Dokładnie! Alkohol jako synonim dobrego spędzania czasu, relaxu, pomoc w rozwiązywaniu problemow i hit! podanie lampki wina nastolatce jako wyraz akceptacji w grupie, zrównanie jej z dorosłymi. Bohaterowie z łatwością sięgają po alkohol i co najlepsze nie ma z tego tytułu żadnych konsekwencji. Picie wina codziennie, ale nikt nie ma kaca i nie wpływa to na jego funkcjonowanie. Babka z piekarni nie rozstaje się z małpą, ale rzuca ot tak, z dnia na dzień. Ja wiem, że to komedia, ale serio? Alkohol i sexik - Hue Hue. To już nie ta epoka. Czasy się zmieniają, ale twórcy filmu chyba tego nie dostrzegli...

jak to rzuciła z dnia na dzień, oglądaliśmy ten sam serial? nie piła jeden dzień-bo świętowała.
Ciężko jest mieć kaca po lampce czy dwóch wina :D

No widzisz piją praktycznie w każdej scenie, więc można stracić rachubę która to już lampka. Wydawało mi się, że po cudownej przemianie już nie pokazywano jak wychyla ćwiartkę. W pracy nomen omen.

W kolejnej scenie pije znowu, razem z mężem wiśniówkę;)

Jeżeli ktoś stroni od alkoholu, to uwierz mi, że po dwóch kieliszkach (+ kilka papierosów; mało piję ale nadrabiam fajkami) kac może wystąpić- łagodny oczywiście.

A co zamiast alkoholu i seksiku jest modne wśród młodych i wykształconych? Co teraz jest promowane?

Podobno kryształ...