powiazane, a nie zastępowane innymi. Teraz scenarzystki "lukę" jaką spowodował brak JK próbują zaszyć kolorowymi nitkami. Niestety jak materiał się kończy, to nawet złote nici nie pomogą zszyś skrawków jakie pozostały.
Żeby widzów zainteresować nie trzeba tyle mieszać, ale pokazać że to co ogladali do tej pory, miało jakiś sens i widać jakieś efekty tego co się do tej pory wydarzyło. A tak niestety nie jest!

ocenił(a) serial na 10
Pralinka_fw

Niestety, ale tak jest, że miało sens.
Marcin będzie również wychowywał dziewczynki, razem z Igą, wspólna więź miedzy nim a dziewczynkami jest coraz silniejsza, zupełnie inny etap mentalny , emocjonalny, niż kiedy został z nimi i Dorotą.
W jednym z odcinków sporo było w tym temacie, wręcz jednoznacznie. To też tak ad. stania związku I&M w miejscu.
A czemuż to Iga nie mogła wyjechać na staż do USA na parę miesięcy.
A może scenarzystki mają zamysł, że Iga i Marcin będą w wolnym związku, to by było, już się ciesze, albo, że wezmą intymny ślub gdzieś na końcu świata(byle nie Las Vegas), to nierealne?
Marta? Marta zawsze była wredna i pragmatyczna, ileż ona Idze dokuczała, sam debiut w kancelarii był niezły, jak się wymądrzała, że Iga nie powinna iść na studia, a na kursy. Dopiero kiedy Marek się pojawił, spokorniała(nikt tak nie jednoczy jak wspólny wróg, typowe).
A występ na lotnisku w USA, totalna głupota. I co? ona naraz ma się radykalnie zmienić, Marta, a nie ta Marta?
Nie wiem poniżej jakiej krytyki i dlaczego wizyta Małeckich w kancelarii była żenująca, takie typy ludzkie scenarzystki pokazały, te typy tak mają, nie spotykasz ich w życiu? nie byli to potomkowie rodu szlacheckiego, wszyscy się spodziewali dopiero bzdury, że może ojciec Krzysia to będzie nie wiadomo kim, a niedaleko jabłko pada.... nie wart był ojciec smutku porzucenia, który Krzyś nosił w sobie tyle lat ....bo wredziol porzucił syna na zawsze, nie ma takich w życiu? Dlaczego się objawili rodzice Krzysia, bo Krzyś nie spadł z księżyca : )
Sylwia? Sylwia ma dekolty, popatrz na mamusię, co mogla ona z wynieść z domu, czego mamusia mogla ją nauczyć, może przedzierania się przez życie pomagając sobie wdziękiem kobiecym. Sylwia skończyła jednak studia prawnicze, chce być kimś innym, nie jest głupia, dowie się, że dekolty zostawia się na randki i imprezy.
Na koniec imprezowanie I&M, było, Krzyś ich nawet śledził, mają dziewczynki, pracę, Iga nie lubi niespodzianek, na rybach z Sylwią Marcin nie był. Łażenie po knajpach to dowód uwielbienia?
Na koniec żarcik o mojej małej siostrzenicy: nieustannie zadaje pytanie: " a czemu? ", to wszystko zależy czego dotyczy, czy jest w nim negacja, bez ciekawości poznania, czy pytanie-ciekawość?, jak negacja, to w rodzinie się odpowiada: "bo nie ma dżemu" : )

wiseacre

Moim zdaniem z serii na serię ten sens coraz słabszy.
Marcin z dziewczynkami (nastolatkami już!) zawze miał dobry kontakt, nawet lepszy od samego początku niż z Igą. One jego i on je również od samego początku polubił i akceptował niejako część Igi. One zawsze mogły na nim polegać, a on ich nigdy nie zwiódł. Nawet obu tatusiów zastępwał i to niejednokrotnie, więc jaki to nowy etap? Teraz nagle dziewczynki jakieś nieporadne się zrobiły, nagle potrzeba im więcej uwagi poświecuć, niż jak była Dorotka i Iga. Czytać im przed snem i śniedanie robić - no śmieszne to teraz! Przedtem były bardziej samodzielne, teraz to kombinować potrafią najlepiej tylko.
O!, wolny związek I&M ,to jest w ich przypadku najlepsze wyjście, ale Marcin chciał mieć rodzinę(5 seria) i dzieci, a to trochę zawiłe i skomplikowane bardziej w wolnym związku, ale on prawnik to rczej zadba o wszystko.
Tylko po co ten nie-ślub, by pieniądze wydać niepotrzebnie i pokazać wszystkim że chcieli ale znowu nie wszło?
Po co ten cyrk z przygotowaniami, kochają się już tak że żadna deklaracja i przysięga im nie jest potrzebna, nawet kilometry tego nie zmienią, bo to taka wielka miłość i już niczego nie potrzebuje. Może oprócz zdrady, bo zdrady Iga czy Marcin by chyba nie wybaczyli, oprócz zdrady, ale to nie w ich przypadku, oni żadnych gwarancji nie potrzebują, oni sobie ufają i są szczęśliwi, ale tak jest chyba tylko w scenariuszu, bo słabo to widać jak na razie!
Marta jak była wredna to była sobą, a teraz to jakieś nienasycone dziwadło z niej się zrobiło.
Na temat ojca Krzysia zgadzam się i popieram Krzysia, nie ma co dziedziczyć! Jak ojciec za życia się nie kntaktował ani nic mu nie podarował, to po śmierci wszystko jest bez znaczenia. Trąbka mu wystarczy, z nią jest bardziej szczęśliwy niż z terenówką, czy kawłkiem Milanówka. Ale na przyszłość dla Oliwki, to może po dziadku niech już coś będzie. Ale co tam właściwie brać z tego spadku? Sylwia i matka mają jakieś wspomnienia z tym związane, ale dla Krzyśka to nic nie znaczy, bo ojcciec testamentem otworzył tylko ranę.
Niestety Bruno był tylko ojcem "w papierach" i nic więcej, gdyby Krszysia kochał to przysyłałby na Gwiazdkę prezent. Nie kochał Krzyśka, kochał Sylwię! Nie przysyłał prezentów i nie kontaktował się z nim, bo nie chciał po prostu!
Iga nie lubi niespodzianek? Oczywiście że lubi, ale miłe(kolacja przy świecach 4 seria)! Marcin po zaręzynach jakoś nie wysilał się w tym wzgledzie. Raczej negatywnie ją zaskakiwał dlatego nie lga nie lubi niespodzianek. Wypad na ryby, zdarzył się przed zareczynami i potem już nic nie było tak romantyczne, tylko niestety gorzej.
Sylwia tak jak Iga u innych widzi i od razu reaguje (wypowiada się) a sama ma w życiu bałagan!
Chce pomagać, ale Marcina potrzebuje do wszystkiego.
Z bardzo z Igą się kojarzy.
Głupoty i wyrachowania nie odziedziczyła po matce, więc ubierać powinna się jak prawnik. Skończyła prawo, no właśnie, dlatego dekolty powinna sobie zakładać po pracy. Taka całkiem jest pomieszana, niby z charakteru i temperamentu Iga, ale taktowna jak Krzysiek. Matce niczego nie wypomniała, jej reakcja podczas ogladania testamentu - żadna, Marcin zwiesił głowę, Krzysiek nic nie zrozumiał, a ona jakoś nie wypaliła do mamusi z oburzeniem na to wszystko. Potem tylko na osobności powiedziała:różnie między wami bywało! Żadnej krytyki ani paragrafu pod adresem mamusi i tatusia?
Tak wszystko bezrytycznie przyjęła, że matka i ojciec nie powiedzieli jej że ma brata przyrodniego? Sąkd Sylwia wiedziała że ma trąbkę ze sobą zabrać, skoro nie słuchała przedtem testamentu?
Sylwia jest ładna i inteligentna ale nieuporządkowana, mało ugruntowana jest jej wiedza, ale to brak praktyki. Ona ma braki trochę innej dziedzinie, nie potrafi sie do pracy odpowiednio ubrać i nie potrafi się w pracy odpoiednio zchować. Nietaktowna jak Krzysiek, empatyczna i wybuchowa jak Iga i chyba(Marcin czasami wspomina) jak Marcim nie do końca na poczatku ogarnięta. Ma przebłyski, szuka odpowiednich paragrafów ale jeszcze ich nie pamięta albo się jej mylą, ale ma wiedzę i chce pomagać, ale od naprowadzania jej jest już Marcin!
Dla mnie "dżemu-dlaczemu" nie ma, bo mało konkretnie jest w porzypadku I&M, a szczegółowo i czasami nazbyt jest w innych prypadkach!
Z innymi wydaje się że Marcin ma zawsze po drodze i wie co ma powiedzieć, a z Igą stale nie tak, nawet nie potrafi konkternie i szczerze porozmawiać, ale to tak jak z szewcem, chyba jest!
Mam wrażenie że Marcin w 4 serii się zachowywał tak jak Sylwia, wiedział co ale nie wiedział jak, bo go życie zaskoczyło i przeszłość się znienacka odezwała i dlatego był taki nieporadny! Bo został wybity z rytmu, musiał działać niestandardowo i okazał słabość wobec kobiety z którą się związał. Dawna znajoma i jej dziecko okazało się ważniejsze od wszystkiego innego, nawet od Igi i pracy! Wiedza jaką posiadał nie znalazła zastosowania w jego życiu osobistym, nagle zgłupiał dla obcego dziecka, chciał być ojcem, a potem mu przeszło.
Spełnia się w roli ojca zastępczego i tylko tak, bo na razie na nic więcaj nie może liczyć. Iga musi się dowartościować, potem może będzie troche lepiej, rodzinniej. A może nie!

ocenił(a) serial na 10
Pralinka_fw

Spróbuję jeszcze raz przedrzeć się z pytaniem, z pierwszego komentarza, jacy więc mają być, bez odrzucania początkowego rysu postaci serialu: Sylwia, Krzyś, Marta, Iga prawie żona ale zakochana, Marcin prawie mąż, a nie mąż, twórczo.
Nie potrafię się doczytać, ooo "kurczaczku(jak mawia Oliwka) rzymski".

ocenił(a) serial na 10
Pralinka_fw

Przepraszam Cię Pralinko_fw za zawracanie głowy : ), wycofuję pytania, z ostatniego wpisu.

wiseacre

Dobre z tym dżemem. Właśnie:)))

ocenił(a) serial na 9
wiseacre

Sorry, wiseacre, ale nie da sie Ciebie czytac. Oczy kluja,glowa boli i brwi ze sciagania (domyslania sie ,o co Ci,kurka, chodzi), wypadaja...

ocenił(a) serial na 10
Respus77

Bardzo "fajny" wpis, dowcipna dezaprobata.
Moje pytanie: motyw oddolny? czy raczej "odgórny"? :) go spowodował?
Jeżeli oddolny, to "Ty już wiesz" co należy zrobić, prosta rada: na początku wpisu jest nick więc jak jest wiseacre - to nie czytać. Jeżeli jednak "odgórny" -...to współczuję, bo opisane symptomy mogą się u Ciebie pogłębiać:(.

ocenił(a) serial na 10
verba

Verba i emka 98, to nieprawda!, że fanom obrzydł serial.
Jestem fanem i nawet gdybym nie chciała nim być to mi się nie uda bo serial jest dalej na dobrym poziomie, intelektualnie również, w tym gatunku! nie ma dla niego konkurencji!!!!!!
Karnie proponuję obejrzeć inne seriale, z tego gatunku, nawet te nowe, np. gdzie gra JP(bardzo dobrze), no nie da rady, zresztą schemat ściągnięty z OSNM.

wiseacre

Że jak? Nie pisałam nic o obrzydzeniu. Absolutnie:)

ocenił(a) serial na 10
emka98

Że nieporozumienie!!!! : ), to było wsparcie, nie zarzut, moje gramolenie się na barykadę obrońców przed tłumem negatywnych słów.
Autor : ) miał na myśli, że jest wielu tak samo jak Ty i verba nadal pozytywnie odbiera serial, ale autor niezbyt jasno się wyraził więc sorki : )

wiseacre

Aaaa, że na barykadę... przed tłumem? Ooo głupia ja, nie zaskoczyłam przekazu! Wszystko przez głód kolejnego odcinka. Sorki:)))

ocenił(a) serial na 10
emka98

Tak szczerze....... ja też bym nie zaskoczyła....:(

m0n1c23k

https://www.instagram.com/p/BSO0TkjDS4v/?taken-by=ankudowiczkasia

emka98

Joanna Kulig wróciła na plan. Jest jej i Stefana zdjęcie na facebooku serialu.

kpeter02

https://m.facebook.com/OmniesieniemartwTVP/photos/a.334379383381330.1073741828.3 34267110059224/814699005349363/?type=3&source=48&__tn__=E. :))))

emka98

Oby to była prawda.

m0n1c23k

Ta seria jest rewelacyjna. Nie wierzyłam, ze serial bez głównej bohaterki będzie trzymał poziom i że w ogóle to odwlekanie ślubu na kolejną serię ma jeszcze sens, ale jest totalnie miłe zaskoczenie! Poziom serialu wręcz się podniósł w porównanoi do np. 4 serii, a wprowadzona niejako w miejsce Igi jest genialna, charakterologicznie pasuje na siostre Krzysztofa, tez troche odjechana. Serial sprawia, że wole w piątek wieczorem zostać przed tv.

ocenił(a) serial na 8
aagnees

ja równiez jestem pozytywnie zaskoczona. 2 poprzednie serie całkowiecie mi się nie podobały a teraz jest jakaś świeżość, życie, nic na siłe. Strasznie podoba mi się postać siostry Krzyśka i tak szczerze mówiąc to dla mnie Iga może nie wracać

m0n1c23k

wkurza mnie joanna kurowska - serialow zapchajdziura. ciagna jej watek na sile, zeby chociaz robila cos sensownego, poza pijackim przewracaniem sie z boku na bok w kazdej scenie.

Iga moze nie wracac.
Sylwia+ Marcin = TAK

selenitas

*serialowa zapchajdziura
i w ogole psuje klimat (kurowska). jak wiekszosc aktorow, grajacych w serialu wydaje sie byc z natury sympatyczna, tak ona ze swoja geba pyskatej przekupki z targu tylko irytuje i drazni, zamiast bawic.
uprzejmie prosze scenarzystow o zamkniecie jej watku! xD

m0n1c23k

Też tak uważam, bez postaci Igi serial wreszcie ogląda się przyjemnie. Strasznie mnie męczyła wrzeszcząca Iga. Iga w ogóle nie musi wracać, jak dla mnie.

ocenił(a) serial na 9
m0n1c23k

Serial jest tak dobry,ciekawy i wielowątkowy,ze nawet, gdy zabraknie jednego z bohaterów (tutaj Igi), wciaz idzie pelna para. Rowniez zauwazylam, ze mimo braku Igi serial nic nie stracil,oglada sie go tak samo dobrze,jak nie lepiej,bo pozostali aktorzy wymiataja i brak dotychczasowej glownej bohaterki nie pozostawia zadnej luki.Moze rzeczywiscie, jest nawet ciekawiej.Dla mnie super,ze jest kilka rownorzednych watkow i wszystkie sa na rowni interesujace i wciagajace.Aktorzy graja rewelacyjnie.Najmniej,o dziwo(a moze i nie) podchodza mi wlasnie Marcin i Iga.

ocenił(a) serial na 4
m0n1c23k

Ja jestem w szoku że ktoś oglądał drugi.

Tacy dobrzy aktorzy w takim słabym serialu.
Aż boli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones