Jeśli najważniejsze wątki ktoś spakował by w 1,5 h scenariusz byłoby to coś naprawdę wartego uwagi... (Ten serial pokazał mi jak bardzo jestem wrogiem seriali, a zwolennikiem filmów). Ogólnie odcinki bardzo nierówne: niektóre się fajnie oglądało, inne na siłę. Poza tym miałam wrażenie, że twórcy nie mogą się zdecydować jaki ma właściwie być wydźwięk: niektóre odcinki to melodramat nudny jak flaki z olejem. Inne to dużo akcji przedłużanych na siłę. Sceny zabawne są, ale wiele z nich staje się żałosna. I co gorsza: nie przeplata się to w sensowny sposób, tylko raz dostajemy odcinek z fajną dawką humoru, w innym nudzimy się przed ekranem. W połowie serialu zrezygnowałam z dalszego oglądania, bo przestało mnie to bawić....