rozumiem ze to nie dokument ale absurd tez ma jakies granice skoro serial klasyfikowany jest jako thriller a nie komedia. Młoda dziewucha jezdzi po całej Europie mordując swoje cele, czesto przy świadkach i nikt nie jest jej w stanie namierzyć. Zabija miedzy innymi szefa włoskiej mafii w jego rezydencji podczas imprezy urodzinowej. Zauwazaja ją jego wnuk, żona i nic sie nie dzieje, nikt nie jest w stanie jej znalezc. Poejrzewam ze ta mafia wywlokłaby ją spod ziemi. O tym zadzganiu faceta w klubie na srodku parkietu przy setkach bawiacych sie ludzi juz nawet nie ma co wspominac