Wg książki została burdelmamą, w domku uciech na odległym zadupiu. Jej historia jest w pewnym sensie zabawna - miała jakąś kasę na wydatki i hojnych klientów, ale miała też uciekającą urodę, której już nie mogła zatrzymać. Z powodu niezliczonych przekrętów jakich się dopuściła, czasami zmuszona była do darmowego seksu z klientami, których niekoniecznie lubiła... ale szantaż mógł zaważyć na jej obecnym statusie. Tak więc Ashton miała nadal pieniądze i rozkosze cielesne... mijającej urody już nie odzyskała - tak kończy się jej historia w 6. i ostatnim tomie sagi.

Dzięki:)

no i przyjmuje imię Brett, co uważa za wyjątkowo zabawne

Skoro znacie książke to mam pytanie,czy w filmie były pominiete jakieś ważne rzeczy i sceny,ktore moglyby spowodowac,że serial bylby dużo lepszy?? jeśli tak to powiedzcie co pominięto

Książkę czytałem już laaata temu, ale co nieco pamiętam. Jeden z ważniejszych wątków, to tajemnicza śmierć Orry'ego (ciała zresztą nie znaleziono), spalenie Mont Royal miało miejsce gdzieś w połowie tej części, co więcej mieszkańcy byli nawet przygotowani na nadejście oprychów. Bent był postacią poboczną i nie romansował z Ashton. Ale był oczywiście w grupie spiskowej, która szykowała zamach na prezydenta. Ashton romansowała z niejakim Powellem (imienia nie pamiętam), przyprawiając rogi swojemu mężowi oczywiście. Powell należał do spisku na życie prezydenta był chyba nawet jego pomysłodawcą. Bent pamiętam, że podsuwał Ashton portret matki Madelaine - byłej prostytutki o czarnoskórych korzeniach. Chyba to później wykorzystała. Co do więzienia w Libby (nie pamiętam czy nazwa poprawna), to trafił tam nie George tylko Billy. Chyba George z Charlesem go uwalniali (ale głowy nie daję).

To tyle odnośnie przeinaczeń: pominięto zaś ważną postać COOPERA MAINE'A jedynego brata Orry'ego. Pojawia się tylko w ekranizacji III części, ale zaburza związek pomiędzy fabułą poprzednich odcinków. Miał żonę i dwoje dzieci - syna i córkę. Syn zginął na morzu, w czasie ostrzeliwania statku przez Jankesów, to chyba był statek przemytniczy lub coś takiego. Cooper zresztą o ile pamiętam to zajmował się budową statków. Po śmierci syna popadł w głęboką depresję i właściwie to już się chyba nie pozbierał Warto nadmienić - że był abolicjonistą, ale pod wpływem wojny i po wojnie, zaczął przejawiać skłonności rasistowskie, aż przyłączył się do Ku-Klux-Klanu. Postać tragiczna.

Co do Virgilii, to wcale nie została powieszona (oczywiście były wątki ze szpitalem i kongresmenem Greenem). Wręcz przeciwnie. Nie tylko przeszła przemianę, ale i zakopała topór wojenny z Maine'ami . Co prawda nie w tej części, ale w ostatniej. Po zakończeniu wojny pomagała Madelaine w sporze z Ashton, która chciała wykupić Mont Royal (w książce dom odbudowano - z czasem) i oczywiście wszystkich wyrzucić. Uknuła z Charlesem spisek (dość zabawny zresztą), na mocy którego Ashton zrzekła się praw do Mont Royal za symbolicznego dolara (to chyba był dolar). Po wojnie Virgilia związała się z kimś nowym (Murzyn), ale imienia już nie pamiętam. Pojednała się z Maine'ami choćby przez sam wzgląd na Madelaine i jej pochodzenie.

Do co dalszych losów Benta w tej części (II) to został uznany za zmarłego podczas wybuchu składu z nielegalną bronią - Orry chyba odkrył ten spisek z zamachem (ale i tu głowy nie daję). Co do Powella i Ashton oraz jej męża Jamesa - bowiem tworzyli oni zabawny trójkąt. Po zniweczeniu planów na życie prezydenta pojawił się jakiś wątek z ukrytymi pieniędzmi na zachodzie (wówczas to był tzw. "dziki zachód"), niestety nie pamiętam kto je ukrył. Wiedział o nich tylko Powell i chyba jakiś jego enigmatyczny wspólnik. Chciał je zdobyć (Ashton oczywiście też), więc razem udali się wyprawę po tę kasę. Do kochanków oczywiście dołączył mąż Ashton. Na miejscu doszło do przepychanki - Powell zabił Jamesa, a potem sam zginął albo z ręki Indian, albo rabusiów. Ashton, która uszła z życiem - znalazła pracę na odludziu jako dziwka. Bez pieniędzy i bez perspektyw, knuła jakby tu odkryć kim był tajemniczy wspólnik Powella i gdzie dokładnie są ukryte pieniądze.

Wątki Charlesa i jego pierwszej miłości - Augusty, praktycznie bez zmian.

Pierwsza seria jest znacznie bardziej wierniejsza względem pierwowzoru książkowego (brakuje tylko Coopera).

Aha! Przypomniało mi się jeszcze. Justin zginął przypadkowo podczas jakiejś kłótni w swoim majątku. Nie porwał Madelaine. W tym czasie mieszkała spokojnie u Orry'ego.

Oczywiście mogły wkraść się błędy, bo jak przypominam, czytałem to już dawno.

To serial troche jest zakłamany bo skoro Ori umarł to już dyskwalifikuje,a pamiętasz kiedy umarl i kto prawdopodobnie mógł go zabić? czy nie aby Bent? Ori nie miał wrogów poza bentem oraz czy Justina zabili murzyni czy biali?

W książce, zrobił to jakiś Jankes, prawdopodobnie dezerter - strzałem w tył głowy (Była wojna, więc konfederat był dla Jankesa wrogiem numer 1, nieważne jakiego stopnia i jakich miał znajomych).
Bent miał chrapkę na życie Orry'ego to zrozumiałe, ale chyba nawet nie wiedział, że Orry nie żyje, gdy planował wybić wszystkich po kolei, a przynajmniej sobie nie przypominam. Jego losy urywają się od momentu wybuchu składu z bronią (chyba w połowie II części) aż do momentu jak znajdzie się w szpitalu (III część serialu).

Aha!! Ważne - jeśli chodzi o fizyczny wygląd Benta. W książce jest przedstawiany jako grubas (chyba niskiego wzrostu) o ambicjach napoleońskich, choćby przez sam wygląd. Tusza Benta była wielokrotnie zaznaczana (min. dlatego prawie się nie utopił jak wpadł do zamarzniętej rzeki, był tak ciężki, że ciągnęło go na dno). W serialu nie tylko go odchudzili i upiększyli, ale chyba i dodali mu parę centymetrów ;).

A tak z innej beczki, jako ciekawostka. Podczas wojny w Meksyku Orry stracił rękę. W filmie zamienili to na "kulawą nogę".

A Justina to chyba go zabił jakiś żołnierz Południa. W jego oddziałach były jakieś liczne nieporozumienia. Raczej gdyby zabił go czarny to bym o tym pamiętał ;). Za zabójstwo białego, Murzyna z miejsca by powiesili lub zastrzelili w tych czasach. Zresztą gdyby tak było na pewno Jakes by o tym napisał. Ale śmierć Justina była raczej jak migawka w rozdziale. Jego wątek praktycznie się skończył, w momencie gdy Orry uwolnił Madelaine od niego.

Szukam serial w lepszej jakości niż jest dostępna,może ktoś nagrywał z satelity w hd,ale nie ma takiej wersji

Nie sądziłem, że jest tyle zmian pomiędzy serialem, a powieścią.

IMO te zmiany wyszły serialowi na dobre, bo nawet jeśli balansuje na granicy wiarygodności w przecinaniu ścieżek bohaterów (i to nawet jak na jawnie oldskulowo-melodramatyczną konwencję) to jest bardziej zwarty, co na ekranie sprawdza się lepiej niżby wyszło bez tych zmian. Żal może tylko Coopera, bo to istotna postać była.