PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=814026}

Pachnidło

Parfum
7,0 13 486
ocen
7,0 10 1 13486
Pachnidło
powrót do forum serialu Pachnidło

Wrażenia

ocenił(a) serial na 5

Na pierwsze 3-4 odcinki przepadlam, a potem ochota na oglądanie oslabła. 6 odcinkow to za mało Mam wrazenie ze w ostatnich 20 min ostatniego odcinka, probowali zmiescic kontent na jeszcze 1-2 odcinki. 4 i 5 odcinek takie rozmemłane - trochę o tym trochę o tym, a w ostatnim na koncu zorientowali się, że czas się konczy i trzeba upchnąc to jakos.
Dlatego mam wątpliwosci co do końcówki, to kto w oncu zabijał? Pani psycholog? Wąsaty policjant? Bo jak się jej wyżalał, to nie brzmialo jakby się znali i wspołpracowali. Co mąż Eleny miał na nią, że ta pomimo, że morderstwo tego chłopczyka wyszło na jaw, nie chciala przyznac w sądzie, ze jest damskim bokserem... O co chodziło z tym, że Elena dała się naciąc Bezzębnemu? Chcieli wrobić męża Eleny? Ale nawet się nie starali potem, nie czaje... mam wrazenie, że zmarnowano potencjał tej produkcji.

ocenił(a) serial na 7
Christabell

Zdecydowanie koniec mocno pospieszony.
Mordował niemiecki Pornstache, psycholog była jego współpracownicą??/organizatorką całej afery... Ta ich rozmowa myląca, ale tak mi się to układa.
Sesje ze Szczerbolem pozwoliły jej "odnaleźć" receptę na problemy (chore relacje z matką, życie w cieniu siostry)... A Moritzowi dały sposobność by móc stworzyć perfumy idealne.
Jak poznała się z gliniarzem i jak działali... Dobre pytanie.

Mąż miał na Elenę alkoholizm i... Zaginięcie chłopaka? (na tym etapie policja jeszcze nie wiedziała)
Nacięcie chyba miało zapewnić jej po prostu ochronę przed tyranem, mocno to naciągane.

Zgadzam się z tym, że serial pozostawia spory niedosyt. Nierówne tempo, niedopracowana zagadka... Serial mocno skręcił w stronę trochę kanapowej/fantastycznej psychologii, ale oglądało się całkiem dobrze. Bardzo ładnie wyprodukowany...

Męczyły mnie retrospekcje. Bardzo przykre, a po pewnym czasie trudno mi było uwierzyć w kolejne wybryki tych nastoletnich łajz. Ale ziarnitsty ekran budował naprawdę fajny klimat.

ms_rosencrantz

Co mąż miał na Elenę? Chyba nie chodziło o alkoholizm, w serialu nie było pokazane, że ma z tym jakiś wielki problem. Myślę, że obawiała się, że powie o powie o aborcji, którą sama sobie wykonała kiedy była młodą dziewczyną.

kudlacz1986

mąż wiedział, że Elena jest dzieciobójczynią. mógł wykorzystać to, by obrócić ich córkę Magdę przeciwko matce

Christabell

Wydaję mi się, że Elena nie powiedziała o tym, że jest taki agresywny, bo wtedy ich córka trafiłaby do domu opieki. Poza tym wiedziała, że akurat dla Magdy był on dobry.

Jeśli chodzi o resztę, to w środku serialu stwierdziłam, że to na pewno zabija ten "Wąsaty", ale fakt faktem końcówka jest tak dziwna, że mam nadzieję, że ktoś to tu wyjaśni jak on to widzi.

justt

Dokładnie tak, Roman pod koniec historii już nic nie miał na Elenę. To że (ponoć) piła i mając 13 lat zamordowała chłopca było już wtedy jasne, podobnie jak było jasne, że ona nie dostanie prawa do opieki nad córką.
Podczas rozprawy pyta, co się stanie, jeśli jej mąż też zostanie uznany za niezdolnego do sprawowania opieki, czy ich córka wtedy trafi do domu dziecka. Po tej wypowiedzi widać u niej chwilę wahania, po której mówi, że Roman jest świetnym ojcem, bo zdała sobie sprawę z tego, że jej zeznania o przemocy ze strony męża mogą spowodować, że oboje stracą prawo opieki i ich córka wyląduje w domu dziecka, w którym ona sama jako dziecko była. Zdecydowała się więc na mniejsze zło.

Christabell

To prawda, pierwsze odcinki wciągają, ostatnie nużą. Według mnie to Moritz manipulował ludźmi za pomocą zapachów - wykorzystywał ich pragnienia i słabości. Chciał stworzyć idealny zapach i testował jego siłę na ludziach. Inni byli jego narzędziem, po prostu królikami doświadczalnymi. Psycholożka nie wiedziała, ile to jest „za dużo” pachnidła, użyła zbyt obficie (pewnie chciała miłości matki) i policjant ją zabił. Ostatnia scena pokazuje, jak cienka jest linia między miłością a obsesją i agresją. W ten sposób Moritz mógł wykorzystać w zasadzie każdego z bohaterów serialu, żeby wykonywał jego plan (Bezzębny mógł zabić dziewczynę na wózku pod wpływem wzmocnionego pachnidła z prostytutki, Roman mógł zabić K. pod wpływem jej wzmocnionego zapachu - przecież Moritz wcześniej robił jej perfumy o jej własnym zapachu, etc).
A Bezzębny i Elena chcieli chyba pokazać, że Roman jest groźny, dlatego używali żyłki jak w morderstwach i nacięli pachę Eleny w tym samym miejscu, gdzie pobierano z ofiar skórę.

ocenił(a) serial na 9
Marta_Eljot

Psycholożki nie zabił policjant, tylko policjantka.

ocenił(a) serial na 8
Christabell

W mojej ocenie było tak ze perfumiarz chciał zrobić zapach idealny i w tym celu potrzebował zapachów osób o różnych właściwościach. Były to właśnie osoby zabijane w trakcie trwania serialu. Z kolei zabijały osoby, które chciały mieć jakiś konkretny perfum dla siebie. Do zabójstw naklanial je perfumiarz obiecując ze zrobi dla nich perfumy idealne i przy okazji zbierał składniki do swoich perfum idealnych. K. zabił policjant, prostytutke zabił ten bezzebny, a dziewczynę na wozku psycholozka czyli jej siostra. Każdy z zabójców miał w tym jakiś interes a przy okazji dostarczał składnik perfumiarzowi. Na końcu policjantka zabrała perfum psycholozce, który zrobił dla niej perfumiarz żeby była kochana przez matkę. Policjantka chciala to wykorzystać na kochanku, z którym była w ciąży. Perfumiarz w końcu zrobił perfum idealny co widać w scenie końcowej jak składa flakonik do futeralu. W futerale ma jeszcze dużo miejsca co potencjalnie powoduje ze serial może mieć kontynuacje...

psxcs

zastanawia mnie dlaczego matka psycholożki zachowywała się jakby wiedziała co odkryje policjantka za drzwiami, jakby też była wkręcona w spisek, i dlaczego nie pomogła swojej córce widząc że tamten ją dusi tylko popatrzyła i uciekła.. macie jakiś pomysł?

ocenił(a) serial na 8
memousse

Też mnie to zastanowiło...może matka psycholożki dowiedziała się kto stoi za śmiercią jej córki ? Kobieta bardzo faworyzowała swoją drugą córkę, tę na wózku. Wyglądało to tak,jakby miała za złe pierwszej córce,że przez nią jej druga córka była chora ? Może po prostu była jej obojętna ?

ocenił(a) serial na 6
memousse

Matka, co było widać po objawach (apatia, tzw. "maska" na twarzy, która nie wyraża żadnych ekspresji, szara cera, zobojętnienie) po stracie ukochanej córki przechodziła ciężką traumę/depresję. Wszystko było jej obojętne, dlatego nie reagowała, a dodatkowo działał tutaj wspomniany już czynnik, podświadoma wrogość do córki psycholog, którą obwiniała za niepełnosprawność tej drugiej.

ocenił(a) serial na 7
psxcs

Świetna interpretacja, szczególnie jeśli chodzi o rozszyfrowanie morderców, w większości się zgadzam. ALE... błagam! Zrobił idealne PERFUMY nie perfum... co za rażąca w oczy forma.

ocenił(a) serial na 5
Christabell

Mam dokładnie te same wrażenia. Początkowe pół serialu jest świetne, później jest za dużo wątków, a te "retrospekcje" stają się zbyt obleśne i nieprawdopodobne. Ta cała ekipa, w sensie gdy mają 13-15 lat jest przejaskrawiona w swojej patologii. Sprawiają wrażenie niepełnosprawnych, a nie uczniów elitarnej szkoły. Do tego szlajają się sami gdzieś po nocach, kompletnie bez opieki, gwałcą się i mordują. Bez sensu. Można było pokazać to wszystko bez aż takiego przejaskrawiania i epatowania zezwierzęceniem dzieciaków. Do tego rok bodajże 1997 lub 8, który doskonale pamiętam, pokazane są jak wczesne lata 80' albo 70' wręcz. Bez sensu.
Serial bardzo nierówny. Zbyt szybko zakończony. Z rozjeżdżającymi się coraz bardziej wątkiem współczesnym i retrospekcyjnym. A końcówka to jakaś pomyłka. Ogólnie mnie zawiódł.

ocenił(a) serial na 8
antykonformista

"Ta cała ekipa, w sensie gdy mają 13-15 lat jest przejaskrawiona w swojej patologii"- niezupełnie. Znam przypadek 10-12-latki z patologicznej rodziny, która chcąc wyjść z towarzyskiego kąta, dołączyła do "szemranej grupy" równolatków. Regularnie była przez nich gwałcona i ani razu się nie poskarżyła (ani nauczycielom, ani koleżankom spoza grupy, ani rodzicom),bo zwyczajnie nie chciała stracić statusu tej ważnej/potrzebnej, jaki otrzymała od "swojej" grupy. Należy wziąć pod uwagę, że bohaterowie nie otrzymali dobrych wzorców, są z patologicznych domów, zaś ich grupa jest namiastką takiego właśnie "domu", bezpiecznego kokonu, w którym wszyscy mają haka na wszystkich, dlatego zmuszeni są poniekąd trzymać się razem. Dobrze widać to w relacji Butsche - Roman Seliger. Wiecznie ze sobą rywalizują, widać, że za sobą nie przepadają, a nawet po skończeniu szkoły, trzymaja się razem

Christabell

Pachnidło Suskinda też przeczytałam w wieku 13 lat, ale nie wpadałam na takie pomysły jak główni bohaterowie. Nie wiem, jak można tkwić w takich chorych układach jak oni. Ojciec Eleny to też patologia - nie zareagować, jak córka krwawi. Rola Butscha super, dla mnie naprawdę pozytywna postać. Kohler - podobny do Toma Mathiasa z "Hinterland", jedyny logiczny wśród detektywów. Moritz - raczej socjopatyczna/ psychopatyczna postać (nie znam się na psychologii), raczej manipulował ludźmi. Nawet policjantkę zmanipulował i ona dla zapachu zabiła.

karola_biel

każdy z ich piątki ma rys psychopatyczny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones