Kucharz musi nosić ubranie robocze - czysty biały fartuch i mieć zakryte włosy. Niestety przez cały 4 sezon Anka wchodzi
do kuchni (jak i zresztą cała reszta jej kucharzy) niemal prosto z ulicy i zaczyna gotować w prywatnych ciuchach wymachując
włosami nad garnkiem. Wiadomo, że serial rządzi się swoimi prawami, ale choć minimalnie powinien trzymać się jakiejś logiki
i być zgodny z rzeczywistością. No i niech w końcu okaże jakieś minimalne zainteresowanie Gniewkiem, a nie ciągle ugania
się za Jerzym jak jakaś nastolatka.
tvn ogólnie ma chyba w nosie realia kuchenne, aż oczami wyobraźni widzę latające kłaki Magdy Gessler :)
Racja. Podczas pracy w "Imbirze" Aldona i Długi mieli nakrycia głowy. Żyleta zawsze ma opaskę więc się nie czepiam. Anka miała opaskę a po ścięciu włosów wymachuje nimi nad garnkami i talerzami. Jakoś tak nie pasuje szefowi kuchni :P
Nie macie się czym zajmować?
Kto w ogóle zwraca uwagę na takie pierdoły?
Przecież to mało istotny szczegół na który mało kto zwraca uwagę.