Moim skromnym zdaniem młoda Elena dużo lepiej zagrała niż jej starsza koleżanka... Jej wątek z ojcem i chłopakami jest mega ciekawy natomiast kiedy przechodzimy do 'bieżących' wydarzeń, nie mogę się pozbyć wrażenia, że aktorka jest drewniania i sztuczna (szczególnie jej płacz przy bramie w ruinach).
Bardzo podoba mi się to, że dorosłe i młode wersje bohaterów zostały dobrane na zasadzie podobieństwa fizycznego, lecz niestety Eleny są bardzo różne i nie pasuja do siebie.
Zgadzacie się?
Młody Butsche bardziej pasował do starego Moritza pod względem fizycznego podobieństwa niż do Thomasa imo
Mam tak samo, dopóki nie powiedzieli konkretnie, że to Butsche, to cały czas myślałam, że to Moritz. Elena też zupełnie inna, natomiast Roman i Daniel idealnie dopasowani :)
Ach, u mnie tylko Elena nie pasowała, Butsche był oczywisty głównie przez kolor włosów :)
mi ogólnie dużo bardziej podobała się gra młodszych aktorów, ich role były bardziej autentyczne, naturalne, w dorosłych wersjach sprawiały wrażenie przerysowanych, przez co również ubogich pod względem złożoności i głębi zachowań/relacji.
'Stary' Butsche mi się podobał, jak również nie mam nic do zarzucenia Moritzowi.