lubie ten serial ale obraz "przyjazni" dla mnie jest troche patologczny. Bohaterzy ciagle intryguja miedzy soba , jak pojawia sie jakas nowa osoba to bezgranicznie we wszystko jej wierza a poza tym nie potrafia nic utrzymac w tajemnicy ciagle sie kłoca a potem sie godza wszystko jest ok i tak w kołko
tam nie ma żadnej przyjaźni, kilka(naście) razy z ust głównych bohaterów pada tekst w stylu "wybacz mi już i bądźmy na powrót najlepszymi przyjaciółmi". wzięli definicję przyjaźni ze słownika i przełożyli ją na swoje puste relacje, jednak to nie znaczy, że to prawdziwi przyjaciele.
o ile dobrze pamiętam, w książce było jednak trochę inaczej to pokazane.