To skoro nie podobały Ci się już pierwsze odcinki, to czemu oglądałeś dalej?? :D
Fakt, anime jest zrobione trochę pod masowego widza, ale wg mnie nie jest aż tak cienkie, jak mówisz. Mi się osobiście podobało, a wspomniane przez Ciebie Zero no Tsukaima jeszcze bardziej. Oba anime są do siebie trochę zbieżne, ale czy to oznacza że muszą ze sobą konkurować?

"Wymagający widz"... hmmm
To jest rozrywka. Znam "wytrawnych" filmowców którzy nie trawią anime, a sami oglądają tak debilne filmy, że głowa mała:P

Nie napisałem, że mi się nie podobały :)
Na początku było czasami nawet ciekawie, ale tak sinusoidalnie - czasami lepiej, czasami wręcz przeciwnie. Niestety, im bardziej w głąb, tym było gorzej. Moim zdaniem oczywiście :)

Obejrzałem w całości, bo tak robię gdy mam nadzieję, że coś się zmieni... Cóż, to było jednak jedno z największych moich rozczarować od wielu miesięcy :)

O konkurencji z "Zero" też nic nie napisałem, po prostu skojarzyło mi się dzięki podobnym bohaterom a jest warte polecenia, więc polecam :)

A co do rozrywki - z Shaną mało jej miałem...

Dlatego ostrzegam tych, którzy mają podobny do mojego gust, aby nie dali się skusić na wysokie noty i ciekawy opis, jak to było w moim przypadku.

a tam wymagający widz... od kiedy manga była ambitna wymagajaca pomysłowa? to jedna wielka tandeta jak dla mnie aczkolwiek "Afro Samurai" mi przypadł do gustu a "Grób dla świetlików" moze nie zwalił z nóg ale bardzo sie spodobał a cała ta reszta czarodziejskich gówien z księżyca marsa z różdżkami superpigami i innymi dajmosami ehhhhh :| krew by to zalała kto i po co to wymysla :) pozdrawiam ;) oczywiście bez urazy :P => nie powiecie mi że nie znam sie na tym... bo troche widziałem.. wychwyciłem co dobre a reszta kubeł kubeł kubeł... odrazu do utylizacji bez żadnego receclingu... choć tam każda dziewczyna podobnie wyglada :P... wiec jeden wielki recycling jest...

dla dorosłych manga? chyba dla tych z wieku dorosłych a emocjonalnie siedzących w piaskownicy :D...
dla dzieci manga? chyba po to żeby zgłupiały... to dla kogo ona właściwie jest? :P.. spytajcie kapitana jastrzębia.. napewno wam z braćmi rabe szybka piłke puści <lol2>

no rozśmieszyła mnie ta wypowiedź. a szczeólnie to: "od kiedy manga była ambitna wymagajaca pomysłowa?" i to: "nie powiecie mi że nie znam sie na tym... bo troche widziałem.. wychwyciłem co dobre a reszta kubeł kubeł kubeł...".

To od początku: to jest forum anime, wiec mówmy o wymagającyh i ambitnych anime... już proszę całą listę:
Ayakashi, - horror-drama
Blue Gender, - sf-thriller
Kigeki, - klimatyczny minimal
Ergo Proxy, - sf-thriller
Fantastic Children, - nieklasyfikowalny
Kakurenbo, - horror-minimal
Mousou Darinin, - psycho-thriller
Mushishi, - fantasy-drama
Noein, - s-f
RahXephon, - fantasy-postapo-drama
Mind Game - psychojeb
Seirei no Moribito, - fantasy
Haibane Renmei, - angelic-drama
Hitsuji no Uta, - thriller-minimal
Texhnolyze, - postapo-thriller
SE: Lain, - cyberpunk-thriller.
Obejrzyj chociaż połowę z tego to pogadamy.

Następnie. Dla dorosłych w piaskownicy najbardziej się nadają holywoodzkie produkcje, które świecą oryginalnością już od gdzieś 10 lat. Jeśli masz szukać oryginalności to musisz szukać w filmach niemych. ;-)

Laina przerobiłam kiedy miałam 8 lat na Hyperze leciał...potem co chwile
się obracałam by zobaczyć czy nie śledzi mnie wirtualna "JA".RahXephona
nie oglądałam ale przerobiłam podobnego do niego evangeliona. większośc z
tych które określiłeś to albo thriller albo horror...za takimi nie
przepadam. wolę mecha i sf...od czasu do czasu jakąś dobrą komedię. Z
anime pełnometrażowych polecam klasykę "Grobowiec Swietlików". widziałam 3
razy i za każdym razem ryczłam jak bóbr

Jestem przy 3ciej płytce i z odcinka na odcinek stwierdzam że seria coraz bardziej mnie odpycha. Ładnie to wszystko narysowane, wydanie tez spoko ale fabuła jest jakaś mdła. Brakuje mi tu celu do którego mialaby ta fabuła zmierzać, wyrazistego czernego charakteru (pokazują ich raz na jakis czas ale troche malo tego)i (co zwykle ratuje serie) brakuje tu humoru. Pojawiają się postacie ukazane jako arcywazne dla serii poczym kiedy powiedza co maja powiedziec znikaja zeby juz sie nie pojawic co sprawia ze fabuła robi sie chaotyczna. Nie polecam, ocena 6/10 "+" za jakosc wydania i za wizualna strone, "-" za fabułe.

Ja ogladalam znt i przyznam szczerze, że podobało mi się bardziej od Shany, poza niektórymi odcinkami :P Co dopiero zaczęłam oglądać Shanę, ale juz na początku mi się spodobało, więc będę dalej kupować płyty :] A co do horrorów i filmów akcji polecam Ergo Proxy, a dla fanów tajemnic Chobits xD

Ale się znalazł wymagający widz. "jak ktoś chce coś mrocznego to "Elfen Lied" lub "Higurashi no naku koro ni"". O ile co do ryczących ciem to nie mam żadnych zastrzeżeń, to Elfen Lied jest akurat taką masówką dla nastolatków, którym brakuje w życiu wrażeń. Ahhh jak się miło wspomina czasy, kiedy to oglądałem. Każda nienaturalna śmierć (czyli wszystkie) wywoływała u mnie taki śmiech, że mógłbym serię nazwać komedią sytuacyjną ze średnim wątkiem fabularnym.

Co do Zero, no cóż sympatyczna komedyjka i tyle. Ale teraz przejdźmy do wątku głównego, czyli do Shany.

Niech mi ktoś powie, że ma coś do zarzucenia grafice i efektom specjalnym w tym animcu, to go spopielę wzrokiem chyba. Minimalna ilość typowego 3d, nastawione raczej na particle effects. Także nie da się wyszukać niedoróbek co do tego. Teraz chara design - może wkurzać to wieeeelkie oko, ale nie bądźmy ortodoksyjni. Po przyzwyczajeniu się do wyglądu postaci, można nawet polubić ich wyglądy, a na pewno się między sobą różnią. Teraz prawdziwe ciasteczko tej serii. Muzyka. Po prostu wymiata, a pierwszy ending to moim zdaniem arcydzieło. Teraz przejdźmy do naciąganej fabuły. Jest ona jak bigos. Wsadzamy typowe postaci do gara, tajemy paręnaście mocy, typowe miasteczko, typowego nastolatka, który nie żyje, paru tych złych i wychodzi całkiem strawne danie. Może dla niektórych za trudne do przetrawienia, ale też lekko nieprzewidywalne.

Tyle ode mnie. Ja głównie dla muzyki i doskonałych efektów specjalnych, oraz dla fabuły, która mnie wciągnęła daję 9/10.

Krótko, zwięźle i na temat: nie podobało mi się.

Nie oglądać z lektorem! W innych filmach jest spoko ale w wydaniach Anime-Gate jest po prostu irytujący. Kupiłem niedawno Hellsinga i nadal lektor gada jakby mu się żyć nie chciało.

Nie przesadzaj. Sama koncepcja głównego bohatera jest ciekawa, a z biegiem czasu robi się coraz ciekawsza. Sakai Yuuji powoli wyrasta na bezapelacyjną postać pierwszoplanową serii.