Czy ktoś z Was wie czy to jakaś określona choroba, czy po prostu zaburzenia psychiczne? (spanie pod książkami, zainteresowanie swoją krwią/okaleczanie się itp.)
To nie jest określona choroba:) Skłonności do samookaleczania mogą być efektem silnego stresu, a także zaburzeń lękowych (nerwicy), depresji, zaburzeń osobowości.
Tworzenie zabezpieczających rytuałów (obłożenie się książkami) też jest często objawem zaburzeń lękowych (nerwicy), jednak może nastąpić chwilowo w reakcji na silny stres.
Zresztą czy to od razu choroba? Jeden nie pójdzie do łóżka bez filiżanki melisy, inny nie zaśnie bez położenia na sobie kilku książek ;)