Plastuś był kochany. Pamiętam jak lepiłam z kuzynką z plasteliny ,,Plastusia" i marzyłam, żeby ożył w nocy:P i żeby mogła go nosić do szkoły:D Teraz jestem już na studiach, ale Plastusiem bym nie pogardziła:)
To sobie ulep z plasteliny. Albo z modeliny i ugotuj by stwardniała miękka masa miętolona w Twoich dłoniach!