PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654281}

Piraci

Black Sails
7,9 27 051
ocen
7,9 10 1 27051
Piraci
powrót do forum serialu Piraci
Keodred

Silver zabił Flinta. Tuż po scenie jak Silver celuje w Flinta, mamy pokazanych piratów, którzy jakby nagle coś usłyszeli i idą tam. To musiał być strzał (choć tego nie słyszymy).

Tuż po tym jak Silver opowiedział Madi o tym jakoby Flint wylądował w Savannah, mamy znamienną gadkę Rackhama, która zaczyna się tak:

"Opowieść jest prawdziwa.
Opowieść jest nieprawdziwa.
Z upływem czasu ma to coraz mniejsze znaczenie.
Opowieści, w które chcemy wierzyć...
To one przetrwają, mimo zmian i postępu."

ocenił(a) serial na 7
S_Griffin

Tyle,że Silver opowiadając swoją "bajeczkę"Madi robi to bardzo przekonywująco widać i czuć wielką szczerość w jego wypowiadanych słowach,można by gdybać gdyby sprzedawał ją komuś innemu ale nie osobie,którą najbardziej na świecie kochał i z którą chciał spędzić resztę swojego życia raczej by nie sprzedawał takiego niegodziwego kłamstwa :)

ocenił(a) serial na 9
aronn

O tak - opowieść Silvera jest ujmująca! Przez to w ogóle w nią nie wierzę! Ale jak Madi szybko doszła do siebie - i racjonalnie zapytała KIEDY Silver wysyłał swojego człowieka? ? I to spojrzenie zaskoczonego Silvera! Cudo;)

nan_s

Obejrzałem 3x raz tę rozmowę :p Silver był zaskoczony ale nie z powodu tego, że coś mógł wymyślić a o pytanie KIEDY wysłał człowieka. Madi przecież podsumowała, że myślał już o tym, jak toczyli wojnę, stąd obawa Silvera przed takowym pytaniem (jeśli zakładać, że Flint przeżył :D).

aronn

No wczuł się bardzo. Nawet łzy mu w oczach stanęły.
Cytując klasyka ;) - Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział.

S_Griffin

Okej, przyjmę jako dogmant, Flint zginął. A moje pytanie w takim razie - jak Billy Bones wszedł w posiadanie mapy? Jak Ben Gun zajmie miejsce Billy'ego?

Keodred

Ben opowiedział w książce, że był na statku (na Morsie) wtedy, gdy Flint popłynął zakopać skarb. Zostawiony został chyba przez inną ekipę, którą namówił do popłynięcia tam i odszukania skarbu. Towarzysze porzucili ten pomysł zostawiając go na wyspie.
Sprawa mapy jest faktycznie tajemnicza. Przyjmując że Flint zginął z ręki Silvera na Wyspie (a tak właśnie sądzę), może posiedział tam trochę i znalazł skarb, albo zakopał tam inny i sporządził tę mapę sam? Podpisał ją inicjałami Flinta, bo miał słabość do tworzenia dobrych historii. W tym przypadku podpiął się pod już istniejącą.

S_Griffin

Tekst Rackhama niczego nie dowodzi - jedynie sugeruje, że cokolwiek przyjmie widz może okazać się prawdą.

S_Griffin

A rozmowa z babka Eleonor, nikt z nich nie powiedział ze Flint zginał tylko ze odszedł i nie bedzie sprawiał problemów. Raczej by jej nie wciskali takich kitów

ocenił(a) serial na 9
guga_buzka

No- skoro go zakopali - to raczej się nie pojawi i nie sprawi problemów ;)
A z każdego więzienia można uciec - zwłaszcza z takiego co to kopie się rowy na świeżym powietrzu;)
Jeśli Flint przeżył (w co nie wierzę; ) to raz dwa rozprawi się ze strażnikami; ) chyba że nie będzie chciał zaszokować Thomasa - kim się stał pod jego nieobecność; )

nan_s

słabe wytlumaczenie, powiedziliby babce ze zginal i tyle a oni zasugerowali ze zyje

guga_buzka

też tak myślę

karola_korys

poza tym uważam, że Silver miał za mało jaj, żeby zabić Flinta, gdyby je miał zrobił by to wcześniej.

guga_buzka

Też miałem o tym pisać po kolejnym prześledzeniu ostatnich scen - po co Rackham miałby udziwniać historię skoro babka Eleanor chciała 'śmierci' Flinta? Powiedziałby, że zabił i koniec pieśni (zakładając, że Flint przeżył). A mógł jedynie tak powiedzieć, aby wymijająco dać do zrozumienia, że Flint nie stanowi już problemu dla babki i aby nie powiedzieć, gdzie się znajduje (co by sama babka nie chciała go ukatrupić).

ocenił(a) serial na 6
matiiii

Problem w tym że rozdzielili się zanim Filnt i Silver wylądowali na wyspie więc Jack nie mógł wiedzieć co się wydarzyło na wyspie. Nie wiadomo jak dokładnie John dogadał się z Rackhamem ale skoro celował do Flinta to znaczy że nikt nie był pewien co się stanie na wyspie stąd też moim zdaniem opowieść Jacka która pasuje do obu wariantów.

vivisco

Właśnie szkopuł też w tym, że nie wiemy o czym rozmawiali w temacie 'pytań i odpowiedzi'. Przy jakiejkolwiek wariacji można spokojnie przyjąć, że Jack wiedział co zamierza zrobić Silver. W innym przypadku nie wiem czemu miałby się godzić na współpracę z Silverem.

kuki7

Zajebista 1 połowa, druga taka nie wychylająca się poza dobrym epizodem. Są zadatki na 5 sezon: Rackam i skarb Flinta, ale to już postanowione ;(

ocenił(a) serial na 8
kuki7

Dobry serial, z sezonu na sezon coraz słabszy. Moralizatorstwo i filozofowanie w ostatnim odcinku, pretensjonalne. Ale gospodynie domowe chciałyby stu sezonów, nastolatki chciałyby by akcja goniła akcję. Finał nastał, raczej nieudany. Serial zaś miał sporo dobrych i bardzo dobrych momentów, ale nie okraszonych inteligentną puentą.

ocenił(a) serial na 6
per333

Dokładnie! Po ostatnich słowach Flinta spodziewałem się czegoś więcej. Niestety serial osadzony (nawet luźno) w realiach historycznych podobnie jak Spartacus nie może pójść na całość i rebelia musiała się w jakiś sposób zakończyć bez zwycięstwa nad imperium.

vivisco

Serial z punktu widzenia 'historycznego' o którym piszesz opowiadał o ostatnich latach panowania piratów na wodach - nic dziwnego, że zakończył się tak jak się zakończył i złota era piratów dobiegła końca.

ocenił(a) serial na 6
matiiii

Oczywiście, zarówno historia jak i książka bardzo ograniczały zakończenie, jednak uważam że i tak mogło być lepsze nawet nie naruszając bardziej w/w ograniczeń.

kuki7

Skupię się na jednej tylko postaci bo mnie zaintrygowała tak bardzo, a nie jestem fanem tego typu kina/seriali, że z niecierpliwością i niepokojem oczekiwałam na kolejne odcinki/sezony.
Wszystko konsekwentnie, od samego początku do końca. Nie rozumiem po co dopisywać sobie do tego historie. Całe szaleństwo Flinta wynikało z utraty ukochanej osoby. Nie pamiętam (pierwszy lub drugi sezon) idea "zreformowania piratów" była Thomasa a JUŻ Flint, nie McGraw ją powziął w hołdzie/pamięci Thomasa, a że przerodziło się w zupełnie co innego to tylko skutek. Im więcej Flint tracił tym bardziej popadał w obłęd w swym szaleństwie gotów był spalić cały świat. Trochę to melodramatyczne ale ukazuje sezon po sezonie przeobrażenie Flinta.
Te wszystkie subtelne sceny i dialogi w odniesieniu do Thomasa praktycznie w każdym sezonie finał jak najbardziej na miejscu. Ja tam bym nie doszukiwała się dwuznaczności, no ale może to celowy zabieg. Panuje ponoć taka moda na zakończenia z "ale"...

ocenił(a) serial na 9
kuki7

Niestety jak na finał to średni odcinek, srednio chce mi sie wierzyć ze Flint tak sobie posłuchał SIlvera, porzucił to wszytko co osiagnał i pojechał do paki spotkac sie z Thomasem, oczywiscie zakonczenie daje duzo przemyslen i niewyjasnionych sytuacji,ale przydało by sie troche wiecej konkretów.


Moje wymyślone zakończenie serialu , po pojmaniu gubernatora Rogersa, Flint Silver i Rakham, pojmuja Max z ktora jako kotwica wracaja na wyspe, po 4 krotnem przeciagnieciu jej pod pokładem, wieszaja na maszcie,konczac z nia salwa z dział.
dopiero pozniej niech sie toczy oryginalny watek serialu.

chevycamaroSS

Jeśli nie wierzysz, że Flint posłuchałby Silvera to pasuje dla Ciebie wersja, że Silver go jednak na wyspie zabił a całą historię wymyślił sobie dla Madi :)

ocenił(a) serial na 9
kuki7

No cóż, ja jestem lekko zniesmaczony że postanowili odkurzyć kompletnie niepotrzebnie wątek Thomasa bardzo mi się to nie podobało, niepotrzebny ukłon w stronę fanów, taki prztyczek w nos "wszystko było niepotrzebne, ale to nieważne bo Thomas żyje". Rozwiązanie z Silverem i Madi też byle jakie. Rackham, Anna i Max spoko fajnie że ich nie uśmiercili taki pozytywny powiew na koniec. Wolałbym bardziej brutalny koniec Flinta troszkę przekombinowali prawie ze wszystkim. Nie zmienia to jednak mojej opinii na temat całego serialu, to była świetna przygoda. Odcinek przedostatni był lepszy niż łagodzący i rozmemłany finał.

ocenił(a) serial na 9
mitrus80

Na pocieszenie powiem Ci - że ja nie wierzę w bajeczne zakończenie opowiadane przez Rackhama i Silvera.;)

Koniec Flinta był bardzo brutalny. Zastrzelony nad skarbem przez własnego przyjaciela!

ocenił(a) serial na 7
nan_s

To tylko spekulacje.

nan_s

Ja też tak uważam.

ocenił(a) serial na 9
nan_s

Nawet jeżeli jest taka furtka i pozostawiono wszystko do domysłu dla widza, to jednak takie rozwiązanie mi się nie spodobało, wolałbym dosłowność dramatyzm chwili z ostateczną śmiercią. Poza tym to tylko takie gdybanie, ja tego nie uznaję, to był finał sezonu, po co taka asekuracja? Vane'a powieszono bez mrugnięcia okiem, Guthrie miała piękny koniec, to samo Teach, a tutaj co? "No dobra teraz zrobimy z tego pamiętnik Rackhama i niech się ludziska głowią". Ukatrupiono praktycznie całą załogę tylko wielki Flint jest ponad to? Nie można tego pokazać, ja nie będę główkował zrobili bezsensowny unik ujmujący również Silverowi i innym.

nan_s

Jak dla mnie ta teoria o bajeczce Silvera sie nie klei i Flint jednak miał swów happy end

ocenił(a) serial na 6
mitrus80

Żadne odkurzenie, powrót Tomka był planowany od samego początku.

ocenił(a) serial na 9
vivisco

Wybacz ale takie zakończenie do mnie nie przemawia, nawet jeżeli przyjąć teorię "historia nieprawdziwa bo Flint tak naprawdę nie żyje zastrzelony na wyspie", akurat po tylu trupach ile było w tym serialu nie uważam za stosowne łagodzenia żalu wśród widzów.

ocenił(a) serial na 6
mitrus80

Do mnie również, jednak była to bardzo ważna postać której nie można było pominąć, więc jakoś Tomek musiał się pojawić pod koniec serialu. A zakończenie rzeczywiście zbyt "szczęśliwe" w porównaniu do tego co działo się wcześniej.

ocenił(a) serial na 7
kuki7

Finał tragiczny. Cały 3 i 4 sezon to flaki z olejem z kompletnie beznadziejnym zakończeniem.
Zakończenie pedalskim wątkiem sprawiło, że z 9 zmieniłem ocenę na 7, bo to było również irytujące jak cała Max, która na dodatek nie zginęła.
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby zabicie Flinta, Max, może nawet Rakhmana, skoro już mieszają i sobie pod tęczową poprawność polityczną kręcą seriale to mogliby dodać i to. Przynajmniej byłaby dramaturgia i serial by został na dłużej w pamięci. Tak ze świetnego 1 i 2 sezonu zrobił się mega nudny serial, przegadany, praktycznie bez zaskoczenia, z mega słodko pedalskim zakończeniem dla nastolatek. Przynajmniej szybko się o tym zapomni.

forzamilan1

W takim razie poczytaj sobie posty w tym temacie - Flint wcale nie musiał przeżyć i masz swoje 'lepsze rozwiązanie' :) Do wyboru do koloru, w sumie.

forzamilan1

ahhaha irytujaca jak Max która nie zgineła - podpisuje sie pod tym, blagalam w duchu zeby sie jej pozbyli gdzies od 1 sezonu

ocenił(a) serial na 9
guga_buzka

Dlaczego każdy prawie tak nie cierpi Max??

Wydawała mi się dość ciekawą postacią - od początku, kiedy to ukradła Silverowi mapę trasy statku.

Na początku myślałam nawet, że Silver i Max będą razem - ale później okazało się że panna Max woli kobiety. Jej związki z Eleonora i Anne były całkiem udane.

Max była sprytna. Czy to takie dziwne że akurat ona przeżyła? ?

nan_s

Jak wiesz ja jej też nie tolerowałem - ale mi chyba nie przeszkadzała sama postać Max co aktorka Parker Kennedy, która się w nią wcielała; nie jestem w stanie zdzierżyć, gdy zaczyna.. mówić (ma taki piskliwy głos). Wiem, to śmieszne ale tak właśnie miałem z tą postacią..

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Chyba każdy tak ma(odnośnie odbioru tej postaci).

ocenił(a) serial na 7
matiiii

Tak głos był chyba głównym czynnikiem jej irytacji.
Dla mnie ogólnie była wkurzająca, choć nie powiem że cycki i sceny z Eleonorą czy Anne była naprawdę fajne. W sumie Eleonora też była okej, dopóki nie zaczęło jej się mieszać w główce i nie spiknęła się z Rogersem.

A tak na marginesie to jak ona się stała jego żoną? Bo mi coś chyba umknęło? Oni się nie znali wcześniej, a potem wzięli jakiś ślub?

forzamilan1

Znajomość Eleanor z Rogersem zaczęła się w poprzednim sezonie, jak została jego sługusem i informatorem do stłumienia piratów w Nassau, i przez cały sezon zażyłość się pogłębiała - na koniec sezonu byli w zasadzie już 'normalną' parą. W s4 dowiadujemy się, że jest żoną więc pewnie przy time-skipie pomiędzy s3 a s4 została formalnie jego żoną a z tamtą miał rozwód (pamiętam, że w s3 mówił o swojej żonie w Anglii, więc wtedy to się nie stało (aczkolwiek mogę się mylić, możliwe, że już wtedy mówił o ex-wife)).

ocenił(a) serial na 10
forzamilan1

Ja nie rozumiem tych co krytykują wątek miłosny Flinta tylko za jego partnera. Jakby było o kobiecie to byłoby lepiej twoim zdaniem? Mi osobiście to nie przeszkadza. A gdyby w tamtych czasach szukać homoseksualistów, to środowisko pirackie byłoby jednym z lepszych miejsc.

Moim zdaniem Max, spoko postać, najładniejsza ze wszystkich kobiet i mająca sporo oleju w głowie.

Zabicie wszystkich nie zostawiłoby furtki dla nowego serialu, m.in. o tej dziewczynie z końcówki, który mam nadzieję powstanie.

Przegadany hmmm jak dla mnie to zaleta, że więcej gadają niż nawalają, ale to już kwestia gustu.

ocenił(a) serial na 7
Jacek112PL

Tak, dokładnie jak mówisz. Gdyby to były dwie kobiety to bym podniósł do 10. Bez ironii.
Mogły być wątki homo dwóch facetów spoko, ale nie głównych postaci. Coraz częściej takie akcje odwalają. Wystarczy tutaj przywołać Gotham i to co zrobili z pingwinem.. no to się zrobiło chore. Ale tam przynajmniej się zakończyło to wszystko happy endem.

No cóż, za wiele kobiet to tam nie było z głównych postaci, choć mi już bardziej się podobała Anne, ale głównie z jej zadziorności.
Bo w sumie to cały 3 i 4 sezon czekało się na jakąś konkretną akcję. A kiedy się zaczynała to się zaraz serial kończył. To samo w Grze o Tron. Gadają o tym że winter is coming i już 6 sezon się na to czeka, a tutaj pozostało ledwno 13 odcinków i co, znów upchną całą historię w 1-2 odcinki, gdzie tak naprawdę zostanie więcej niedosytu i niedopowiedzeń niż powinno być. Takie moje zdanie.

ocenił(a) serial na 10
forzamilan1

Cóż w GoT mogą jeszcze zmienić i dodać parę sezonów, ale fakt z tą zimą to lekkie przegięcie :P. Ja podejrzewam, że zrobią 2 serial o kolejnej erze piractwa i będą po kolei wyjaśniać niedomknięte wątki.

ocenił(a) serial na 9
forzamilan1

zwłaszcza śmierć Vane'a w 9 odcinku 3 sezonu była taka oczywista :D

ocenił(a) serial na 7
Sathyriasiska

Brawo, masz mnie :)
Zgadza się o tym nie napisałem. A była to jedyna sytuacja, która naprawdę zaskoczyła. Ogólnie Vane jak dla mnie był najlepszą postacią i ten serial wiele stracił po jego śmierci.

ocenił(a) serial na 10
forzamilan1

Też tak uważam :( Vane, póżniej Teach i z odcinka na odcinek czułam, że nie ma tam już prawdziwych piratów, każdy poszedł za kasą, władzą, miłością..

ocenił(a) serial na 10
kuki7

Och, jak dobrze, że nie czytałem "Wyspy skarbów" :D. Dzięki temu zakończenie było dla mnie zaskoczeniem. Jednakże z tego co tu napisaliście zrozumiałem, że Black Sails to tak jakby wstęp do ww. utworu, który jest o skarbie Flinta, tak? Cóż jeżeli tak, to Starz powinno dokończyć swoją wersję, poprzez zrobienie kontynuacji, pod inną nazwą. Zakończenie bardzo mi się podobało, szkoda tylko, że Samuraj zginął, cały czas myślałem, że stanie po stronie Flinta, z którym trzymał przez cały serial. Jedyny plus jest taki, że zobaczyliśmy jego walkę. Acha i proszę, wyjaśnijcie mi ta z dzieciakami z końcówki to ta służka Rodgera, co wróciła do domu, tak?

ocenił(a) serial na 9
Jacek112PL

"wyjaśnijcie mi ta z dzieciakami z końcówki to ta służka Rodgera, co wróciła do domu, tak?"

tak

kuki7

Bardzo dobre zakończenie, twórcy mieli ciężki orzech do zgryzienia, żeby połączyć ze sobą wszystkie wątki w logiczny sposób i nie rozminąć się za bardzo z prawdą historyczną (co już wcześniej im zarzucano), a jednocześnie znaleźć się w punkcie wyjścia do "Wyspy skarbów". Według mnie udało się to znakomicie w kontekście tego co do tej pory przedstawiono w serialu. Serial dosyć swobodnie traktował losy postaci historycznych i wpisywał je w konwencję przygodową znaną z literackiej fikcji. W czasie mojej przygody z "Black Sails" byłem wielokrotnie pod wrażeniem tego, jak rozbudowano to co w książce stanowiło zaledwie tło wydarzeń, lub zostało napomknięte jednym zdaniem. Niemniej nie oczekiwałem bezpośredniego związku zakończenia z powieścią Roberta Louisa Stevensona, ponieważ materiał źródłowy również został potraktowany dość swobodnie. Mam tutaj na myśli różnice dotyczące m.in. zawartości skarbu kapitana Flinta, czy tego w jakich okolicznościach został zakopany na wyspie, jak i wielu innych mniejszych lub większych zmian wydarzeń opisanych w książce, czy charakterów postaci, które w "Black Sails" stanowiły bazę do opowiedzenia zupełnie nowej historii i przedstawienia piratów z nieco innej perspektywy, niż uczyniła to historia i powieść. Bardzo dobrze komentują to słowa kapitana Flinta, które wypowiada w finale, na temat tego, że w końcu piraci staną się potworami w historiach opowiadanych dzieciom. Tutaj mamy do czynienia z piratami idealistami, bardziej cywilizowanymi niż przedstawiciele tzw. cywilizacji. Zgodnie z prawdą historyczną ponoszą oni porażkę, kapitan Flint, który wierzył w coś więcej niż własny dobrobyt i nie działał wyłącznie we własnym interesie przegrywa. W takiej sytuacji nie ma moim zdaniem mowy o szczęśliwym zakończeniu. Zakończenie, które otrzymujemy to swego rodzaju kompromis. Jest niejednoznaczne i w pewnym stopniu otwarte na interpretacje. Twórcy chcieli pozostać wierni zarówno historii, jak i książce a jednocześnie własnej wizji artystycznej. Z tego co widziałem wiele osób zastanawia się nad tym czy kapitan Flint jednak nie doczekał "happy endu" i w rzeczywistości zginął na wyspie. Myślę, że to był celowy zabieg scenariuszowy, żeby tego typu wątpliwość w widzach zasiać. Z jakiegoś powodu wydarzenia na wyspie nie zostały nam pokazane, a o wszystkim dowiadujemy się z ust Silvera, który jak wiadomo ma skłonności do konfabulacji, a w "Wyspie Skarbów" jest przewrotnym czarnym charakterem, mającym wprawdzie przebłyski skruchy i uczciwości, ale zawsze działającym we własnym interesie. Ten finał dla Flinta wydaje się być zbyt piękny, żeby mógł być prawdziwy, jednak należałoby go potraktować bardziej jako wyobrażoną opowieść o nim, a nie faktyczny przebieg zdarzeń, ponieważ z tego co możemy zobaczyć Długiego Johna przy tym nie było. Więc jest to na pewno to co on sobie wyobraża na ten temat. Niezależnie od tego czy jest to prawdą czy historią wymyśloną dla zdobycia zaufania Madi, to raczej nie widzę innego sposobu na przekonanie Flinta do zrezygnowania z wojny. Jeśli wziąć pod uwagę historię przedstawioną w powieści, od której serial jak już wcześniej zauważyłem poniekąd odbiega, to Flint umiera wiele lat później w Savannah, na skutek zatrucia rumem. Co więcej, właśnie tam książkowy Billy Bones, otrzymuje mapę prowadzącą do skarbu, od Flinta będącego na łożu śmierci. Nie jestem także przekonany czy znany z serialu Długi John Silver byłby w stanie zabić swojego przyjaciela. Z pewnością pogrzebałby razem z nim szansę na odnalezienie skrzyni, a nie sądzę by jego kamraci byli z takiego obrotu spraw zadowoleni. Z drugiej strony skrzynia pozostała na wyspie, a Flint nie wskazał jej położenia nawet po spotkaniu z Thomasem, co także budzi pewne wątpliwości. Do mnie osobiście najbardziej trafia taka interpretacja, że kapitan Flint przestał istnieć na wsypie, ale człowiek, którym był wcześniej, czyli James McGraw odnalazł spokój. Co jest prawdą a co fikcją to już zależy od indywidualnej interpretacji, przynajmniej do chwili powstania ewentualnej kontynuacji, która by jednoznacznie przedstawiła przebieg zdarzeń, ale to się zapewne nie wydarzy.
Podsumowując, finał uważam za bardzo udany. Realizacja serialu z sezonu na sezon stawała na coraz wyższym poziomie i ostatni odcinek nie jest w tym względzie wyjątkiem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones