Po raz pierwszy napatoczyłem się na książki Pagaczewskiego we wczesnej podstawówce... dawno, dawno temu. Spodobało mi się, później załapałem się jeszcze na ekranizacje "Porwania.." Teraz mój czteroletni syn ogląda z przyjemnością i "Porwanie..." i Wyprawę" a wraz z nim i ja sobie odkurzam ten serial. Choć muszę przyznać że kiedy po raz pierwszy pokazałem mu ten serial jako dwulatkowi to gdy tylko pojawił się Don Pedro to oglądanie skończyło się płaczem i długą awersją do tej akurat bajki. Czy wasze latorośle też załapały bakcyla tej starej animacji?