PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=710809}

Pot i łzy

Flesh and Bone
7,5 5 060
ocen
7,5 10 1 5060
Pot i łzy
powrót do forum serialu Pot i łzy

ciąg dalszy

ocenił(a) serial na 10

Właśnie wyczytałam że starz ogłosili że serial nie będzie kontynuowany

ocenił(a) serial na 6
dropeczka

I bardzo dobrze. Nie uratowaliby tej dość ciekawej nawet historii z tak złą aktorką w głównej roli :( Dziewczyna jest ładną buzią i tancerką, ale na Boga - nie aktorką!

ocenił(a) serial na 8
pris

Dlatego, że ona jest tancerką, nie aktorką :) Łatwiej zrobić serial o baletnicy zatrudniając prawdziwą baletnicę, niż aktorkę, jak Portman w Czarnym łabędziu, gdzie była pewnie masa roboty z montowaniem, bo przecież Portman baletnicą nie jest i zatańczyła tyle ile dała radę, ale nie oszukujmy się większość tańca to była praca dublerki.

ocenił(a) serial na 6
garstka_cynamonu

Wiem :) Dlatego wybór do roli złożonej psychologicznie i skomplikowanej postaci jaką jest Claire nie-aktorki, ale baletnicy nie wyszedł serialowi na dobre. Dziewczyna poległa w swojej roli na całej linii i żadna to jej wina, tylko twórców.
Wolałabym dublerki w scenach tańca (absolutnie spektakularnych w tym serialu!), ale za to świetną aktorkę w scenach dramatycznych.

ocenił(a) serial na 9
pris

A mi się jej gra podobała i to nawet bardzo. Claire była dosyć specyficzną postacią, bardzo złożoną, jednak aktorka w żadnej chwili mi nie przeszkadzała. Wiadomo - ile osób tyle opinii, jednak ja nawet nie zorientowałam sie, że Claire nie zagrała profesjonalna aktorka ( myślałam, że to sceny taneczne są dublowane).

ocenił(a) serial na 8
pris

widziałam dopiero jeden odcinek więc nie mi się wypowiadać co do jej gry aktorskiej, ale myślę, że skoro nominowali dziewczynę do Złotego Globa to nie może być tak źle ;)

ocenił(a) serial na 6
Sperlonga87

Może za sceny tańca ;) bo jako aktorka w serialu jednak dramatycznym to jest to drewno potworne ;)

ocenił(a) serial na 8
pris

No coz nominacja jest dla aktorki nie dla tancerki ;) zawrotnej kariery aktorskiej moze nie zrobi ale naduzyciem jest stwierdzenie ze to drewno :)

ocenił(a) serial na 6
Sperlonga87

Nie no, żartowałam z tym że dostała nominację za sceny tańca ;) Nie rozumiem tej nominacji, ale co człowiek to ocena - mnie się nie podobała, innym się podobała jej gra i tyle. Może czegoś nie zauważyłam, albo zinterpretowałam jej aktorskie metody błędnie, po prostu dla mnie dziewczyna była wyjątkowo kiepska.

ocenił(a) serial na 8
pris

No cóż, Ty może nie rozumiesz, ale na szczęście to nie Ty nominujesz do Złotych Globów, bo takie perełki jak Sarah Hay mignęły by nam przed nosem niezauważone i niedocenione jako tło dla Natalie Portman.

Kristen Stewart to też pewnie drewno według Ciebie? ;) Bitch, please...

ocenił(a) serial na 6
MidnightBitch

Owszem, na szczęście nie ja nominuję do Złotych Globów.
Sarah Hay jako perełka - no nie wiem. De gustibus, jak mówi przysłowie, na szczęście każdego odbiór jest subiektywny i każdemu co innego MOŻE się podobać - byłoby nudno jeśli wszyscy ocenialiśmy identycznie wszystko.
Możemy się oczywiście licytować kto jest drewnem aktorskim, a kto nie, zapewne nasze gusta nie będą się pokrywać.
Na szczęście dla innych tutaj nie czuję potrzeby wymieniania się ocenami czyjegoś aktorstwa z osobą oceniającą "50 twarzy Greya" 10/10 ;)
Bitch, please...

ocenił(a) serial na 8
pris

Problem w tym, że to nie jest kwestia gustów, a obiektywnej opinii którą prezentują w tym przypadku krytycy nominujący aktorów do Złotych Globów. Te nominacje to nie są tylko czyjeś-tam-gusta, a oparte na merytorycznej wiedzy wybory. Wybory, które z Twoimi gustami się nie pokrywają (a co z tego wynika - oboje już wiemy, vide. masz delikatnie mówiąc "kiepski" gust).

Jeśli chodzi o 10/10 dla Greya i innych takich filmów u mnie - moje oceny tych filmów wynikają z tego że ogólne oceny są zaniżone, więc dowalam maxa żeby je podwyższyć na tyle na ile mogę we własnym zakresie. Grey nie jest złym filmem, a na pewno lepszym od książki. Ani do aktorstwa się tam przyczepić nie można, ani do muzyki, ani do wizualiów. Historia też nie jest szczególnie płytka czy głupia w porównaniu do setki innych romansideł z ocenami 6-7/10. Po prostu przeciętny, tyle że wysokobudżetowy film zasługujący w mojej opinii na mocne 7/10. Ale ma 10, bo trzeba zrównoważyć ludzi Twojego pokroju którzy niewiele wiedzą, ale głośno krzyczą zasłaniając się frazesem "o gustach się nie dyskutuje".

Bitch, please ;)

ocenił(a) serial na 6
MidnightBitch

Droga MidnightBitch (łamane przez Bitch, please ;) - nie ma czegoś takiego jak OBIEKTYWNA opinia nawet najbardziej uznanego gremium na temat sztuki filmowej. Owszem, nominujący do Złotych Globów mają wiedzę, dorobek, znakomity gust, nieposzlakowaną w środowisku opinię i na tej podstawie dokonują wyboru i nominują do nagród. I większość ludzi czy krytyków tą nominację podzieli. Ale wciąż jest to czyjaś opinia, czyjaś subiektywna opinia, przedłożona według swojego gustu, wiedzy, sympatii. Tak samo jak się nie zgadzam - ja osobiście, jako człowiek o jakimś guście czy jego braku - z wieloma Oscarami (choćby ostatnie: "Slumdog"? "Artysta"? "Titanic"? żaden z tych filmów na pewno "obiektywnie najlepszy" nie był).
Nie będę się biła o kiepskość czy niekiepskość swojego gustu (tym bardziej z osobą oceniającą "Greya" 10/10 - nieważne z jakich pobudek, bo "obiektywnie" ;) ten film był mizerny na niemal każdym poziomie, a winni niech się tłumaczą), ani o swojej wiedzy czy niewiedzy. De gustibus niestety jest przysłowiem prawdziwym. Dopóki jest wolność słowa, dopóki nikt nie każe oceniać "obiektywnie" wszystkiego tak samo jak masy czy namaszczone grono krytyczne to można mieć swoje opinie i nie ma czegoś takiego jak "obiektywnie dobry film". Nie mam zamiaru się wstydzić że "Slumdog" mi się nie podobał, "Avatar" był kiepski, a Sarah Hay jest aktorskim drewnem - bo według mnie jest śliczną i genialną tancerką, ale aktorką jest żadną. Choć może się podobać, tak jak może się ktoś zachwycać "Avatarem" jako dziełem kinematografii - czemu nie? I nie wyzywam nikogo od snobów, ślepych debili, czy "bitch please".
Dziękuję za uwagę >fly away<

ocenił(a) serial na 8
pris

1. Jestem facetem.
2. Powiedzenie "o gustach się nie dyskutuje" to bzdura. Dyskutuje się, wszyscy to robią, zawsze i wszędzie. Problem w tym że niektórzy (vide. Ty) w ogóle gustu nie posiadają, więc nie powinni zabierać głosu w dyskusjach na tematy o których nie mają pojęcia.
3. Nigdzie Cie nie wyzwałem, "bitch, please" to wtrącenie mające na celu nacechować w konkretny sposób tekst.
4. "Obiektywna opinia" to niezbyt trafnie użyty przeze mnie zwrot, zgadzam się. Nie mniej, chodziło mi oczywiście o to że opinia SPECJALISTÓW w danej dziedzinie zawsze będzie bardziej wiarygodna i bardziej zbliżona do faktów (czyli rzeczy obiektywnej, bo jak wiadomo fakt subiektywny być nie może) niż opinia moja czy Twoja. I wybacz - ale ja, jako człowiek logicznie myślący, zgodzę się prędzej z tymi specjalistami i przyznam im rację nawet jeśli któryś z ich wyborów mnie dziwi, niż wyrobię sobie własną opinię "gówno wiedząc i w dupie będąc", jak robisz to Ty ;)

ocenił(a) serial na 6
MidnightBitch

Ech, po prostu: niekoniecznie konformistycznie będę przytakiwać nawet najznakomitszemu gremium, bo "tak wypada", mam swoją opinię na danym temat i gust, może najgorszy w świecie (a kto to ocenia? Ty, Panie-fan-Greya? ;) W przypadku jakiejkolwiek sztuki nie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena, czy "fakt"-ocena "faktycznej" wartości.
Naprawdę trzeba przytaknąć jak owca jury Oscarów za wybranie "Titanica" najlepszym filmem 1997 r? Nie zgadzam się z tą opinią, nie ma w tej żadnej "logiki", bo odbiór form sztuki (będącej z gruntu odbieraną subiektywnie) nie kieruje się logiką. No ależ ja nie mam gustu, skoro mądrzejsi ode mnie ocenili ten artystyczny "fakt" jakim jest najlepszy film - "Titanic". Tak samo jako pewny błąd w ocenie odbieram nominację "Pot i łzy" za aktorstwo do ZG.
Każdy ma swój gust, każdy jest inny. Niektórzy cenią tylko "Siódmą pieczęć" i francuską Nową Falę, inni kochają "50 twarzy Greya" i "American Pie". I pokój ludziom dobrej woli którzy pozwalają innym na ocenianie jednego aktora jako dobrego czy złego, wedle swojego subiektywnego odbioru. Nie ma w tym "braku gustu", bo każdy jakiś gust ma. Po prostu trzeba się umieć pięknie różnić, a niekoniecznie wdawać się w wirtualne pyskówki wytykając innym ocenę inna niż swoja i jedyna słuszna.

ocenił(a) serial na 8
pris

Reasumując Twoją wypowiedź: "będę myślała jak mi się żywnie podoba, nie ważne czy mam rację czy nie, bo moja racja zawsze jest mojsza niż twojsza"

Czyli walenie kotka za pomocą młotka i opieranie się na własnym widzimisię zamiast na przyjętych normach.

No ok, skoro wolisz żyć w przekonaniu że posiadanie własnej opinii która stoi w sprzeciwie do opinii specjalistów, jest trafnym rozwiązaniem, to już Twój problem. Ja tam wolę wiedzieć że to co głoszę wszem i wobec w miejscu publicznym ma jakąś podstawę czy "budulec" który tę opinię potwierdza.

ocenił(a) serial na 8
dropeczka

Serial jest nominowany do złotych globów. Może jeżeli zdobędzie statuetkę, to zmienią zdanie :)

dropeczka

A ja się bardzo cieszę, że nie zdecydowali się na kontynuację. Obejrzałam całość: przez pierwsze parę odcinków zachwyt mnie nie opuszczał: cudowny, wysmakowany, mroczny, ale pod koniec traci napęd, wyrazistość i zamienia się w ciepłą kluchę, z przewidywalnym zakończeniem, które w dodatku jest mało wyraziste - nawet schematyczne historie można przedstawić w mocny, poruszający sposób. Szkoda, bo nie mam zastrzeżeń do głównej bohaterki, czy gry aktorskiej, a bohater kreowany przez Bena Danielsa mógłby dostać swój własny show. I NA TO TEŻ LICZĘ. :)

dropeczka

A czy pierwszy sezon to zamknięta historia, czy wątek został urwany?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones