Zauważyliście, że ten Maxito syn Diany i Maxa w ogóle nie rośł? Kiedy minął rok po pożarze szpitala nagle kończył roczek, mimo że powinien kończyć jakieś 2 lata, bo urodził się dużo wcześniej. Następnie w końcowych odcinkach - minęło ponad pół roku, a Maxito wiecznie mały i nadal nie potrafi chodzić.
Strasznie irytowało. Gdyby telcia miała jeszcze trochę odcinków mały synek Fedory by go przerósł, na bank :P