Początek to strasznie chaotyczna, bezsensowna oraz „oczojebna” pokazówka (np. krew na ustach ładnej dziewczyny). Ja nazywam cóś takiego SuperKicz. Potem jest coraz gorzej, bo fabuła jawi się jako krwisty stek bzdur - takie pomieszanie z poplątaniem. Twórcy za dużo chcieli i wyszedł potworek; bez ładu i składu. Ni to wampiry, ni to zombie - telepatoludzwampombie?? Na domiar złego mamy tu też agentonajemników!! w mordę jeża.
Odcinek 9: apogeum kiczu, chałtury, bezsensu i niemocy twórczej. Gdyby choć fajerwerki i wodotryski (CGI) były, ale tu nie ma NIC! Końcówka jest żenującym posumowaniem całości. KONIEC
Tak na marginesie! Jeśli „idzie” o wampiryzm czy kanibalizm w realnej rzeczywistości, to przecież są one wręcz obiektem ogólnoświatowego kultu - największą sektą pijącą krew i jedzącą ludzkie ciało są katolicy i odłamy tej tzw. wiary. Jednakowoż, każdy uwielbiający/jedzący kaszankę już podpada pod określenie wampir (lubiący spożywać krew)!!