SPOILERY
Wydaje mi się, że wyjaśnienie zagadki zostawiono dla widza, który sam musi sobie poukładać czy to była rzeczywistość czy nie. Po odcinku z reedukacją Joe do końca myślałem, że to coś w rodzaju Prisonera ale pojawiły się wątki które mogły by ku takiemu rozwiązaniu zaprzeczyć. Nie mniej zakończenie wygląda na otwarte chociaż nie widzę za bardzo sensu kontynuacji tej historii.

Mam nadzieję, że scenariuszów pisać nie będziesz.

Nic dodać nic ująć. Serial z początku wciągnął mnie swoją tajemniczością i pomimo licznych błędów logicznych oraz niedopowiedzianych wątków przyjemnie mi się oglądało, ale ostatni, 13 odcinek wszystko zniweczył. Rozumiem, że twórcy chcieli zaskoczyć widza, ale trudno było o gorsze zakończenie. Dla żadnej z postaci historyjka nie miała pozytywnego zakończenia. Odniosłem wrażenie straconego czasu i rezygnacji.
Zachowanie się ludzi w miasteczku jest nieracjonalne, bo w prawdziwym życiu złapaliby tego portiera czy kelnera i go tłuki, aż by im powiedział jak się wydostać, a ci obcują sobie z tymi wspólnikami porywaczy jakby to było normalne. Sam cel organizacji nie został wyjaśniony (jakiś tam bełkot o badaniu ludzkiej natury, wytypowaniu przywódcy). Biorąc pod uwagę jakie koszty niosło by ze sobą przeprowadzenie takiego programu, to śmiem wątpić aby się opłacało tej organizacji tresowanie "kandydatów" w jakichś miasteczkach. Na przykładzie ambasadora widać, że to nie trzyma się kupy. Naiwna historyjka w klimatach si-fi. Myślałem, że będzie jakieś ciekawe zakończenie i wszystko się wyjaśni, a tu lipa.