Zgadzam się jak najbardziej!

Najlepszy serial jaki dotychczas powstał. Zazdroszczę tym, którzy jeszcze go nie oglądali.

Ja tez wlasnie skonczylem piaty sezon. Pozostaje tylko smutek i pustka ...

Mam tak samo

Nie kumam tej wysokiej oceny i zachwytów nad tym serialem.
Specjalnie po niego sięgnąłem czytając te peany. I co? Oglądam bo oglądam ale nic w nim nie ma nadzwyczajnego. Ot gliniarze, którym nie chce się pracować i nawzajem podrzucają sobie trupy; polityka wydziałowa i ciągłe przepychanki urzędasów (nie znoszę oglądać polityki w kinie); policjantka lesbijka, co ponad 10 lat było „nowością” w TV tak samo para gejów; okraszone to to sporą dawką wulgaryzmów o idiotyzmach w scenariuszu nawet nie wspomnę.
Słowem nic nadzwyczajnego, mniej niż średniak.

Mam nadzieję, że obejrzałeś choć jeden sezon do końca przed wystawieniem oceny? Ja nie wystawiam przed końcem serialu...

Niektórzy w kinie szukają odskoczni, rozrywki, akcji, relaksu, a inni np: zrozumienia mechanizmów różnych spraw... Ci "ot gliniarze" to właśnie ta prawda, której nie jesteś w stanie poznać w inny sposób... i to jest wielką wartością tego serialu, stąd wielu (w tym ja) uznaje go za jeden z najlepszych seriali na świecie.

Prawda ? Jaka prawda?
Nagromadzenie filmowych stereotypów i zwykłych bredni aż boli.
Gliniarz alkoholik z problemami rodzinnymi! Czy kiedykolwiek był jakiś film/serial w którym było inaczej?
Obejrzałem serial i najlepszy pod pewnymi względami a jednocześnie najgorszy pod innym był sezon trzeci. Motyw iż komendant dzielnicy tworzy „hamsterdam” jest zaiście „osobliwy”. Jeszcze bardziej „osobliwe” jest to iż kilkaset policjantów, dilerów i kilka tysięcy ćpunów utrzymuje „sekret” w tajemnicy. Głupota (przepraszam prawda) aż zęby bolą.
Reszty „prawdy” nie komentuje bo szkoda mojego czasu.

Nie bardzo chce mi się spierać bo wiem, że możemy tak jeszcze przez kolejnych 10 postów.
No, ale trochę pojechałeś.

"Czy kiedykolwiek był jakiś film/serial, w którym było inaczej?" Tak. Wiele. Nie będę wymieniał... Nie sądzisz, że prawdziwa policyjna praca uprawdopodabnia skłonność do alkoholu? Pamiętam kiedyś wywiad z policjantem z polskiej policji, który ścigał przestępczość zorganizowaną. Mówił, że jedynym remedium jakie pozwalało mu uciec od tego bagna, był właśnie alkohol. Być może podejście filmowców jest stereotypowe, ale jednocześnie (moim zdaniem) całkiem prawdziwe... choć oczywiście główny bohater The Wire... był nieźle powalony i zwłaszcza jego powrót do picia w ostatnim sezonie był dla mnie nieco naciągany...

Co do tajemnicy to nie odniosłem takiego wrażenia... Wydaje mi się, że lokalne media nie bardzo interesują się sferą narkomanii... więc nikt tego nie nagłaśniał. A co do przełożonych w policji... to moim zdaniem film fajnie pokazał ich oderwanie od pracy na dole...

Podaj mi zatem inny serial, który ukaże życie społeczności/miasta w sposób tak wielowymiarowy i wielowątkowy bo ja nie znam. To mam na myśli pisząc o prawdzie. Poza tym wielu już recenzentów opisało ten film jako jeden z tych, który bardzo trafnie ujął pracę policjantów w Baltimore.

Mi osobiście najbardziej podobał się sezon 2 i 4. Trzeci chyba najmniej wraz z ostatnim.

Akurat powrót do picia Jimmiego uważam za całkiem sensowny. Zwróć uwagę - McNulty chlał w 1,2,3 sezonie, kiedy zajmował się prawdziwą, ciężką policyjną robotą. Alkohol stał się dla niego - tak jak napisałeś - swego rodzaju odskocznią, tak jak zdrady żony. Po np. Bunku, można było zobaczyć, że miejscami miał z tego powodu wyrzuty (pamiętam np. tą scenę "muszę spalić wszystkie dowody", kiedy chciał zjarać ubrania, żeby jego żona się nie dowiedziała), natomiast dla egoistycznego Jimmiego było to normalką. Jedyny sezon w którym można było naprawdę lubić tą postać to 4, w którym prawie w ogóle się nie pojawiał. Odsunął się "linii frontu", zajął się lżejszą pracą w związku z czym odpuścił sobie również popijawy. Miał więcej czasu więc zbliżył się do Beatrice. Natomiast w piątym znowu wrócił do fachu, zajął się sprawą Marlo, więc znowu potrzebował "odskoczni" i znowu zaczął oddalać się od rodziny.

Wiesz, tu chodzi o to, że jeżeli nawet są to stereotypy to mogą być one różnie podawane. Również w stereotypowy sposób. Z "The Wire" jest inaczej. Może to i stereotypy ale chce się je oglądać.

Każdy serial ma konwencję. Albo ją kupujesz, wciągasz się i nie zwracasz uwagi na pierdoły, albo wysiadasz. Podobnie z bohaterami serialu. Albo ich polubisz, albo będą cię nudzić.

Weź się i pogódź z tym :-)

Popieram, nic rewelacyjnego. Takie trochę lepsze i bardziej zamulone "NCIS. Kryminalne zagadki Boltimore".

Po prostu nie złapałeś klimatu. Nic wielkiego się nie dzieje, ot to tylko serial choć dla mnie najlepszy jaki widziałem

Nie mogłem się zmusić do oglądania, przez to że serial ma tyle czasu za sobą, ale po pierwszych 3 odcinkach, nie mogłem się oderwać. Świetna, ponadczasowa produkcja. Każda postać ma historie, scenariusz niesamowity, naturalna gra aktorów. Wiele ciekawych postaci. Można wymieniać mega dużo plusów. :)

Prawda, jak sie wciągniesz to potem aż się tęskni za kolejnym odcinkiem

Kapitalny serial. W Top 5 seriali - Twin peaks, Sopranos, Sześć stóp pod ziemią, Prawo ulicy, Breaking bad.

Z gangsterskich seriali serdecznie polecam dziesięć pozycji :

1) "Prawo ulicy" -10/10.... IMDB 9.4 .....(5 sezonów - 60 epizodów)
Najlepszy serial HBO. Moim zdaniem perfekcyjny.
Lepszy od innych sztandarowych seriali HBO -Sześć stóp pod ziemią, Sopranos, Deadwood,
Rzym, GOT, Detektyw (1 sez), Westworld.
Najciekawsze postacie: Omar, Stringer Bell, Bubbles, McNulty, Avon Barksdale, D'Angelo Barksdale, Freamon, Moreland, Tommy Carcetti gra go aktor co wciela się w Littlefingera w GOT,
Preston 'Bodie' Broadus, Frank Sobotka.
ARCYDZIEŁO SERIALOWE

2) "Breaking bad" 10/10.... IMDB 9.5 -2 ZŁOTE GLOBY (5 sezonów - 63 epizody)
Najciekawsze postacie: Walter White, Jesse Pinkman, Saul Goodman, Gustavo Fring, Hank.
ARCYDZIEŁO SERIALOWE

3) "Sopranos" 9,5/10.... IMDB 9.2 - 5 ZŁOTYCH GLOBÓW (6 sezonów - 86 epizodów)
Najciekawsze postacie: Tony Soprano, Carmela Soprano, Moltisanti, Gualtieri, Silvio Dante,
Corrado "Junior" Soprano, Tony Blundetto grany przez Steve Buscemi,
Salvatore "Big Pussy" Bonpensiero.
ARCYDZIEŁO SERIALOWE

4) "Świat gliniarzy" 8,5/10... IMDB 8.7 - 2 ZŁOTE GLOBY (7 sezonów - 89 epizodów)
Najciekawsze postacie: Vic Mackey, Shane Vendrell, Holland 'Dutch' Wagenbach,
Jon Kavanaugh gra go sam Forest Whitaker dopiero od 5 sezonu, ale jego wejście to
BOMBA, bo aktorsko pozamiatał aktorów serialowych pod dywan :)

5) "Zakazane imperium" -8/10... IMDB 8.6 (5 sezonów - 56 epizodów)
Najciekawsze postacie: Enoch "Nucky" Thompson, James Darmody, Richard Harrow,
Al Capone, Arnold Rothstein, Nelson Van Alden, Chalky White.

6) "Fargo" -9/10... IMDB 9,0 - 2 ZŁOTE GLOBY (2 sezony - 20 epizodów)
Najciekawsze postacie: 1 sezon - Lorne Malvo, Lester Nygaard, Bill Oswalt, Molly Solverson.
2 sezon- Peggy Blomquist, Mike Milligan, Dodd Gerhardt, Hanzee Dent.
3 SEZON ZAMÓWIONY - PREMIERA 2017

7) "Narcos" -8,5/10... IMDB 8,9 (2 sezony - 20 epizodów)
Najciekawsze postacie: Pablo Escobar, Javier Peña - aktor Pedro Pascal grał Oberyna w GOT,
Horacio Carrillo, Steve Murphy, José Rodríguez Gacha.
3 i 4 SEZON ZAMÓWIONY - PREMIERA 3 SEZONU LATO 2017

8) "Gomorrra" - 8,5/10... IMDB 8.7 (2 sezony - 24 epizody)
Najciekawsze postacie: Ciro, Pietro Savastano, Salvatore Conte,
Imma Savastano, Gennaro Savastano
3 i 4 SEZON ZAMÓWIONY - PREMIERA 3 SEZONU 2017 LUB 2018 ?

9) "Peaky Blinders" -8/10... IMDB 8,8 (3 sezony - 18 epizodów)
Najciekawsze postacie: Thomas Shelby grany przez Cillian Murphy,
Alfie Solomons grany przez Toma Hardy, Polly Gray
4 i 5 SEZON ZAMÓWIONY - PREMIERA 4 SEZONU 2017 ?

10) "Taboo" -IMDB 9,2 (1 sezon - 8 epizodów) Premiera 8 styczeń
Nie oglądałem jeszcze, ale słyszałem, że dwie postacie świetnie są wykreowane:
James Keziah Delaney, którego gra Tom Hardy w roli pierwszoplanowej :)
Stuart Strange grany przez Jonathana Pryce'a. Ten aktor w GOT grał Wielkiego Wróbla.
Serial w stylu Zakazane imperium i Peaky Blinders,
ale akcja umieszczona wiek wcześniej. Na początku XIX wieku w Londynie.

A ja lata temu obejrzałam 1 sezon + pół drugiego i jakoś wypadłam z klimatu i wróciłam dopiero teraz. Oczywiście muszę drugi sezon oglądać od początku, bo niewiele z fabuły pamiętałam. I teraz zaskoczyło jak cholera. Tak wsiąkłam, że nie mogę przestać oglądać. Podobnie miałam z Breaking Bad - zakochałam się dopiero od drugiego sezonu i dosłownie płakałam jak się skończył i miałam świadomość, że już nie zobaczę nic równie dobrego. Na szczęście jest The Wire!

Kwestia gustu, serial bardzo dobry ale nie równy. Są lepsze produkcje.Oglądało się przyjemnie ale nie miałem czegoś takiego że koniecznie następny odcinek bo umrę jak nie zobaczę.

Jak to mówią "sprawa gustu":)

Lepiej późno niż wcale. The Wire to wzorzec metra, każdy tytułujący się fanem serialowych produkcji musi go obejrzeć.

Ja dopiero zaczynam, w końcu przygodę z The Wire. Jestem po czterech odcinkach S1 i podoba mi się ten klimat oraz realizm, który zawsze stawiam na pierwszym miejscu. Cierpię na syndrom Soprano, może Prawo Ulicy, wyleczy mnie z niego, albo chociaż go złagodzi.

Prawda, świetny

https://www.youtube.com/watch?v=jHYAAR1fl58
https://www.youtube.com/watch?v=rj0IrLTJ4b8

Lost, BreakingBad, Dexter, TwinPeaks, XFiles, TheShield, Sopranos... wszystko fajne seriale ale The Wire jest czymś wybitnym. Jak FFVII jako najlepsza opowieść zamknięta w pikselach. Poprzeczka jest ustawiona tak wysoko że długo nie da się tego przeskoczyć.

Właśnie jestem po seansie 5 sezonów. Naprawdę serial daje do myślenia, aż szkoda, że to już koniec :) Swietnie pokazany realizm całej sytuacji ( Gomorra ma podobnie). Prostota oraz bezwzględność na każdym kroku, bez zbędnego wymyslania. Super serial i tyle :)

Bardzo długo zwlekałem żeby zabrać się za ten serial. Po tym jak obejrzałem The Sopranos w zeszłym roku i za każdym razem jak włączałem jakiś inny serial to miałem takie yyyy. Po prostu nic nie robiło na mnie większego wrażenia, nie przeżywałem każdego kolejnego odcinka, nie utożsamiałem się z bohaterami itd. aż do czasu jak sięgnąłem po The Wire. Ten serial jest jak dla mnie po prostu REWELACYJNY jak to napisał autor tego postu. Skończyłem właśnie oglądać 4 sezon i jak na razie jest to mój faworyt, chociaż trzeba przyznać, że wszystkie sezony trzymają bardzo wysoki poziom. Podejrzewam, że po skończeniu całości bardzo dłuuugo żaden serial nie zrobi na mnie takie wrażenia ja The Wire :) Pozdrawiam !

Masz rację. Serial jest na wysokim poziomie. Ogólnie aktorstwa pierwsza klasa ;)

dno i wodorosty a nie rewelacja, po 3 odcinkach stwierdzam że takich flaków z olejem dawno nie widziałem

Moim zdaniem ten serial jest max 6/10. Nic ciekawego sie nie dzieje. Powolna akcja, masa gadania. Koncze drugi sezon i wciaz nie widze nic nadzwyczajngo. Gdyby moj facet nie ogladal tego wieczorami, to sama z siebie nie kontynuowabym przygody z “the wire”.

Wracam do niego średnio raz w roku od dechy do dechy podobnie jak do SciFuna o płaskich na YT. W The Wire autentycznie nie widzę słabych punktów.
Kilka dni temu trafiłem na Reachera no i pierwszy sezon zostaje u mnie w serduszku tuż po nim. Nic więcej się dla mnie nie wyróżniło. Pozdrawiam.