Szkoda, że nie pokazali nam więcej scen z zycia Jenny jako królowej, bo po odejściu B i S z liceum serial stal się troszkę nudny i bez polotu.
To prawda. Pamiętam, że jak pierwszy raz oglądałam Plotkarę, czyli odcinki na bieżąco jak wychodziły :D to nie mogłam znieść Jenny. Oglądając ponownie jakoś bardziej wczułam się w jej postać i nawet z nią sympatyzowałam. Ciekawa postać i wg mnie niesłusznie przez wszystkich skazana na wygnanie.