Rzeczywiście kupy się to nie trzyma :) Dziewczyna niby siłą wsadzona do burdelu, spokojnie sobie z niego wychodzi i idzie nocować gdzie indziej.
Potem dobrowolnie do tego burdelu wraca. Po co?

No chyba, że chodzi o pokazanie prostytucji na wszystkich poziomach i zrobienie kurtyzany nawet z logiki hehe ;)

"No chyba, że chodzi o pokazanie prostytucji na wszystkich poziomach i zrobienie kurtyzany nawet z logiki hehe ;)"
Dobre

No weź przestań. Od serialu kostiumowopropagandowego oczekujesz logiki? Ja oglądam, bo mi się Mietelica podoba i te fajowe długaśne spódnice do samej ziemi. W fabułę nie wnikam, bo rozpraszałoby mi to degustację piwa podczas oglądania :)

Napisałem: spódnice a tu jakiś Para-Graf wyszedł

Czego innego można się spodziewać po produkcji firmowanej przez Woronicza? Wpadki i nielogiczności wliczone w koszty, scenariusz coraz bardziej rozmijający się z pierwowzorem ("Pogrom 1905" Holewińskiego) - ogólnie średnie serialidło.

No tak. Czego się spodziewać. Ale autor książki wypowiadał się o serialu w TVP gdy był reklamowany przed premierą. I nie krytykował go.

Przecież nie będzie zanieczyszczał własnego "gniazda zawodowego" - jego miejscem zatrudnienia jest 2 program PR

Koleś, skoro z góry zakładasz, że na Woronicza nic innego nie możesz się spodziewać, to po co oglądasz ? Nie podoba mi się coś, to tego nie oglądam, tyle.

Tak najlepiej powiedzieć, zapominając, albo też nie chcąc pamiętać, że ten serial został wyprodukowany za pieniądze z budżetu, pochodzące min. z moich i twoich podatków. Dlatego własnie ciekawi mnie ta produkcja oraz poziom jej spartaczenia!

Przecież było powiedziane, chyba nawet więcej niż raz, że Yvette chce zarobić na wyjazd do ukochanego na Syberię. I gdy tak postanawia, to pracuje w tym burdelu już dobrowolnie.

Nie wszyscy to potrafią zrozumieć bo ich nie interesuje serial tylko wytwórca.

sorki miało być wytwórca

producent

No, wczoraj. deMontfort pisał 20 dni temu. skąd miał wtedy wiedzieć?

Napisałem odpowiedź madlenowi poniżej.  Jest w kolejnych odcinkach więcej głupot, jak porwanie Żydowki od ołtarza. Warszawa carska była wtedy w reżimie, w 1905 wprowadzono stan wojenny, a tu sobie alfons porywa pannę młodą ot tak i chce do Argentyny sprzedać jako żywy towar. Ludzie!?

Więcej głupot? Same głupoty! Mówię przecież, że to film z gatunku tzw. estetyczny, kostiumowy a w to wplecione jak zauważasz Bóg Honor Ojczyzna (od siebie dodam jeszcze PNC - Polska Narodów Chrystusem) w celu wywołania emocji narodowokościelnopatriotycznych. Nie oczekuj logiki. Pozdrawiam

To po co oglądacie produkcje Tvp ,żeby się podniecać jakie te produkcje są podszyte nutami patriotycznymi.A jakie mają być jak to telewizja Polska.Zawsze możecie oglądać Netflix albo TVN z jej antypolskim przekazem...

Z takim myśleniem po co komentujesz filmy.? Wg ciebie albo antypolsko ale ambitniej albo propolsko ale tandeta. Człowieku... Chodzi mi o poziom i logikę, by film był dobry a scenariusz trzymał się kupy. Ten się nie trzyma. Cytując klasyka: "Nie nazywajmy szamba perfumerią".

W punkt! Właśnie po to, żeby się podniecać jakie te produkcje są podszyte nutami patriotycznymi. Nienawiść do TVP podnieca mnie najbardziej, wyzwala we mnie agresję. Pozdrawiam

Akurat z tą Argentyną się zgadza. No było to jakoś na masowa skalę, ale się zdarzało. Poza tym ...pomagał przy tym Grun i to też prawda.

Nie no to, że byli alfonsi oraz handlarze żywym towarem i wcale w niemałej liczbie Żydzi, to fakt. Pisał o tym nawet A. Słonimski przed wojną, który sam był Żydem. Ale nie porywali panien młodych od ołtarza. Sobie scenarzystki pojechały z fantazją.

Zauważ, że to nie było powszechne, tylko zdarzyło się "na zlecenie" Gruna, żeby wywołać "chaos". Mam wrażenie, że Ty nie opisujesz filmu, tylko rzeczywistość polityczną tamtych miesięcy nic Ci się nie chce posklejać :)

A co w tym dziwnego ,myślisz że w czasie wojny światek przestępczy bierze sobie wolne,czy może jest na odwrót że przestępczość na jeszcze większe pole do popisu...

W 1 odcinku nie było. Swoją drogę do piękna metoda na pokazanie patriotyzmu spod znaku Bog Honor i Ojczyzna, gdy członkini organizacji bojowej by pojechać do ukochanego uwięzionego przez zaborcow, po zgwałceniu jej przez 3 oprychow, zarabia jako prostytutka. Śpi z zaborcami by pojechać do zesłanego przez Rosjan. Jakiś miała honor i godność? Znając tamte czasy z książek wyniosłem inną wiedzę o członkach organizacji walczących o Polskę.

Przywołując Twoje ostatnie zdanie - masz wyrobiony punkt widzenia nnt na podstawie książek. Tu też nie masz pewnosci ile prawdy w nich a ile głupot

Książki są analizą zrodel. To nauka. Tu mamy fantazję scenarzysty wpisaną w tło historyczne, w dodatku nielogiczną. Ale gawiedź oglądająca M jak... i Barwy... nie pomyśli co ogląda. Sorry... jestem ostry, ale może tak trzeba żeby ludzie zaczęli rozumieć co oglądają.

Nie jesteś ostry. A z tą analizą zródeł i nauką też bywa rozmaicie (np https://www.polskieradio.pl/10/5366/artykul/3088260,czlowiek-z-piltdown-czyli-wi elkie-naukowe-oszustwo

wspolczuje

... czyli gdyby dziesięciu chłopa napadło na wioskę i zgwałciłoby 10 kobiet a wśród tych dziesięciu gwałcicieli było dwóch żydów i ośmiu polaków, to wtedy oznacza to, że gwałcicieli tych kobiet było dwóch i to były żydy skursywyny?

a Gra o tron jest logiczna, albo stary serial Skazany na śmierć czy coś takiego było,że facet miał na plecach wytatuowany plan więzienia?

Litości! Co za porównania. To tak jakbyś :Grę o tron" zestawił z "Koroną królów". Wiem, że chcesz dobrze i pragniesz by polski serial był super (ja też), ale ten nie jest super. Nie będzie super seriali, jeśli w imię dobrego imienia Polski będziemy na siłę twierdzili, że takie seriale są super. Nie zaniżajmy standardów, nie cieszmy się z byle czego a i TV zrozumie, że musi jednak produkować coś na lepszym poziomie.

Nie znam repertuaruTVP. Z tamtejszych produkcji widziałam tylko "Ludzi i Bogów". Byłam pozytywnie zaskoczona. Z drugiej strony zdumiał mnie zachwyt nad tandetą w postaci "Króla". I tutaj właśnie uważam, że widzowie nie byli w stanie krytycznie go ocenić, bo nie chcieli kalać swojego gniazda (tvn czy C+, nie pamiętam). Pozytywne i negatywne uprzedzenia tak samo upośledzają osąd.

Burdel nie był mieszkaniem bohaterek, tylko miejscem pracy od 16.00 do zapewne późnych godzin nocnych. Poza tym wszystkie miały domy. Praca u Szlimakowskiej była wyzwoleniem od Czarnego. PPS-owcy nie zajmowali się walką z alfonsami.

Proszę... litości. Jakim wyzwoleniem skoro on ją tam sprzedał? Każdy normalnym mając za znajomych uzbrojonych chłopaków z PPS by takiego gada rozwalił. Kto przy takich znajomościach brutalnie zgwałcony przez obszczymurów wracałby do burdelu dobrowolnie? Dramat.

Takim wyzwoleniem, że Czarny nie kazał jej uprawiać prostytucji w zawszonym wyrze na Pradze ze średniej proweniencji klientami, tylko Szlimakowska nią "rządziła", dawała prawdziwą opiekę (bliżej końca serii to widać wyraźnie). Czarny miał dostać od niej procent przez jakiś umówiony czas i nic mu do Yvette już nie było oprócz tego. Skup się, proszę... litości. Trzeba Ci to jakoś narysować? Na pewno oglądałeś serial cały i uważnie? To jest w pierwszym odcinku.
Nie rozwalili gada choćby dlatego, że zburzyłoby to dynamiczną równowagę w mieście (z Czarnym współpracował Grun, który miał sieć w całym półświatku). Trzeba tłumaczyć dlaczego?

Obejrzyj jeszcze raz pierwszy odcinek. Ona sama chciała się dostać do tego przybytku.
Gdzie niby miała by opiekę i mogła zarobić?

To nie był 2023 rok.

Litości. To nie logiczne. Najpierw panie/panny scenarzystki uraczyły nas scenami gwałtu i handlu bohaterką a potem dobrowolność? Czemu od razu, mimo członkostwa w patriotycznej organizacji, do burdelu się nie zgłosiła? W imię wyższych celów. Jeszcze raz piszę; serial jest nielogiczny i szkodliwy jeśli chodzi o spojrzenie na historię bo fałszywy.

Coście się tak tej "dobrowolności" czepili? A temu, że nie była więźniem politycznym, tylko siedziała oficjalnie za kradzież, potem się dowiadujemy czego [spojler by był]. Żadna dobrowolność, oni sami chcieli ją do Szlimakowskiej sprzedać (bo to lepszy towar i większa korzyść zrobić tak, rozmowa z Grunem), ona sobie tylko pomogła (skoro "wybór" był między "Argentyną", zawszonym barłogiem w komórce na Pradze a dość eleganckim burdelem z opieką medyczną to żadne zdziwnienie, że na rzęsach stanęła i zagrała Sonatę Księżycową!).

Gwałt? Owszem, ale dla Czarnego to było "sprawdzenie towaru" (jakkolwiek źle to nie zabrzmi). Co niby ten gwałt zmienia w zestawieniu z "dowolnością"? Yvette poszła do Szlimakowskiej, a on miał dostawać dolę przez rok czy ileś (w pierwszym odcinku umówili się na procent). Wygląda na to, że nie była działaczką rewolucyjną z wyboru, tylko poszła za facetem w to wszystko. No ale trzebaby serial obejrzeć uważnie...

To też wcale nie jest tak, jak w podręcznikach napisali, że wszyscy są przeciwko wszystkim i rewolucjoniści z PPS chcą od razu odbijać z więzienia czy z burdelu "swoją" dziewczynę i każdy jest okopany w swoich okopach. To wszystko się przenika i jest mnóstwo półcieni. To właśnie całkiem fajnie jest pokazane - sieć zależności i niuansów między PPS-em, Żydami z Bundu i bez ambicji politycznych, prywatnymi znajomościami, łapówkarstwem, policją, światem przestępczym, carskim wojskiem, stręczycielami i burdelmamami.

Film bardzo dobrze oddaje realia tamtych czasów i zawiłości codziennego życia Warszawy z czasu "pogromu alfonsów." Co do wątku z dziewczyną - widocznie niezbyt uważnie oglądałeś serial. Poza tym to nie jest najważniejsze w tym filmie.