Odc 6 - Kiepski scenariusz, marna reżyseria, absurdalne, niewiarygodne psychologicznie sytuacje. Nawet ...
nawet świetna obsada nie pomaga. Świetna oprócz Anny Grycewicz która nie adekwatnym, jakby przyklejonym uśmieszkiem - właściwie nie gra - tylko jest - bez wyrazu . Np ostatnia scena gdy pani komisarz włamuje się do domu robiąc to w nagłupszy z możliwych sposobów. Parkuje auto tuż przy bramie wejściowej w arcy widocznym miejscu, wchodząc do zamieszkałego domu wybija szybę robiąc łomot że chyba najdalsi sąsiedzi muszą to usłyszeć, skradając się korytarzem stuka obcasami jakby chciała wszystkich koniecznie obudzić. Po całej tej nieudolnej akcji po tym jak zostaje przyłapana, omal nie zastrzelona i uratowana - dalej ma ten sam gupi przyklejony uśmieszek. A po co Janiak miałby Ją zabijać ? ...to już chyba tylko scenarzysta wie