Jeszcze ryczę.
OMFG, OMFG.
Boski odcinek, na pewno, mimo wszystko.
Tak bardzo nie chciałam, żeby Jenna zginęła. Ale oczywiście, musieli mi zrobić na złość. Najbardziej mi żal Alarica. Zakładam, że teraz, kiedy nie ma już ani Jenny, ani Johna, to Ric przejmie prawną opiekę nad Eleną i Jeremym.
Stefcio zaplusował w moich oczach. Nawet bardzo, biorąc pod uwagę, że jeszcze godzinę temu go nienawidziłam. Chciał się poświęcić, co bardzo mu się ceni. A teraz chce pomóc Damonowi.
Damon... Biedactwo cierpi jak nie wiem, ale cały czas się stara.
Jednego tylko nie mogę zrozumieć, dlaczego się tak wszyscy ociągali i nie pojechali szybciej do tego kamieniołomu.
Elijah... Niby honorowy człowiek, a tu taka niespodzianka. To przynajmniej wyjaśnia, jakim cudem 3 sezon ma być sezonem Pierwotnych. Ciekawie będzie.
Aa, jeszcze jedno. Bardzo się cieszę, że Jules cierpiała przed śmiercią. O to właśnie chodziło.
No i szMatt rzucił Car, otwierają się drzwiczki z napisem Cyler, Forwood, czy jakkolwiek inaczej to nazwać. Byłabym całkiem zadowolona, gdyby miało to nastąpić. Chociaż teraz, kiedy Stefcio troszkę się poprawił, wracam do opcji Steroline i też nie miałabym nic przeciwko.

jeszcze nie widzialam ale weszlam by sie dowiedziec czy jenna zginela. no i niestety widze, ze tak sie stalo. buuuuu.
odcinek sie wlasnie ciagnie. chcialabym go zobaczyc w przerwie miedzy praktykami a egzaminem ale boje sie, ze cala uwyta bede musiala na niego pojechac :D

Evarini, gdzie obejrzałaś odcinek? bo ja szukam i szukam...

szukaj na torrentach. tam juz jest odcinek.

Pobeczłam się jak bóbr. Biedna Jenna, biedny Jeremy, Biedna Elena! Scena na cmentarzu gdy zraniony Damon odchodzi - epicka. Aż dreszcz mnie przeszedł. Mam nadzieje, że już nikt z głównej obsady nie zginie bo to po prostu masakra.

Nie moge zrozumieć jednej rzeczy dokładniej. Dlaczego John umarł i jak utrzymali czlowieczeństwo Eleny?

Bonnie rzuciła zaklęcie, które po śmierci Eleny "przetransportowało" siłę życiową Johna na Elenę.

Ojej dziękuje za wytłumaczenie :).

Śmierć Jenny to był duży błąd moim zdaniem . Teraz Elena poza Jeremym nie ma żadnej rodziny...Alaric znowu stracił kobietę....przykre....Jenna była ostatnią osobą. którą bym uśmierciła....może nie była to postać pierwszoplanowa, ale ważna, a teraz pozostała pustka.....szczerze mówiąc mniej bym "płakała" po Stefanie....on jest strasznie irytujący...i nie mówię tego dlatego że jestem fanką tzw. "Deleny", bo nie widzę ich razem...po prostu Stefan jest taki.....żałosny z tą swoją zbolałą miną...taki wampir bez kłów....

końcowa scena... napisy na grobach kiedy przechodzi Damon... : STAFF WELL"....

Ja też się popłakałam:(
Odcinek bardzo smutny, szkoda, że Elena nie została wampirem...
Elijah mnie zawiłódł, wszystko na nic...
Cieszę się jedynie z śmierci Jules, John w sumie okazał się w porządku....
Serce pęka na widok Damona, tak pięknych, a zarazem smutnych scen dawno nie widziałam.
Biedna Jenna, Rick, Jeremy..... ostatnia scena z Damonem na cmentarzu....brak słów....
Mam nadzieję, że po następnym odcinku nie będę płakać, potrzebuję czegoś pozytywnego, za wiele tego cierpienia...
Ciekawa jestem kto zostanie opiekunem prawnym Jeremy'ego i Eleny?

Ale odcinek!! Akcja fajna, prawie wszyscy, którym imię zaczyna się na "J" zginęli Jules(dobrze małpie! fajne to było jak Klaus wyciskał krew z jej serca) John (zaskoczona byłam , że tak postąpił i ten list ) Jenna (biedna ;(,szkoda mi było Alarica )
Stefan wreszcie coś pozytywnego chciał zrobić, ale jak zwykle mu nie wyszło ;) No i ta jego mina jak się dowiedział o Damonie ,jakby miał zawału dostać. Mam nadzieje,że znajdzie sposób na uratowanie D, i że w tym przypadku mu "wyjdzie"uratowanie brata.
Elijah to było do przewidzenia,że tak postąpi.
Damon ach! Wszystkie sceny z jego udziałem mi się podobały :) Jak wniósł Elenę do tego domu gdzie przebywa Bonnie i gładził ją po policzku, jak się ona obudziła jaką miał minę.Moment na pogrzebie też był fajny jak Elena składała kwiaty na grobie rodziców(ten list) i spojrzała ze łzami w oczach na Damona ,a on na nią i odszedł. I w końcu koniec jak Damon kręcił tym pierścieniem, rozmowa z Stefanem (powiedzenie o tym ugryzieniu) i TO JAK ODCHODZIŁ Z TEGO CMENTARZ mmmmmmm (do tego ta muzyka w tle wzruszyłam się normalnie ;()

Damon i tak nie umrze bo to jeden z głównych bohaterów. Pociesza mnie to.

czekam aż uśmiercą matta i pani szeryf elena może mieć problemy z prawnym opiekunem rodzice nie zyja jenna tez rick nie jest jej rodzina choć w tym miasteczku opieka społeczna i sady rodzinne raczej nie funkcjonuje z litera prawa np matt miszka sam a jest nie pełnoletni tylko czasami pojawia się jego matka alkoholiczka

Miałam czekać do finału, no ale po co się męczyć;> No i tak..., dawno nie było smutnego odcinka. Kolejny chyba jeszcze bardziej taki będzie. Ostatni raz płakałam w 12. W końcu jakąś lepsza, warta zapamiętania piosenka. Sam odcinek cud miód. Bonnie wymiatała- bez krwi z nosa :P
Szkoda Jenny i Johna, ładne odejście mu zrobili i fajnie wymyślili wyjście z sytuacji. Śmierć Jenny też poruszająca. Wiadomo było, że Klausa nie zabiją skoro ma być w 3 sezonie, zachowanie Elijaha też mnie nie zaskoczyło, w końcu brat, jeszcze z takim wyznaniem. Ciekawe czy mówił prawdę, myślę, że po części na pewno.
Stefan słabo zmarszczył czoło jak dowiedział się o wolf bite. Coś tam działał, no ale żadnych skutków to nie przyniosło oprócz oglądania śmierci Eleny. W końcu wróciła jako człowiek, normalnie, nie? Czy to się jeszcze okaże? Generalnie Stef lepiej się zaprezentował w tym odcinku.
Damon no jak zwykle hero, haha. Ciekawe kto powie Elenie, a może sama odkryje, że jak na razie to ostatnie podrygi krwiożerczej ostrygi nas czekają.
Czy mi się wydawało czy Kat trochę przejęła się sytuacją z Damonem?

kat sie przejęła damonem zrobiła co klaus jej kazał żeby ten sienie zorientowal ze popija werbenę ona myśli tylko o sobie . Elena będzie jeszcze człowiekiem niestety nie rozumiem tej akcji eljaza i klusa jeden drugiego nie zabije bo są rodzina a ta cala walka to żeby pokazać kto silniejsze i ważniejszy jest? teraz zaczynam rozumieć dlaczego 3 sezon będzie o pierwotnych przyjadą cala rodzina do miasteczka i bada walczyć o władze i wpływy jak w ojcu chrzestnym:)

haha mafia pierwotnych dobre:D ja właśnie czytam o barcelońskiej mafii w UEFA, ta wampirza jednak ciekawsza :) Będą walczyć o Mystic Grill i urządzać huczne imprezy w domu Lockwoodów. Elijah nie mógłby znaleźć rodziny gdyby zabił Klausa, który bądź co bądź też głupi nie jest. Zdziwił się nieco na widok braciszka.

obawiam się ze tak będzie zjazd pierwotnych i elena która okaże się kluczem do władzy.. i znowu wszyscy będą się dwoić i troić żeby ja ocalić .ojej niech przemienia ja w wampira i będzie po kłopotach

Elijah chciał zabić Klausa, głównie dlatego, że on "zabił" jego braci, a po tym wrzucił ich ciała do morza - gdzie jak wiadomo, ciężko by było ich odnaleźć i przywrócić do życia.
A nie zabił dlatego, iż Klaus powiedział, że ich ciała są bezpieczne i tylko on wie gdzie są. Innymi słowy, że pomoże Elijah odzyskać braci w zamian, za oszczędzenie życia.
Z drugiej strony jestem ciekaw czy Elijah nie przejedzie się na zaufania do braciszka.

Normalnie nie mogę uwierzyć w to co zobaczyłam.. Jenna nie żyje, John tez . Jedyna rodzina jaka została Elenie to Jeremy.
Ciekawe co będzie z Damonem, ale na pewno nie umrze, bo 3 sezon byłby bez sensu. Pozostaje tylko czekać na następny odcinek :)

jak mogli usmiercic Jenne ! ! ! :P taka sympatyczna postac !

Bezlitosny odcinek...Julies, Jenna, John.... tyle poświęceń przez tą głupią klątwę, a do tego najważniejsze osoby czyli Klaus nie został uśmiercony i na co to wszystko pytam? Nigdy nie przepadałam za Elijahą i teraz mamy potwierdzenie, że jego słowo jest g**** warte, może się odkupi jak przyjdzie pora na unicestwienie Klausa.

Pogrzeb był wzruszający, płakałam jak dziecko! Biedna Jenna, ale trzeba jej oddać honor bo zachowała się jak nie jedna osoba która nie poradziłaby sobie w tej sytuacji, walczyła do końca chodź wiedziała, że nie ma szans.

Stefan był tam potrzebny żeby też opóźnić ten rytuał jak tylko się da, to był taki desperacki krok podobny jakich ostatnio ma Damon. Właśnie co do niego to na końcu jak szedł wzdłuż cmentarza tak mi przykro się robiło, biedny.... Finał za tydzień na pewno będzie emocjonujący i zakończy się jakimś szałem tak abyśmy mogli całą tą przerwę wykorzystać na rozważania podobnie jak w pierwszym sezonie, kiedy Kath wróciła.

Jenna nie żyje. Tak wszyscy mówili że to bezbarwna nie potrzebna postać no to odeszła w wielkim stylu- rozbudziła emocje...
John nie żyje. Poświęcił się to było szlachetne. Też zapunktował na koniec...
Damon cóż Damon jego nie można obiektywnie ocenić... Mam nadzieję że Elena zrozumie że to przez nią On umiera (oczywiście nie umrze to byłaby czysta głupota)
Elijah(czy jakoś tam) wydaje mi się że dał się nabrać Klausowi. I 3 sezon znowu o nich to będzie męczące....
Katherine wciąż żyje... pieprz potrzebny zawsze :P
Stefan ciekawe będą jego rozterki uratuje brata to może będzie musiał się dzielić Eleną ;) a tak byłby spokój... ale on przecież taki szlachetny
Caroline i Tyler strasznie mi się razem podobają ale wampir + wilkołak to się skończy tragicznie na pewno!
Bonnie i Jeremy hmm... w ostatnim odc ktoś jeszcze umrze...
aaa i biedny Alaric...

PS Nie lubię jak w serialu ginie dużo (może i nie głównych) ale jednak istotnych dla fabuły bohaterów...
ostatni raz tak się czułam gdy umarła Anna a Damon nie całował Eleny tylko Katherine! <foch>

brak mi słów... OMFG... nie wzruszam się łatwo, ale ten odcinek poruszył najczulsze struny mojego jestestwa... łzy, które spadły podczas oglądania tego epizodu, kurde to chyba genialność tego serialu, poruszać tak człowieka, nie wiem czy cokolwiek dziś zrobię, jestem w szoku, dotknięta pięknem i tragizmem...

Damon - poza konkurencją...cały czas myślący, kombinujący, troskliwy. Strasznie mi go szkoda, pomimo że jakoś zostanie uratowany, dalej będzie wywracał oczami czy jako wampir, czy jako człowiek czy tam co innego, to i tak jego postać dostarcza mi emocji do niczego nie dających się porównać.
Elena - musi czuć się strasznie, widząc jak ludzie których kocha giną...wzrok na pogrzebie skierowany na Damona, nie wiem co on miał wyrażać.
John- zaskoczenie, poświęcenie
Jenna- mimo, że bezbarwna przez większość odcinków, teraz rozstała się z serialem chwytając za moje serce...
Stefan- nic chyba nie jest w stanie mnie do niego przekonać, miał taki tik w końcowej scenie z palcami, odruch nerwowy, chyba się facet zdziwił i przeraził jednocześnie
" Eliajża" - zdradził, ale można go zrozumieć...

obejrzę odcinek jeszcze co najmniej 2 razy, muszę to wszystko przetrawić... napisałam już na Twitterze do Julie Plec z podziękowaniami za emocje, jakie mi dostarczyła.... miałam iść na Juwenalia, ale nie mam już ochoty...śmiejcie się lub nie, ale czuje się oszołomiona

Ja tam w pełni rozumiem. Też pewnie nie będę nic w stanie zrobić, a trzeba licencjat pisać, ech...
Właściwie, też rozumiem Eliję... Chociaż trochę stracił w moich oczach, mimo wszystko. Ale dalej go lubię.

też go lubię, nie zdradził dla samej zdrady, facet też potrzebuje jakiegoś punktu zahaczenia, a Klaus dał mu nadzieję.... Słodki Jezu...jeszcze tydzień do następnego i zarazem ostatniego odcinka. Evarini licencjat...:) do mnie magisterka krzyczy, drugi kierunek mnie woła a za oknami koncerty z okazji Juwenaliów:) pasuję

No, nie dziwię się Eliaszkowi. Na pewno ważniejsza jest dla niego rodzina, niż jakieś tam wampiry-gówniarze i ich dziołcha ;)
Mój licencjat tak się drze, że aż uszy bolą ;) Całe szczęście, że jestem zbyt leniwa na drugi kierunek, bo nie dałabym rady wszystkich moich seriali oglądać i studiować jednocześnie xD

Widzę, że nie tylko ja zawalam pisanie licencjatki przez oglądanie Vampire Diaries :P

Odcinek zaebisty, nie ma to tamto.
Ach, jaka jestem szczęśliwa że Pierwotni obaj przeżyli...
Zgasił mnie Elijaszek, tak prawie bez mrugnięcia oczkiem olał sprawę;) ale w końcu Salvatorowie i Elenka też go już porobili . nie dziwię mu się;)
To wyrwanie serca Jules znakomite - i szczerze ani mnie ona ziębiła ani grzała ta kobita;)
Jenna - no cóż, kapinkę mi jej szkoda, ale jak już ktoś napisał była to nudna postać - zupełnie jak Rose - ale jak miała zginąć i zginęła ostatecznie - w ładnym stylu - to wszyscy wielki lament...
Stefek akurat w tym odcinku chyba przedobrzył z tym heroizmem.
On by się dla każdego poświęcił, matko;)
Jak nigdy za to zapunktował John u mnie;) Szkoda mi go najbardziej w sumie.
A teraz Stefek pobiegnie do lasu szukać paproci dla Damonka...
Będzie dobrze.

Koniec. Nie oglądam dalej. Finito, Zabijają moje ulubione postacie to niech spier*alają. Mam na nich wyje*ane. I jeszcze wyglądam przez nich jakbym popiła. Jak ja się pokarze. Nie ma chu*a we wsi. Nie oglądam dalej. odcinek 9,5/10.

Ja powiem koniec jak zabraknie Salzmana.... tego bym nie zniosła. No i trzymam kciuki za Caroline i Tylera.

Ja po prostu praktycznie po tym odcinku każdego nie lubie:
Elenka- na ja pieprze, rzuciła by sie w te płomienie, zabiła siebie, to nie.
Stefek- ten to już nawet porządnie zabić się nie umie, wyciągnął by ten kolek to nie gapi się i wyciąga ręce ze spojrzeniem zbitego psa.
Klaus- o tego parszywca nie zdzierżę na ekranie
Elijaha- co za pi*da
Damon- to wszystko przez niego
Jeremy/ Bonnie- bardzo szybko dotarli na miejsce. No brawo.
Matt- jego nie lubiłam wcześniej
Caroline- dobra ta nadal uwielbiam
Tayler- leje na niego grubym sikiem
Rick- ok, wciąż go lubie. Reasumując po co mam oglądać dalej

Odcinek świetny, chyba nawet najlepszy z całych dwóch serii, ale na pewno najbardziej wzruszający. Strasznie się popłakałam, nawet Johna było mi szkoda...
Ale to,co próbowała zrobić Jenna było po prostu cudowne, takie poświęcenie...
Szkoda mi strasznie Eleny, Alarica, ale w sumie to chyba najbardziej szkoda mi Jeremiego, bo on najwięcej osób stracił w całym serialu: najpierw rodzice, potem Vicky, Anna, a teraz jeszcze Jenna i John. To jest po prostu straszne...
A Elijah - po prostu powiem, że go nienawidzę, że by mnie używać tu brzydkich słów... Miałam nadzieję, że może powie dla Klausa, że on już obiecał Stefanowi i go jednak zabije... a tu nie.
A że Matt zostawił Caroline to się nawet cieszę, nie żebym jej źle życzyła, bo ją bardzo lubię, ale wolę, żeby była z Tylerem. ;) ?Jakoś tak mi się wydaje, że jak Tyler już tak na dobre zakocha się w Caroline to ona nawet jak on się zmieni w wilkołaka to ona będzie bezpieczna, bo on będzie wiedział, że jej nie może skrzywdzić..
Mam nadzieję, że uda im się uratować Damona jakoś. Ja jestem cały czas Team Stefan, ale bez Damona to nawet Team Stefan to już nie to samo... To tak jak było w Plotkarze pięknie powiedziane:
'Chuck: Twój świat byłby lepszy beze mnie.
Blair: To prawda, ale bez Ciebie to nie byłby już mój świat.'
Tak samo mi się wydaje, że jest w Pamiętnikach, między Stefanem a Damonem, jak również między Eleną i Damonem...

Dokładnie, ja też Team Stefan jeśli chodzi o to z kim powinna być Elena. Damon musi przeżyć bez niego TVD to nie to samo i producenci o tym wiedzą możemy być spokojni że przeżyje, gorzej jak np. przeżyje, ale postanowi odejść bo nie wytrzyma patrzenia na Eleny czy coś takiego :O To by był cios w plecy.....

Na tym pogrzebie to się zastanawiałam "Gdzie jest Damon, dlaczego nie ma Damona!" :) ale w końcu przyszedł...i jak ładnie się na siebie z Eleną popatrzyli. Miałam wrażenie, że Elena podejdzie do niego i rzuci mu sie na szyje.
ale w tym zwiastunie to Elena nie chce żeby Damon ją pocałowaŁ! CO jest!????!

nawet jeśli pocałują to i raczej nic z tego nie będzie ona się w nim się nie zakocha . Damon ma teraz ważniejsze problemy niż elena i jej tragedia rodzinna tzn ugryzienie przez wilka choc stefek go ocali i będzie to miało coś wspólnego z faktem ze tyler nie był w pełni przemieniony w wilkołaka

nie chodzi o to, że ona nie chce, bo według mnie już było kilka scen,które wyglądały tak jakby Damon i Elena mieli sie pocałować( to były ułamki sekund).Ból jest jednak w tym że producenci wiedzą czego większość fanów pragnie najbardziej tzn. DELENY i nie chcieli by tak łatwo poszło, więc nam tego tak od razu nie dadzą.
,,ale w tym zwiastunie to Elena nie chce żeby Damon ją pocałowaŁ! CO jest!????!''
jak juz wspomniałam nie to, że ona nie chce. Zapewne pamiętasz jak to było w odcinku, w którym Rose została ugryziona i co rusz dostawała jakiś wariacji, a Elena była wtedy z nią pozostawiona i w pewnym momencie nawet ona wiedziała że jest [Elena] w śmiertelnym niebezpiezeństwie i tak samo jest teraz z Damonem. Stefan jej powiedział o tym, że Damona ugryzł wilkołak i ona jak go pilnuje/opiekuje się nim [Damonem] to przypomina jej się sytuacja z Rose i dlatego obawia się w takiej sytuacji o to co się stanie(ona na początku przeciez nie wie ,że ten ją chce ją pocałować-myśli, że chce ją zabić))

Jednym słowem: szok !
Ale się zryczałam boże ! Biedna Jenna :( Lubiłam ją ! A jeszcze bardziej szkoda mi biednego Ricka :( Bardzo wzruszający odcinek. Damon jak zwykle cudowny, scena na cmentarzu piękna i wtedy kiedy położyć Elenę na kanapie i odgarniał jej włosy ah. Stefek mnie nie irytował o dziwo. Elena tylko wydała mi się dziwna. Jak była opcja że umarła Bonnie to była historia, krzyk, płacz a jak zabili Jenne to jakoś tak spokojnie to przyjęła.
Tyler i Caroline- no w końcu coś drgnęło w ich sprawie. Uwielbiam ich razem. I te oczy Tylera kiedy na nią patrzy, omg ! xD Elijaha ( czy jak to się tam pisze xD) głupi jeden no ! Niehonorowy zdrajca...

Odcinek był po prostu niesamowity i taki wzruszający. Bardzo jest mi szkoda, że Jenna zginęła. Myślałam, że może jednak przeżyje, ale niestety. Mogłaby być bardzo ciekawa jako wampir. Biedny Alaric, już raz stracił kobietę, którą kochał i teraz znowu go to spotkało...Johna jakoś nigdy specjalnie nie lubiłam, ale to, co zrobił dla Eleny było naprawdę godne podziwu. Myślałam, że jeśli już Jenna zginie, to John będzie się zajmował Jerem i Eleną. Ciekawe jak to zostanie rozwiązane i kto się nimi teraz zajmie. Stefek starał się coś zrobić, w sumie nie do końca mu to wyszło, ale przynajmniej nie siedział bezczynnie. Wiedziałam, że Elijah odstawi jakiś numer. Ciekawe tylko, czy to, co powiedział Klaus było prawdą. Super, że Matt zerwał z Car. Może coś w końcu będzie między nią a Tylerem :) Damon przyznał się Stefkowi, że został ugryziony. To było takie smutne, jak po tej rozmowie na cmentarzu odwrócił się i odszedł. Mam nadzieję, że Stefek się wykaże i znajdzie sposób, aby wyleczyć Damona.

NAPISY JUŻ SĄ!
chomik LaCandy
folder z serialem
zapraszam

Połowę odcinka ryczałam, do teraz mam łzy w oczach ;(
decydowanie najlepszy odcinek całego serialu !!
Tylko szkoda ze Jenna umarła, zostawiła Elenę i Jeremiego sama no i jeszcze oczywiście Alarica ;(
Wkurzyłam się bo Elijah nawalił a bardzo liczyłam na to ze pomorze zabić Klausa ;/
Szkoda mi Eleny, bo teraz będzie się za wszystko obwiniać, za śmierc Jenny, za to ze Damona ugryzł wilkołak, za śmierć Johna,
Jestem ciekawa co teraz z Klausem, jak go powstrzymają ??

Gdzie jest Blush?????? Ja wiedziałam, że ten Eliaszek to szmata, już prawie dałam się nabrac. No co za podła łajza. To oni zabili pół Mystic falls, rodzinę Gilbertów a Eliaszek mówi no sorry i ucieka? Mam nadzieję, że czeka go długa i powolna śmierc. Odcinek rewelacyjny, świetna scena na końcu między Tylerem i Caroline. Nadal nie uroniłam ani łezki, ale Damon odchodzący na cmentarzu, normalnie brak mi słów. Nie wiem co to się będzie działo. I Stefan jakiś inny. Podobało mi się jak powiedział do Elijaha, że tyle raz chciał zabic brata ale nigdy nie był w stanie. Nie no, muszę ochłonąc. Myliłam się co do Eliaszka, nie umrze bohaterską śmiercią w imię honoru, oszukał ich wszystkich. A jeszcze co do Damona, jego ręka wygląda dramatycznie, jak Harrego w filmie Requiem dla snu. Nawet Katherine ruszyło serce. Nie wyjaśnią wątku z Damonem do końca sezonu. Czuję, że za tydzień padnę.

blush pisała, że obejrzy dopiero wieczorem.
Ja Eliaszka rozumiem, zresztą pisałam już wcześniej.
Co do ręki Damona - miałam identyczne skojarzenie. Mam nadzieję, że Damon jednak przetrwa cały i zdrowy.

Damon przezyje na pewno , co do tego nie mam watpliwosci. Przeciez nie usmierca glownej postaci, film opiera sie milosci 2 braci wampirow do jednej kobietty. Takze o to chyba mozemy byc spokojni, mysle ze scenarzysci " nie wykopia sobie sami grobu" tym, poniewaz jak Damon by odszedl to serial stracilby na tym sporo. Zapewne 2 sezon zakonczy sie tak, ze nie wyjasni sie czy Damon zginie, albo zginie a w 3 go cudownie ozywiwa:) co do odcinka mysle, ze komentarz jest zbedny. Łzy płynace same po policzku mowia same za siebie.

Eliaszka już nigdy nie polubię.
Obejrzałam kolejny zwiastun, pierwotniaki już nie pojawią się, odcinek skupi się na uzdrawianiu Damona. To będzie dopiero ryk, bo podejrzewam, że odcinek zakończą sugerując że Damon tego nie przeżyje. Bonnie obficie zakrwawi, a ta durna szeryfowa coś odwali znowu. Czy nie mogli jej zmienic w wampira zamiast Jenny? Byłby z nią spokój.Tez mnie wkurzyła Elena, Damon widac że umiera i prosi ją o wybaczenie a ta ma minę jakby srała. To będzie dobry odcinek. Mam w czwartek juwenalia więc w piątek rano będę miała jeszcze obraz 3D:D

no ja prosto z imprezy na komputer siadam!:) dobrze, że teraz non stop coś będzie się działo na uczelni więc szybciutko zleci. Też muszę trochę obronić Elijaha, bo kurcze co miał zrobić. Podejrzewam, że Klaus mówił prawdę chociaż po części. Brzydko zrobił no ale cóż. Lepsze to niż gdyby mieli go od razu zabić. Poza tym fajnie zrobili scenę rytuału i Klaus jak elegancko Elene wyssał, nie nabrudził za bardzo:D
A co do przyszłego odcinka to pewnie będzie jak mówisz, pomiesza mu się wszystko, a Elena będzie mieć non stop taką samą minę jak we wszystkich scenach kiedy on mówi coś do niej poważnego i chwytającego za serce.

dla Elijaha najważniejsza była zemsta na Klausie za zabicie rodziny i tylko dlatego pomagał Elenie i reszcie, skoro zaistniała opcja, że może jednak rodzine uratować zwiał z Klausem, proste, logiczne i dla mnie zrozumiałe. Nie oceniajmy go za surowo, w końcu krew nie woda:) jego ciemnych ócz głębia jest dodatkową okolicznością łagodzącą:P

Czy napis na nagrobkach ERSTAFF WELL, na końcu odcinka, ma jakieś znaczenie?