Szkoda, że tak cicho o tym serialu w Polsce, bo wydaje mi się, że jest naprawdę solidnie zrobiony. Simon Pegg i Nick Frost w genialny sposób łączą komedię z horrorem, ale nie przekraczają granic dobrego smaku. Żarty są wyważone, a przeciwwagą dla nich są trudne i uniwersalne tematy. „Truth seekers” porusza wątki takie jak agorafobia, radzenie sobie po stracie bliskiego oraz samotność i jej wpływ na człowieka.

No i przede wszystkim świetnie zostało połączone „stare podejście” do horrorów (potwór tygodnia itd.) z nowymi teoriami spiskowymi. I ani nie ma się wrażenia, że coś tu do siebie nie pasuje, ani że te nawiązania są tutaj nawciskane na siłę. A jest ich masa! Ogólny hołd dla "Z archiwum X", egzorcyzmy i symbole pod krzesłami jak z „Supernatural”, nagrywanie z ręki jak z „Blair Witch Project” i jeszcze przewijający się motyw muzyczny, który niesamowicie przypomina ten z „Dark”.

Zresztą, w którym serialu Elton John odprawiałby egzorcyzmy, uganiałby się za duchami, a nadal nie byłoby głupkowato?

Więcej opowiadam tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=ZXAo4zpA6Ro