PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810394}

Origin

7,1 1 047
ocen
7,1 10 1 1047
Origin
powrót do forum serialu Origin

Na samym końcu nasz dzielny Japończyk nie zabił Lany poniewaz była sympatyczna? Bo tak by wynikało z retrospekcji, co z tego ze wcześniej Lana/kosmita zabiła hakerkę.
Do tego nasz bezwzględny członek jakuza nie strzela do niej mimo ze ma pewność ze jest kosmita a do Bauma co do którego nie miał pewności strzelał bez wąchania.

Ale teraz najlepsze on nasza kosmitkę wrzuca do promu który ma lecieć na planetę o której nie wie ze jest już opanowana przez kosmitów.
I tutaj sa dwa wyjścia.
1- na planecie sprawdza czy Lana jest zarażona a potem ja rozwala na miejscu
2- na planecie nie sprawdza od razu ze Lana jest zarażona i to potencjalnie zagraża życiu wszystkich kolonistów!

A na sam koniec prom. Dlaczego w ogóle otworzył śluzę na statek?
Dlaczego miał automatyczny program powrotu który mógł być włączony z jego pokładu?
Dlaczego prom nie pozwolił na łączność z planeta jako przekaźnik? Skoro sam musi mieć łączność z planeta.

peruniec

Bo polubił / pokochał Lane (i tym samym "kosmitkę"), więc miał wątpliwości emocjonalne!
Pamiętajmy też że Lana-kosmitka też zaczęła się zmieniać - zapewne pod wpływem wspomnień i emocji z ludzkiego nosiciela sama zaczęła odczuwać. Z czasem coraz mniej zabijała i nawet zaczęła pomagać co niektórym. Co prawda dalej zabijała (w tym hakerkę) ale nie była już tak zajadła czy zimna jak na początku - i było to bardziej na zasadzie: zabij by cię nie zabito a reszcie dawaj spokój - I pamiętajmy że na koniec się poddała, choć nie musiała - to miało zapewne wpływ też na jego decyzje.

Co do planety nie wiemy czy akurat jest opanowana przez kosmitów (choć to możliwe) - jedyne co wiemy na pewno to przekaz w którym mówi się "że nie jest już bezpiecznie" - autorzy serialu może kombinują jeszcze inne zagrożenia!?

Wrzucił ja do promu bardziej by dać jej (i ludziom na statku) szanse na przeżycie / lub ewentualnie by nie on decydował o jej śmierci/losie - a kto inny (np. ta korporacja "syrenkowa")
1- możliwe, ale na planecie coś się dzieje - więc może udać się jej nawiać albo będą ją badać albo już nikogo nie ma tam.
2- absurdalne - JAK JEDNA kosmitka może niby zagrozić WSZYSTKIM kolonistom - nie przesadzajmy. Nie narozrabia więcej niż zwykły ludzki szaleniec/morderca (co co prawda może oznaczać odpalenie jakiegoś reaktora czy coś takiego - ale nie moralizujmy, ludzie tez na innych ludziach głowic używają) - a weźmy pod uwagę że zaczęła się zmieniać na lepsze, więc może nawieje gdzieś "doemocjuje się" i może nie będzie zagrożeniem (i pamiętajmy że na planecie coś złego się dzieje).

-Prom zapewne musiał otworzyć śluzę by móc przesłać te programy do centrum statku które przejęły kontrole i skanowały.
-Funkcja powrotu - dla niezakażonych ludzi?? (w teorii jak widać )
Aczkolwiek przyznaje że to naiwne i zalatuje wpadką i brakiem logiki, głupotą też jest iż wykrywały kosmitkę na statku ale już na promie nie -trochę to takie na łapu capu.

Co do łączności promu - Przypuszczam że chodzi o zasięg - gdy prom z Laną wystartował - zbliżył się do planety (tym samym oddalając się od statku) i znalazł się wystarczająco blisko że złapał zasięg "radia" który statek będący w większej odległości jeszcze nie odbierał.


Tak odpowiedzi rzuciłam na oko - nie upieram się przy nich - podałam tylko niektóre z ewentualnych możliwości jakie wg. mnie mogły by być...





otemo

PS.
Co do łączności promu - Przypuszczam że chodzi o zasięg - gdy prom z Laną wystartował - zbliżył się do planety (tym samym oddalając się od statku) i znalazł się wystarczająco blisko że złapał zasięg "radia" który statek będący w większej odległości jeszcze nie odbierał.

Czemu nie wykorzystali jako przekaźnik promu? - Kto?
Babka która ostrzegała mogła nadawać z planety ogółem do statku, i mogła nic nie wiedzieć o promie (korpo po cichu mogło go wysłać lub to jakaś automatyczna procedura ze stacji korpo). A prom z sondą to komputer, czyli jak mówi porzekadło szybki debil - sam z siebie nic nie zrobi, potrzebuje ludzi by dawali mu rozkazy.

ocenił(a) serial na 7
otemo

Poza tym łączność na nic by im się nie zdała - bo niby czemu ci z planety mieli by odwołać sondę? Skoro skaner potrafił wykryć obcą formę życia, to i obecność ludzi pewnie też - a mimo to rozpoczął oczyszczanie statku.

ocenił(a) serial na 7
otemo

Same wątpliwości emocjonalne nie pasują, bo nasz dzielny Japończyk miał być bezdusznym bandyta, a był taki kiedy to pasowało do fabuły ;)

Sorry ale one wcale nie mniej zabijała, hakerkę zabiła coś jak dzień dwa wcześniej, bo chciałbym zauważyć że cała podróż miała trwać tylko kilka dni.


"Co do planety nie wiemy czy akurat jest opanowana przez kosmitów (choć to możliwe) - jedyne co wiemy na pewno to przekaz w którym mówi się "że nie jest już bezpiecznie" - autorzy serialu może kombinują jeszcze inne zagrożenia!?"
Mi to brzmiało jak jednoznaczne pokazanie że planeta jest opanowana.

"1- możliwe, ale na planecie coś się dzieje - więc może udać się jej nawiać albo będą ją badać albo już nikogo nie ma tam."
Ale on nie wie że coś się dzieje na planecie wiec nie ma to wpływu na jego działania.
Jesli będa ja badac czyli została by królikiem doświadczalnym czyli los gorszy niż śmierć.
jeśli uda jej się uciec to patrz punkt 2

:2- absurdalne - JAK JEDNA kosmitka może niby zagrozić WSZYSTKIM kolonistom - nie przesadzajmy. Nie narozrabia więcej niż zwykły ludzki szaleniec/morderca (co co prawda może oznaczać odpalenie jakiegoś reaktora czy coś takiego - ale nie moralizujmy, ludzie tez na innych ludziach głowic używają) - a weźmy pod uwagę że zaczęła się zmieniać na lepsze, więc może nawieje gdzieś "doemocjuje się" i może nie będzie zagrożeniem (i pamiętajmy że na planecie coś złego się dzieje).:
Kosmita który przenosi się(rozmnaża?) infekując ludzi, którzy zabili sporo ludzi na statku i tak coś takiegojest wielkim zagrożeniem, taki scenariusz z drugiej cześć obcego.

"Prom zapewne musiał otworzyć śluzę by móc przesłać te programy do centrum statku które przejęły kontrole i skanowały."
To nie ma żadnego sensu bo co niby ma otwieranie drzwi z przesyłaniem danych?

"-Funkcja powrotu - dla niezakażonych ludzi?? (w teorii jak widać )"
No nie bardzo, bo oni na planecie wiedzieli ilu zostało teoretycznie ludzi na statku a wysłali prom który miał 150kg? czyli w praktyce jeden koksik by mógł polecieć ;)
Do tego był to niby nie prom dla ludzi co samo w sobie jest problem bo lądowanie w statku bez pasów było by bardzo złym pomysłem.
Do tego oczywiście prom nie mógł nawiązać łączności z załogą, statkiem itp.
Zasięg radia jest idiotyczny, bo jeśli ta kolonia ma jakieś satelity czy ogólnie sprzęt nadawczy to musi mieć nadajniki z takim zasięgiem a muszą mieć takie nadajniki bo jakoś było by szczytem idiotyzmu nie posiadanie ich kiedy na planecie mają lądować wielkie niemożliwe drogie statki kolonizacyjne.

Prom miał nadajnik, czyli dało by się użyć jako zastępstwo dla zniszczonych nadajników statku kolonizacyjnego

peruniec

Same wątpliwości emocjonalne nie pasują, bo nasz dzielny Japończyk miał być bezdusznym bandyta, a był taki kiedy to pasowało do fabuły ;) "
# Nie był bezduszny - to nie maszyna czy socjopata bez uczuć - był przestępca i gangsterem, ale miał uczucia, nawet na ziemi było widać parę jego rozterek moralnych. Więc tak to prawda że był gotów zabijać kiedy mu pasowało, ale też równo jasno widać, że z czasem miewał też wątpliwości co do swego postępowania, tym bardziej do osób do których zaczynał coś czuć.
Ludzie to nie monolity emocjonalne, nawet jak jesteś mafiozem ( i zaznaczmy, że uciekłeś od tej drogi życiowej) to nie jest wcale tak łatwo nacisnąć na spust do osoby która lubisz.

Sorry ale one wcale nie mniej zabijała, hakerkę zabiła coś jak dzień dwa wcześniej, bo chciałbym zauważyć że cała podróż miała trwać tylko kilka dni.
# sorry ale gdyby naprawdę chciała to by przez ten czas parę osób mogła zabić (przecież ci idioci chodzą ciągle gdzieś samotnie i sami sypiają w kabinach) a ona siedziała na dupie i szlajała się z resztą załogi jakoś nie realizując tych niby twoich planów zabójstw.
Hakerka domyśliła kim Lana była - więc ta temu ją zabiła ale dopóki inni nie wiedzieli kim jest i jej nie zagrażali - widać przecież jasno że dawała im spokój.- i nie snuła jakiś planów ich usunięcia

otemo

"Mi to brzmiało jak jednoznaczne pokazanie że planeta jest opanowana."

Jak jednoznacznie może brzmieć samo "NIE LĄDUJCIE - NIE JEST JUŻ BEZPIECZNIE" - babka powiedziała TYLKO I WYŁĄCZNIE TO. Nic o kosmitach ani nic innego, więc tak ostatecznie nie wiemy co tam się dzieje.
Zgoda że informacje które mamy sugerują to (Na 2 planecie są kosmici, do tego kosmici są też w asteroidach w tym układzie gwiezdnym i na obrzeżach) - więc jest duże prawdopodobieństwo że i na 1 planecie byli kosmici. - ale nie jest nic jednoznaczne to wszystko tylko i wyłącznie domysły. Tak jak pisałam, nie wiemy co planują autorzy tego serialu - równie dobrze może tam być jakaś inna podrasa kosmitów czy też nawet inny gatunek, zabójczy wirus, katastrofa itp.

ocenił(a) serial na 7
otemo

Sorry ale argument że mogła zabić a nie zabiła to słaby argument ;)

peruniec

"1- możliwe, ale na planecie coś się dzieje - więc może udać się jej nawiać albo będą ją badać albo już nikogo nie ma tam."
Ale on nie wie że coś się dzieje na planecie wiec nie ma to wpływu na jego działania.
Jesli będa ja badac czyli została by królikiem doświadczalnym czyli los gorszy niż śmierć.
jeśli uda jej się uciec to patrz punkt 2

# tak to prawda nie wie o planecie - to był tylko taki wtyk do ogółu możliwego dalszego rozwoju sytuacji na temat co z nią ogółem dalej będzie" - sorki!.

Chodziło mi o to, że on wysyłając w sądzie też nie wiedział co z nią dalej będzie na 100% i my tez nie wiemy na 100% jakie były jego motywy:

a) Jeśli były złe względem niej (jednocześnie nie chce mieć jej krwi na swoich rękach - bo pamiętajmy że on na statku tez trochę zmienił się na lepsze i zaczął mieć swoje wątpliwości co do zabijania) to: wysyła ją by uratować statek przed samozniszczeniem i posyła ją w ręce korpo by to oni ostatecznie zdecydowali o jej losie.

b) [Ja wolę ta wersje] Jeśli coś do niej czuł / lub ogólnie miał wątpliwości co do zabicia to: nie mogąc zdecydować się jej zabić - wysyła ją by uratować statek przed samozniszczeniem, odsuwając na razie decyzje o jej życiu/losie.
Ostatecznie oni przeżywają i ona też - W TAMTEJ CHWILI, gdy podejmował tą decyzje.
Po dolocie kapsuły rożnie mogło by być z jego punktu widzenia:- Lana miałaby szanse uciec / Korpo mogłoby ją przejąć - nie zawsze to musi być odrazu krojenie /tortury/śmierć a np więzienie, próba wyciągnięcia informacji od niej, zakładnik względem kosmitów z 2 planety.
Oczywiście on wiedział że może ona też i zginąć - ale ostatecznie to nie on podejmie tą decyzje a dał jej jakąś szanse na przeżycie.

Czym to nie było by motywowane (dobrą lub złą wolą względem Lany) - ona tak czy siak nie mogła zostać na statku a on mając parę/paręnaście sekund musiał zdecydować się co z nią zrobić - odsunięcie decyzji o jej śmierci z własnych rąk wydaje mi się całkiem rozsądne.

otemo

:2- absurdalne - JAK JEDNA kosmitka może niby zagrozić WSZYSTKIM kolonistom - nie przesadzajmy. Nie narozrabia więcej niż zwykły ludzki szaleniec/morderca (co co prawda może oznaczać odpalenie jakiegoś reaktora czy coś takiego - ale nie moralizujmy, ludzie tez na innych ludziach głowic używają) - a weźmy pod uwagę że zaczęła się zmieniać na lepsze, więc może nawieje gdzieś "doemocjuje się" i może nie będzie zagrożeniem (i pamiętajmy że na planecie coś złego się dzieje).:
""Kosmita który przenosi się(rozmnaża?) infekując ludzi, którzy zabili sporo ludzi na statku i tak coś takiegojest wielkim zagrożeniem, taki scenariusz z drugiej cześć obcego.""

# Ha Ha - Tak! - Ale na boga to scenariusz OBCEGO a nie TEGO serialu!!!!!!
Ten tu kosmita NIE ROZMNOŻYŁ SIĘ - z asteroidy wyszło paru obcych (już nie pamiętam dokładnie ilu). Załoga zabiła tych zarażonych ludzi tym samym zabijając kosmitów i została sama nasza LANA, która zwiała im - Kosmitka nie klonowała się ani nie rozmnożyła się - to prawda że potrafi zmieniać nosiciela, ale porzucony nosiciel nie staje się nowym kosmitą.
Tak więc nasza kosmitka jest takim zagrożeniem jakim może być jej nosiciel (czyli jak zwykły pojedynczy szaleniec) - nie ma nadsiły, ani lasera w oczach ani zębów jak obcy czy kwasu w krwi - ani nie infekuje masy ludzi (tylko i wyłącznie tego człowieka w którego ciele się znajduje) nic w fabule jak na razie nie było o rozmnażaniu ani tym bardziej o samorozmnażaniu (a to rzadkie w przyrodzie). Tak więc gdyby dostała się wolna na planetę to mogła by zabijać tylko rękami swego nosiciela - Jedyna jej przewaga polego na tym, że może zmienić nosiciela - więc trudno by było ją znaleźć.

ocenił(a) serial na 7
otemo

"a) Jeśli były złe względem niej (jednocześnie nie chce mieć jej krwi na swoich rękach - bo pamiętajmy że on na statku tez trochę zmienił się na lepsze i zaczął mieć swoje wątpliwości co do zabijania) to: wysyła ją by uratować statek przed samozniszczeniem i posyła ją w ręce korpo by to oni ostatecznie zdecydowali o jej losie."

Tylko ze tutaj znowu dochodzimy do tego że on wypuścił niebezpiecznego kosmitę do koloni i jeśli oni by jej nie skontrolowali to sprawił że cała planeta jest zagrożona i swoją drogą łącznie z bohaterami serialu którzy na tej planecie mają lądować.

ocenił(a) serial na 7
peruniec

Nie była znowu taka niebezpieczna - w końcu nie zastrzeliła go, gdy miała okazję, tylko oddała mu broń. Wcześniej wielokrotnie powstrzymywała go od zabijania innych - w zasadzie to dzięki niej nikogo innego ze statku nie zabił, z tego co pamiętam.
Planeta raczej nie była zagrożona - z nagrania które z jakiegoś powodu zrobiła wynikało że jest ostatnia (na statku), a nie było dowodów na to, że potrafi się samoistnie rozmnażać.

peruniec

"Prom zapewne musiał otworzyć śluzę by móc przesłać te programy do centrum statku które przejęły kontrole i skanowały."
""To nie ma żadnego sensu bo co niby ma otwieranie drzwi z przesyłaniem danych?""
EEE?? ty myślisz o czymś w stylu Wi-fi / zdalny dostęp? Poważnie? Kto normalny zainstalował by na statku pełnym pasażerów funkcje ZDALNĄ sterowania samozniszczeniem - na boga byle hakerzy-terroryści wysadzali by wtedy statki zdalnie. To się nazywa bezpieczne łącze - nie przekazuje się ważnych danych/kodów, poleceń samozniszczenia statków pasażerskich itp zdalnie tylko ręcznie lub przez bezpieczne połączenie - no poza (poza np. rakietami/głowicami - te mogą mięć coś takiego i niektóre placówki wojskowe)
Dlatego sonda musiała mieć fizyczny dostęp do statku a za grodzią (hermetyczną) go nie miała.

ocenił(a) serial na 7
otemo

A co zmienia niby otwarcie drzwi bo to nie ma żadnego sensu ;)
Jeśli prom podłączył się do sieci to znaczy że podłączył się jakimiś kablami czy nawet czymś jak wi fi (które może być super magicznie szyfrowane 20 razy)

peruniec

"-Funkcja powrotu - dla niezakażonych ludzi?? (w teorii jak widać )"
No nie bardzo, bo oni na planecie wiedzieli ilu zostało teoretycznie ludzi na statku a wysłali prom który miał 150kg? czyli w praktyce jeden koksik by mógł polecieć ;)
Do tego był to niby nie prom dla ludzi co samo w sobie jest problem bo lądowanie w statku bez pasów było by bardzo złym pomysłem.

Masz racje (temu napisałam w teorii - A NIE w praktyce).
Zostaje tylko wyjaśnienie, ze jakoś musieli dostarczyć bezpieczna sondę z możliwością przejęcia statku - a że sona w kosmosie latać nie umiała, trzeba było ją w czymś przysłać - więc wysłali w małym promie.
Ps. Pasy to on może i miał gdzieś w strukturze pochowane a może z przeciążeniem sobie radzą jakimiś wynalezionymi polami przeciążeniowymi czy czymś takim.

peruniec

Do tego oczywiście prom nie mógł nawiązać łączności z załogą, statkiem itp.
Zasięg radia jest idiotyczny, bo jeśli ta kolonia ma jakieś satelity czy ogólnie sprzęt nadawczy to musi mieć nadajniki z takim zasięgiem a muszą mieć takie nadajniki bo jakoś było by szczytem idiotyzmu nie posiadanie ich kiedy na planecie mają lądować wielkie niemożliwe drogie statki kolonizacyjne.

Prom miał nadajnik, czyli dało by się użyć jako zastępstwo dla zniszczonych nadajników statku kolonizacyjnego

EEE nic nie rozumiem? - Statek nie miał chyba zniszczonych nadajników - był po prostu NA RAZIE POZA ZASIĘGIEM odbioru i nadawania. Prom z Laną który po odlocie ze statku zbliżył się do planety (i nadajników) w którymś momencie znalazł się po prostu w zasięgu połączenia.
Wiesz że radia/satelity/nadajniki/i ogólnie fale mają swój zasięg? - Powyżej tego zasięgu nic nie słychać.
Kolonia ma zapewne parę nadajników ale jaki oni według ciebie powinny mieć zasięg międzygwiezdny??? Miliony kilometrów? - nie ma tak dobrze, to się nie dzieje przecież za tysiące lat tylko na oko około kilkadziesiąt - moga jeszcze nie umieć budować tak potężnych nadajników.
Przestrzeń wewnątrzukładowa to dalej przeogromna przestrzeń liczona w setkach tysięcy kilometrów (a to tylko w lini prostej) a statek przecież jeszcze nie jest na orbicie planety, dopiero się zbliża do niej.

Ps. tak na marginesie nie wiadomo czy ten wielki statek wogóle miał lądować - jedna z koncepcji sci-fi przewiduje, że przenosi on tylko sprzęt/pasażerów/ładunki i kapsuły do lądowania pasażerów.

ocenił(a) serial na 7
otemo

Eh, to napisze jaśniej teraz na ziemi mamy bez problemu nadajniki którymi odbieramy sygnały od pojazdów kosmicznych które wysyłamy z ziemi, na marsa, księżyc czy gdziekolwiek. a oni nie mają radia które moze nadawać kawałek poza planete? to jest po prostu tak głupie że aż boli.
A dlaczego to jest głupie wyobraź sobie że masz kolnie którą bardzo trudno stworzyć a każdy lot na takie odległości jest bardzo skomplikowany i drogi a nie masz żadnej możliwości połączenia się ze statkiem który kawałek od ziemi.
Czyli jakby u nas podczas lotu na księżyc w 1/4 drogi urywała się komunikacja z ziemią. taaaa

ocenił(a) serial na 7
peruniec

Wszystkie nadajniki/odbiorniki (anteny) na statku zostały uszkodzone, było to powiedziane w serialu.

Apropo księżyca, to czy przypadkiem niedawno nie urwał się kontakt z sondą wysłaną na księżyc?

ocenił(a) serial na 7
peruniec

I apropo urywania się sygnału radiowego:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fale_długie

ocenił(a) serial na 9
peruniec

Kosmitkę Lanę i Szauna wyraźnie zaczęła łączyć jakaś więź A Bauna nikt nie lubił
Kosmitka przestała walczyć i wyraźnie zaczęła się adoptować gdyby nie Lee nikt by się nie zorientował a kosmitka od momentu wejścia w Lanę chciała już tylko przeżyć a nie z nimi walczyć
Szaun zrozumiał że to nie z Laną się tak dobrze rozumiał a właśnie z kosmitką
MI się zakończenie bardzo podobało po pierwszych odcinkach spodziewałem się na końcu bezsensownej jatki a tu takie zaskoczeni :)

ocenił(a) serial na 7
Kowal888

Ale jeśli ja coś łączyło z kosmitką to dlaczego wysłała ja na potencjalna śmierć? jeśli by na planecie sprawdzali czy jest tam jakiś kosmita. Co jest bardzo prawdopodobne skoro mieli takie zabezpieczenia na statku.
Dalej o zmieniu się kosmitki to dobrze brzmi ale ile dnie wcześniej ona zabiła hakerkę? bo to dosłownie było z 2-3 dni, może.

A co do łączności to to prom ją miał bo na samym końcu kiedy był bliżej planety to odbierał informacje z planety, co pasuje jako zakończenie serialu ale nie ma żadnego sensu.

ocenił(a) serial na 7
peruniec

A co niby mógł innego zrobić? Sam ją zabić? Nie mogła żywa pozostać na statku, bo wszyscy by zginęli, to ją odesłał w sondzie. Przynajmniej dało jej to więcej czasu.

Statek nie miał łączności - padły wszystkie anteny/nadajniki/odbiorniki (była o tym mowa w serialu). Sonda łączność oczywiście miała. Nawet jakby ktoś z załogi wpadł na pomysł coś wysłać z sondy, to i tak było by to bezcelowe - w końcu skoro skaner wykrył pasożyta, to i ludzi pewnie też wykrył, a mimo to i tak rozpoczął czystkę.

ocenił(a) serial na 9
peruniec

A jeszcze dodam że pod wpływem wspomnień kosmitka w Lanie zaczęła się zmieniać
Co do promu to był raczej dron te nie bardzo pozwalają na komunikację mimo iż same ją mają
A może to właśnie tak miało być by to ten Dron Zabrał kosmitkę bo jeżeli nie to większy sens miało by tu zdalne sterowanie albo Dron bez miejsca na pasażerów bo jak wiemy kosmitka nie została wykryta na pokładzie drona a ten mógł przetransportować najwyżej dwie osoby więc jego przeznaczenie jako środek transportu dla ludzi do tego statku był by trochę bezsensowny

ocenił(a) serial na 7
Kowal888

Jakbyś dodał interpunkcję, to może coś by się dało zrozumieć z twojej wypowiedzi.

ocenił(a) serial na 8
peruniec

Albo jesteś wyprany z empatii, albo nie oglądałeś zbyt uważnie, bo Shun już wcześniej odmawiał zabijania.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones