PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=487834}
6,3 41 370
ocen
6,3 10 1 41370
5,4 5
ocen krytyków
Ojciec Mateusz
powrót do forum serialu Ojciec Mateusz

Szambo i perfumeria wymieszane 1:1. Kilka rzeczy świetnych inne żałosne. Naprawdę nie wiem jak ocenić ten serial. Wersji oryginalnej nie widziałem, więc porównywać nie mogę ale skupiając się na tym co jest w polskiej to:

Największym atutem serialu są zdjęcia. Sandomierz pięknie sfilmowany. Można pomylić z włoskim miasteczkiem. Dobrze, że w polskiej produkcji można zobaczyć coś innego niż syfiasty Śląsk.

Aktorzy nie najlepiej dobrani do ról. Żmijewskiego cenię za role w produkcjach sensacyjnch ("Psy"), obyczajowych ("Gnoje" lub "Trzy dni bez wyroku"). Jako ksiądz-detektyw mnie nie przekonuje. Za młody, za ładny. Ktoś w typie Mariana Dziędziela byłby lepszy. Kinga Preiss jako kuchta - coś nowego. W założeniu postać ta ma wnosić trochę humoru a pani Kinga jest jednak aktorką dramtyczną, nie komediową. Kościelny (Łukasz Lewandowski) byłby bardziej strawny gdyby rola była napisana w kierunku kościelnego z skeczu Noenówki. Michał Piela - ociężały fizycznie i umysłowo ale poczciwy grubasek, połączenie dr Watsona z sierżantem Garciją - OK. Natomiast Piotr Polk za mało zły, za mało chamski wobec Don Mateo, jakby go nie było.

Intryga kryminalna zbyt prosta i bez zaskoczenia. To, że Ormianin nie popełnił samobójstwa wiadomo od początku. Bez tego nie byłoby intrygi. W jego ranie znaleziono ślady minii a miał z nią kontakt w pracy, więc tam zginął. Policjanci są debilami i nie potrafią kojarzyc faktów, zgoda, ale Mateusz potrzebny jest tylko po to by ich pogonić do pracy a na rozwiązanie zagadki wpada przypadkiem słysząc o podobnej sprawie w TV. Wygłasza płomienne kazanie obserwując twarz winowajcy niczym Poirot i voila już wszystko wiemy. Rozumiem, że odc ma tylko 40 min, i pan Dejczer nie mógł pogmatwać akcji jak w Trzecim Oficerze, ale o zagadkę kryminalną tu chodzi, a nie o duszpasterstwo. Do poziomu "Detektywa w sutannie" daleka droga a "Columbo" lata świetlne.

Na zdecydowany minus muzyka. Nie zauważyłem kto za nią odpowiada. Jeżeli to prawda, że Michał Lorenc, to nie wierzę. Zupełnie nie w klimacie. Czy szybka akcja pościgu na rowerze(dżizas, kto to wymyślił), czy statyczny plener, wciąż to samo pitolenie a'la italiano.

No i wisienka na czubku tortu. Po tym odcinku dręczy mnie pytanie czy ks. Mateusz czasem nie był kolarzem zanim ubrał sutannę? Lubi on jeździć na rowerze i jest to jego jedyny środek lokomocji ale dlaczego reżyser serwuje nam 5 czy 6 scen w których Matuesz jedzie a to do biskupa, a to z powrotem, przez plac w jedną stronę potem w drugą, a nawet urządza pościg. Czy to serial kryminalny, czy biografia Lance'a Armstronga?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones