PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=658871}
7,2 12 660
ocen
7,2 10 1 12660
Paradoks
powrót do forum serialu Paradoks

A ma zaledwie przebłyski świetności.
Zdjęcia, muzyka, scenografia, czołówka, specyficzny, mroczny nastrój – bardzo dobre, rzeczywiście wtórne, kłania się „Pitbul” i „The Killing”, ale czemu nie nawiązywać do najlepszych. Pomysł – napuszczenia ambitnej policjantki na inspektora policji, dawnego kolegę, a obecnie wroga – super. Podobnie badane przez nią przypadki – niejednoznaczne, bez możliwości przyłożenia czarno-białej miary sprawiedliwości. Niezapomniany odcinek 4. I znakomite aktorstwo większości postaci, pierwszo- i drugoplanowych (Dorota Kolak w odcinku 10 jest moją faworytką). Linda – było nie było twarz tego serialu – w doskonałej formie. Dlatego wyć mi chce, że ten potencjał został zmarnowany. Bo diabeł tkwi w szczegółach. Fajnie jest mieć pomysł, ale trzeba umieć go zrealizować. Film tego rodzaju wymaga takiego poprowadzenia akcji, żeby widz nie domyślił się już w czwartej minucie, kto jest zabójcą (chyba że to nie jest zagadką, ale akurat w odcinku 3 było). Jeśli o głównej postaci wiadomo, że jest doktorem nauk, szkolonym też przez FBI, to niech nie popełnia podstawowych błędów (oniemiałam, kiedy w celi z niebezpiecznym, niezrównoważonym przestępcą odwróciła się od niego, żeby pogadać w prywatnej sprawie). Wybór do głównej roli Anny Grycewicz też nie pomógł serialowi. Kiedy oglądam Mireille Enos w „The Killing”, mimo skrajnie oszczędnej mimiki widzę w jej oczach ogień. W oczach komisarz Majewskiej, z równie nieruchomą twarzą, widzę pustkę.
Datego błagam osoby władne w TVP: nie marnujcie pereł! Dajcie szansę temu serialowi! Ale: przyciśnijcie scenarzystę (lub dajcie mu do pomocy drugiego), żeby nie dryfował – konia z rzędem temu, kto wytłumaczy, po co Zieliński porwał syna Majewskiej. Podnieście poprzeczkę reżyserom. Może też uda się zrobić coś z panią komisarz... Druga seria może być znakomita.

ocenił(a) serial na 6
ACCb

Polacy chyba nie lubią takich seriali my jednak wolimy seriale kolorowe o zycie .Może gdyby Paradoks był bardziej serialem sensacyjnym a nie serialem psychologicznym może jego oglądalność była by wyższa .Ale też może wykonanie serialu z nie checiło to ogladania Dla mnie Paradoks jest hitem TVP2 jest to napewno coś nowego na polskim rynku wsród seriali.Mnie dopiero ostatnie odcinki serialu zaczynały ciekawic bo te pierwsze tak po mnie spływały .I denerwowała mnie ta pewnośc tej policjanki czasem liczyło dla niej zdobycie dowodów i udowodnienie to że ona ma racje .Nie potrafiła zrozumiec lub nie chciała czemu jest tak a nie tak. Dla mnie będzie zaskoczeniem jak Telewizja Polska zdecyduje się na drugi sezon juz prendziej u wierzę w 6 serie Czas Honoru 6/10

ACCb

Grycewicz oczywiście fatalna. Na usprawiedliwienie finału (porwania itp.) można dodać tylko tyle, że generalnie jest piekielnie trudno napisać dobry finał sezonu jakiegoś serialu. Szczególnie gdy jest to pierwszy sezon. Trzeba w 45 minut pospinać wszystkie wątki, "pozamykać" wszystkie istotne postaci, które być może miały jakąś sensowną rolę do spełnienia w trakcie sezonu, ale do finału trzeba je wepchnąć trochę na siłę. Porwanie było oczywiście po to, żeby sensownie wyprowadzić postać Waldemara (choć dla mnie już napoczątku serialu było oczywiste że jest ojcem Piotrka), plus Piotrka, ojca itd.

No ale zbudowanie długoterminowego trzonu fabuły na życiu osobistym tak marnej protagonistki (zarówno aktorka Grycewicz jak i komisarz Majewska były słabe) to faktycznie element porażki tego serialu. Kiedy Majewska pyta Kaszowskiego czy cały czas była pionkiem, a onjej odpowiada, że nie, że była graczem — Kaszowski kłamie. Majewska była cały czas pionkiem zarówno w rękach Kaszowskiego jak i Zielińskiego. Dwóch dorosłych facetów załatwiło parę spraw między sobą, a ona głównie irytowała swoim brakiem konsekwencji i logiki, sztywnością i megalomanią.

brzeczyk

Podziwiam Twoją wyrozumiałość dla scenarzysty :-) Nie mam pojęcia oczywiście, jak trudnym zadaniem jest napisanie finałowego odcinka, ale mam wrażenie, że przystępując do pisania scenariusza, ma się w głowie ułożoną wizję całości, łącznie z finałem, który jak wiadomo wieńczy dzieło. Poza tym zawsze można zastosować metodę Tarantino i poczytać głośno w gronie przyjaciół (byle w miarę inteligentnych).
Po ponad dwóch miesiącach nadal mam przed oczami sztywny półusmiech komisarz Majewskiej i nadal pamiętam zażenowanie, z jakim oglądałam jej kolejne działania. A więc może to nie taka zła rola była? A może aż taka zła? Poczekam z opinią jeszcze ze dwa miesiące :-)

ACCb

Patrzę na to z perspektywy różnych seriali amerykańskich sformatowanych na zasadzie podobnej do Paradoksu, czyli procedurala (gdzie każdy odcinek jest zamkniętą w sobie intrygą) wzbogaconego o wątek dłuższy. Paradoks to jednak przede wszystkim procedural, bardziej jak Kryminalni niż jak Glina czy Pitbull. Muszę przyznać, że aspekt proceduralowy Paradoksu był bardzo dobry, więc wcześniejsze odcinki były lepsze. Wątek dłuższy udał się Brejdygantowi słabiej.

Dla mnie bezapelacyjnym odkryciem wmtym serialu był Andrzej Zieliński. W ogóle nie zdawałem sobie sprawy, że to aktor z takim potencjałem. Brejdygant napisał mu świetne dialogi. W sumie Zieliński miał bardzo ograniczone środowisko do grania (w większości przypadków to były spotkania jeden na jednego z Majewską, Waldemarem albo Bernardem. Z każdego z tych spotkań stworzył małą etiudę aktorską. No ale Brejdygant wpakował się na minę — stworzył, pewnie dzięki A. Zielińskiemu w dużej mierze, postać wyjątkowo sympatycznego, uroczego, zabawnego a jednocześnie uwodzicielsko demonicznego szwarccharaktera Zielińskiego. Postać na tyle ciekawą, że spokojnie można by zrobić cały serial tylko o nim (w sumie Andrzej Zieliński doskonale by się nadawał na polskiego Bonda :D ). No i w ostatnich odcinkach Brejdygant musiał się namęczyć, żeby publiczność nagle pozbawiła Zielińskiego całej sympatii. Stąd porwanie itd.

Świetny prokurator Sobecki — i pomysł i wykonanie Jakubika. Również Bluszcz jako insp. Talak i Muskała jako Monika. W ogóle cała "ekipa kryminalna" robiła dobre wrażenie. Poza, oczywiście, Majewską. Ona na początku miała być antypatyczna, ale z biegiem czasu publiczność miała ją polubić, no i zacząć przejmować się jej losem. Niestety pani Grycewicz nie podołała tej roli.

Mimo tego, że miała wsparcie od wszystkich dookoła facetów (Kaszewski, Młody, ojciec, syn i nawet Waldemar), na końcu wyszła z niej histeryczna baba obsadzona na stanowisku zdecydowanie powyżej swoich kompetencji. Cały czas patrzyłem na nią i zastanawiałem się "Co oni (ci faceci, postacie w serialu) w niej w ogóle widzą i po cholerę się tak starają?"

Jeżeli w ogóle miałby powstać drugi sezon, to tylko pod warunkiem, żeby okazało się, że w międzyczasie komisarz Majewska "zajęła się swoim synem" a Kaszewskiego zacząłby wkurzać ktoś zupełnie świeży.

brzeczyk

Tak jak pisałam - diabeł tkwi w szczegółach i właśnie różne drobne niedoróbki najbardziej mnie denerwowały. Masz rację, że scenariusz na poziomie poszczególnych spraw był bardzo dobry, jeśli miałam zastrzeżenia, to głównie do reżyserii. To w wątku "naddanym" zabrakło konsekswencji i być może warsztatu, bo chyba piekielnie trudno jest przeprowadzić go logicznie w serialu.
A Majewską proponuję wysłać do USA, tym razem jako szkoleniowca, ktory odniósł sukces w polskiej policji :-)

ACCb

mi w zasadzie serial się bardzo podoba a jedynym (ale bardzo znaczącym) zgrzytem jest Anna Grycewicz. Moim zdaniem sztucznie mówi i jest nudna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones