Nie było źle, ale sporo jeszcze brakowało, żebym z wielkim oczekiwaniem czekał na następny odcinek. Fabuła w ogóle mnie nie wciągnęła.
zgadzam się bez przekleństw i brutalności to czasem wygląda jak serial obyczajowy czy coś innego niż kryminał
Masz rację brakowało tego słowa, Linda zawsze potrafił nadać mu niepowtarzalne brzmienie. Na razie nie skreślajcie tego serialu od razu poczekajmy.
Niby na cooo? Pierwszy odcinek powinien wbijać w fotel, a nie wbijał. Chwali się Lindusiowi, że nie powtarza roli z Psów, ale to właściwie jedyny pozytyw (no może zdjęcia nie są najgorsze) Poza tym jest żle., a nawet bardzo źle. Sztampowa, denerwująca muzyka sztucznie podbijająca napięcie (jakby było co podbijać ;)); odtwórczyni głównej roli kobiecej dukająca swoje kwestie jakby czytała z promptera czy z kartki. Narzekałem swego czasu na "Instynkt", ale Stenka przynajmniej poniżej pewnego poziomu nie schodzi.No i dialogi niedobre. Nie chodzi nawet o brak wulgaryzmów (jeden był: "dostaniemy po dupie" czy jakoś tak), ale o totalną drętwote i sztuczność. Właściwie wszyscy bohaterowie wypowiadają swoje kwestie jakby to były zdjęcia próbne, a nie gotowy produkt.. Pani komisarz (!) ma ponoć doktorat i ileś tam fakultetów, choć ma najwyżej 30 parę lat, a zachowuje się jakby nigdy nikogo pod sobą nie miała (skąd więc ten stopień komisarza?). Napięcie nie siada ani na moment, tylko dlatego, że w ogóle go nie ma, co w serialu kryminalnym, nawet dla dzieci jest niedopuszczalne. Linda wprawdzie skutecznie ucieka od Psów, ale mimo wszystko nadal szarżuje, tylko w trochę innym stylu. Zlewa panią komisarz (i w ogóle prawie wszystko) w tak ostentacyjny sposób, że grana przez niego postać staje się karykaturalna i co za tym idzie - śmieszna.
Nie myślałem, że będzie aż tak źle, a przecież nie liczyłem na wiele. Końcówka to już doprawdy ROTFL z fikołkiem. King Bruce Lee Karate MIstrz ;P
Misją TVP w końcu jest ukulturalniać ludzi. Sam serial raczej przereklamowany. Zamiast dobrego serialu kryminalnego wyszedł na pół irytujący, na pół nudny obraz.
Ale ja wcale nie twierdzę, że mnie to razi. Ostatnio głośno mówili o tym, że w dwójce ma być dużo więcej kulturalnych programów. Może potraktowali to dosłownie, może taki ich zamysł, może chcą stopniować. W każdym razie pierwszy odcinek odebrał mi ochotę na oglądanie następnych.
tragedii nie było ale mogło być lepiej miejmy nadzieję że się będzie rozkręcał bo pierwszy odcinek bez historii....
widać, że w scenie gdy Linda zdobywał nr IP chciał trochę poprzeklinać.
Na razie nie oceniam jeszcze serialu. Rzadko po pierwszym odcinku zakochuję się w jakimś serialu. Zobaczymy za jakieś 3 odcinki jakie będą oceny. Póki co nie jest źle.
Uważam tak samo co koledzy wyżej, Linda na wejściu powinien powiedzieć co to k.u.r.w.a ma być (co jasno stawia sprawę).
Zgadzam się, bez przekleństw to nie serial kryminalny. (oczywiście przekleństw w odpowiednim momencie i czasie). Fabuła trochę mnie zniesmaczyła, te retrospekcje zamiast wciągającej,napiętej akcji. Jednak absolutnie nie skreślam tego serialu, liczę, że się rozkręci, a nawet jeśli nie to przyda się nowa wizja polskiego serialu kryminalnego odmiennego od podobnych do siebie stylem poprzedników. Z chęcią oglądnę kolejny odcinek.
Ogólnie serial przekombinowany. Żaden z bohaterów nie wzbudził mojej sympatii, wszyscy jacyś naburmuszeni, patrzą się na siebie spode łba, zero jakichś ludzkich odruchów tylko jeden wielki foch nie wiadomo z jakiego powodu (pewnie tak miało być, bo serial ma mieć przygnębiający klimat, ale naprawdę zamiast intrygować to po prostu irytowało). Dialogi... ekhm, przemilczę. Wystarczy zacytować fragment, gdy ten szef mówi do Grycewicz - i jak się pani tu podoba? A ona: gdzie? Albo Grycewicz przychodzi do Lindy i coś mu mówi o nowych poszlakach w sprawie zabójstwa, a on: jakiego zabójstwa? No błagam, cały odcinek skupia się wokół sprawy zabójstwa, a Boguś zachowuje się jak autystyczny neurotyk. Jakby chcieli na siłę zrobić z niego drugiego House'a.
W ogóle cały wątek kryminalny mi gdzieś uciekł, za dużo było paplaniny, patrzenia sobie w oczy, patrzenia w okno, patrzenia w przestrzeń i ogólnie ukazywania głębokich depresyjnych stanów Lindy zamiast akcji.
Będzie jak z Nową, Ratownikami i Instynktem - zdejmą po kilku odcinkach.