Po pierwszym odcinku pomyślałem że akcja strasznie wolno idzie. Nie ma momentów ze człowiek czuje dreszcz. Po drugim niestety utwierdziłem się dobitniej w tym co pomyślałem. Nie mówię żeby się ciągle strzelali ale mogło by być bardziej dramatycznie i szybciej . Niby miał być serial o wyjaśnieniu śmierci ojca głównej bohaterki a przez 3 odcinki akurat ta sprawa nie ruszyła z miejsca nic a nic. Sztucznie przeciągają ten wątek moim zdaniem.