Mam dokładnie takie same odczucia. Przekaz tego serialu jest jednoznaczny.

Filmu nie olądałem, wszedłem na forum by zasięgnąć informacji czy warto . Zobaczę teraz pierwszy odcinek . Coraz wiecej filmów powstaje w Europie, które maja na celu "ocieplenie" wizerunku imigrantów. Paskudne to .

Po pierwszym odcinku nie mam odczucia, że ma on za zadanie ocieplać wizerunek. Uważam tez, ze serial dotyczy także innych imigrantów nie tylko „islamskich”.
W krzywym zwierciadle pokazuje wady, ale tez zalety multikulturowości.

Dlaczego paskudne? Oczywiście zawsze można coś znaleźć jak się szuka. I to nie jest domena obecnych czasów. Kiedyś wyjeżdżając za chlebem trafiłem do Francji i tam zderzyłem się ze stereotypem jakoby Polak to złodziej i pijak i musiałem udowadniać, że tak nie jest. Niestety sam trafiłem też na naszych rodaków, którzy zatrudniali kuzynów i płacili im głodowe stawki albo wykorzystywali kobiety. paskudne to....

kiedyś sami byliśmy w potrzebie po wojnach i zaborach, teraz też lecz w mniejszym stopniu. Szkoda, że o tym zapominamy, ale nic nie jest dane na zawsze. Kiedyś możesz być na miejscu takiego imigranta. Rozumiem, że będziesz pierwszy do powrotu, gdyby w razie wojny czy klęski żywiołowej uznano Twoje przybycie za "paskudne", bo "ocieplają wizerunek".

Jakoś nie słyszałem żeby Polacy po wojnach światowych organizowali zamachy bombowe, obcinali głowy i tworzyli getta na zachodzie.

Bo dopuszczasz do siebie wyłącznie jedną narrację. To efekt Twojej ksenofobii i prymitywizmu umysłowego. Popatrzmy na taki przykład: Theodore Kaczynski, tzw. Unabomber, nękał zamachami bombowymi USA. Fakt, sam nie urodził się w Polsce - jedynie jego dziadkowie. Ale tak samo, za zamachami bombowymi dokonywanymi przez islamskich ekstremistów, nie stoją uchodźcy, a głównie pokolenia urodzone już w Europie.
Do tego jeszcze: Twoja narracja mówi o islamskich terrorystach nie bacząc na kraj pochodzenia, odłam islamu itp, itd. Może czas żebyś usłyszał, że europejscy katolicy (tacy jak Polacy) jeszcze niedawno, w latach 70-90, wysadzali w atakach terrorystycznych niewinne dzieci (Omagh, 1998).
Do tego jeszcze: słowiańscy chrześcijanie (tacy jak Polacy!!!) wymordowali w 1995 osiem tysięcy muzułmanów - tylko dlatego, że byli to muzułmanie.

No, ale zawsze znajdzie się jakiś "mundry", który se siednie na tapczanie z harnasiem i beknie "no jakoś nie słyszołem!".

Wzmożenie Twojej ksenofobii to efekt dość starannie zaplanowanej akcji propagandowej. Są tacy, którym mocna, zjednoczona i otwarta Europa (w tym Polska!) jest bardzo nie w smak.

I to jest ciekawa abstrakcja, bo jak czytam to co napisałeś to jestem w szoku że ktoś jest w stanie przyjąć tyle indoktrynacji.
Mocna i otwarta Europa? Akurat ostatnie kilka tysięcy lat historii europejskiej pokazuje że coś takiego jest niewykonalne i wręcz niebezpieczne. I tylko ludzie z IQ na poziomie temperatury pokojowej łudzą się niczym małe dzieci że coś takiego jest możliwe. Czytając Ciebie mam wrażenie że słucham mojej 11letniej siostrzenicy, dziecka błądzącego we mgle, który naoglądał się bajek z happy endem i nie dopuszcza myśli że świat nie jest idyllą gdzie wszyscy jesteśmy dla siebie przyjaciółmi i się wspieramy. Pojeździsz po świecie, podrośniesz to może zrozumiesz o co w tym wszystkim chodzi.... chociaż wątpię.

Też to zauważyłem. Film mówi o dwóch głównych bolączkach dzisiejszych czasów.

- Niechciani imigranci
- Handel kobietami (wiadomo w jakim celu)

W czasach komunizmu, komedie typu Miś omijały ten sposób cenzurę. Obecnie ona nazywa się polityczną poprawnością. Też podobne odczucia.

Poprawność polityczna nie ma nic wspólnego z cenzurą. I jest jak najbardziej potrzebna.

tak sobie tłumacz. Ja osobiście nie widzę większych różnic.
Dziś, aby pokazać niewygodny dla głównego "poprawnego" nurtu temat trzeba uciec w ironię i fantastykę równie często jak za czasów PRL w których się wychowałem.
A serial moim zdaniem rewelacyjny pod wieloma względami.
Z wieloma mrugnięciami okiem do widza między wierszami, w inteligentny i zabawny sposób przedstawia nasz współczesny świat w krzywym zwierciadle. Fantastyczna wizja połączeń czasowych jest w pierwszym sezonie miłym tłem i nie narzuca się jakoś bardzo. Bardzo podobnie jak w Odpowiedniku. Trochę podobny klimat, choć tu bardziej na wesoło.
Jest też w tle dość ciekawa intryga, która każe czekać na kolejny odcinek z niecierpliwością.
Aż żal, że trzeba odczekać teraz trochę na kolejny sezon. Zapowiada się, że będzie ciekawie tym bardziej że podróże w czasie są możliwe w obu .... :)

W takim razie: Polacy mordowali Żydów? Biali to rasiści? Polacy to złodzieje samochodów? Och, jestem taki niepoprawny politycznie.

Nie, po prostu głupi.

A jednak TY, skoro tylko na tyle Cię stać.

napisał krótko i na temat - bardzo trafna ocena. A swoją drogą zastanawia mnie, czemu tacy jak ty fani islamu, chcą importować islam do Europy, zamiast siebie do islamskiego raju. No wyjaśnij, czemu nie chcesz żyć w islamskim raju? Może dlatego, ze tam gdzie islam, tam syf i zamordyzm? Ale jak już zislamizujecie Europę, to tu też będzie syf i zamordyzm, bo taka jest natura islamu.

Poprawność polityczna jest obrzydliwą cenzurą, - ponieważ - nie tylko - ingeruje w sferę wolności wypowiedzi, ale również koryguje myślenie w określonym ideologicznie kierunku (toż to totalitaryzm w czystej postaci). Film jest szyderstwem z tak pojętej poprawności. Patrz: fragment, w którym nie wolno użyć publicznie słowa "wikiński" lecz w to miejsce "staronorweski" . Ewidentna analogia do słowa "murzyn".

Tak, widać dość wyraźnie odwołania do współczesnej sytuacji i licznej grupy imigrantów przybywających wodą i wciąga mnie to, po pierwszym odcinku ta właśnie gra konwencją mnie zaciekawiła. I bawią mnie różne mrugnięcia do widza w związku z nowa maskotka policji w mediach.

[Spoiler] Ja zwróciłam uwagę na scenę gdy znajdują ciało a zobojetniala policjantka ma wyje**ne na zbadanie sprawy bo ma nastawienie w stylu " e tam kolejny trup z bajora, wpiszmy co trzeba i spadajmy na sushi bo mnie już wku*wiaja ci wszyscy przybysze"

To jest o trzech grupach imigrantów . Jaskiniowcy = bezdomni i analfabeci, z bardzo prymitywnych kultur, wikingowie = islamiści, dziewiętnastowieczni = Europejczycy z krajów nie tak postępowych jak Norwegia, np. Polacy.

Dokładnie, taki był zamysł twórców. A propos Wikingów (islamiści) znakomicie obrazują to sceny walki z kościołem katolickim.

Raczej xix są bardziej jak muzułmanie są zniesmaczeni zepsuciem i rozpusta kobiety zakrywają włosy są religijni i konserwatywni w poglądach nawet mają swoją organizację terrorystyczną

XIX wieczni

Gdzie byli bezdomni jaskiniowcy? Pamiętam milionera z agencją ochrony, w której zatrudniał tylko jaskiniowców...

Zdecydowanie tak. Po pierwszym odcinku widzę ten serial przede wszystkim jako krytykę polityki imigracyjnej państwa. "Imigranci" z przeszłości zamiast integrować się w społeczeństwie i dostosowywać do niego, siedzą na drzewach, dokonują uboju w mieszkaniach, mają audycje radiowe tylko dla siebie. I jeszcze ta polityczno poprawna nowomowa jak "osoby intertemporalne".

Odpowiem cytatem z odcinka czwartego: "nawet w czasach politycznej poprawności, niektórzy potrafią logicznie myśleć!" :)

Przecież to oczywiste. Mnie najbardziej rozbawiła scena, gdzie ten policjant jedzie samochodem, a w radio leci wywiad z jego szefem, który mówi, że śledztwo dotyczące przybyszów jest tak samo jak priorytetowo traktowane jak "zwykłych" ludzi. Na dowód podaje, że sprawę zabójstwa współprowadzi Wikingka, na co dziennikarka zwraca mu uwagę, że u nich w stacji nie używa się słowa na "w". "Mówi się o osobie pochodzenia pranordyckiego" - dodaje. Ten serial to idealne ominięcie, a zaraz wykpienie żenujacej poprawności politycznej i czystego idiotyzmu, jaki zapanował w Europie.

W odcinku - 5 szefowa do Tonyego/Tore Hunda: "Przykro mi, ale zatrudnianie zabójcy świętych kłóci się z polityką naszej firmy" :)

Też miałem takie skojarzenie, szczególnie, że na przez sekundę widać napis "przybysze do domu", pojawia się określenie multiczasowy co mi się skojarzyło z multikulturalny, przybysze się nie dostosowują, tylko panuje akceptacja, itp.

Analogia do imigrantów z Afryki jak najbardziej się tu nasuwa, ale jest czynnik, który nieco zakłóca tę sugestię. Otóż ci imigranci nie są obcy, nie przybyli z odległych stron. To ludzie, którzy są związani z tym kawałkiem ziemi całym swoim życiem i zapewne także z współczesnymi bohaterami poprzez więzy krwi, jako ich przodkowie.
Taki był zamysł scenariusza i film fajnie się ogląda. Dla osób, które szukają tutaj naukowych doznań i logiki, dodam, że ten film to komedia. Nie mniej jednak, pojawiają się tutaj bohaterowie historyczni, jak Olaf I (próbował wprowadzić chrześcijaństwo w Norwegii). Wg przekazów historycznych, Olaf nie zginął z ręki wikingów, tylko utonął w morzu.

To oczywiste. Założenie serialu bardzo przypomina choćby słynny Alien Nation. Z tym że tutaj zamiast pary policjantów Ziemianin-kosmita, mamy Współczesny-Wiking (Wikingżka? :) Podobny schemat, podobne rozpracowywanie problemów napływu obcych i asymilacji. Gdy poszperać, to jeden z „toposów” SF. Pojawia się w naprawdę wielu filmach i serialach.

Owszem, nawiązania do imigrantów są bardzo wyraźne, ale po obejrzeniu całego sezonu nie określiłabym tego zawoalowaną krytyką imigrantów, ale po prostu komentarzem do aktualnej sytuacji społecznej, która niewątpliwie jest trudna, bo właśnie "trzeba się w tej nowej rzeczywistości odnaleźć". Pierwszy sezon jako całość pokazuje bowiem, że wśród tych spotykających się z powszechną niechęcią przybyszów są ludzie dobrzy, którzy są "pożyteczni" dla ogółu. W końcu ostatecznie to Lars okazuje się być człowiekiem słabym, zmagającym się z nałogiem, który bez pomocy Alfhildr i sąsiada jaskiniowca pewnie by sobie nie poradził. Dodatkowo Alfhildr, którą zatrudniono w policji głównie ze względów wizerunkowych, okazała się być bardzo kompetentna w swojej pracy i przyczyniła się mocno do rozwiązania sprawy. Ponadto w ostatnim odcinku ewidentnie widać na przykładzie pewnego wydarzenia w społeczności wikińskiej, że twórcy podziwiają to, jak potrafią się oni jednoczyć i jak są zdolni do poświęceń, by chronić swoich.

Dlatego moim zdaniem, komentarz społeczny: tak; imigranci są be, a my wspaniali: nie.

Dopiero teraz obejrzałam cały sezon i zgadzam się z tobą, że to nie krytyka, tylko komentarz do obecnej polityki imigracyjnej. W serialu temat jest o wiele trudniejszy, bo przybysze są obcy tylko "czasowo", jak sami mówią "byliśmy tu pierwsi", to też ich ziemia (golas z epoki kamienia okazuje się nawet założycielem Oslo, hehe). No i nie zapominajmy, są przodkami współczesnych. Czekam na drugi sezon.

Przecież to w po oczach wali od początku

Przecież to oczywiste porównanie... "Beforeginers go home". I nie wiem dlaczego piszesz o imigrantach z Afryki. Zapewniam cię, że im nie robi różnicy, czy z Afryki czy z Polski.

"Paranormalność to nowa normalność" czyli oswajanie norweskich tubylców
z przybyszami z... przeszłości (nic na to nie można poradzić, że się pojawiają).
Na wesoło oswajamy ludy tubylcze z kozami windach, jedzeniem wiewiórek w parku etc.
Jakoś trzeba ludziom osłodzić ruinę do jakiej doprowadza się ich kraj.

Oczywiście. To jest ukryty w filmie SF obraz stosunków ww współczesnej Norwegii, które nie można by analizować w normalnym filmie (np. dokumentalnym) z powodu zamordyzmu (poprawności politycznej).
Podobnie było z polską produkcją "Seksmisja", gdzie pokazano obraz PRL pod przykrywką komedii SF.
To jest przejaw istniejącej w Norwegii cenzury.

Brawo, odczytałeś oczywiste intencje twórców serialu. SF to zawsze opowieść o człowieku, jego popędach, żądzy władzy, fanatyzmie jak i aktach heroizmu i bezinteresowności. "Problem" imigrantów wynika z tych właśnie ludzkich cech. Oburzamy się na gwałcenie nieletnich, ale 200 lat temu w Polsce nikt by nawet ramionami nie wzruszył, zwłaszcza jakby gwałcona była niższego stanu.
Tak, przez te 200 lat zrobiliśmy jaki taki postęp cywilizacyjny, ale jakże odkrywcza jest obserwacja, że nie cały świat idzie równym tempem - np. nasza homofobia, kultywowanie zabobonów jak wiara w tego czy innego boga - dla bardziej rozwiniętych społeczeństw jest to tak prymitywne, jak "arabskie" (niesprawiedliwa generalizacja, ale nie chce mi się elaborować o pułapce stereotypów - w miarę inteligentny czytacz zrozumie przekaz) traktowanie kobiet.
Serial świetny, nie dlatego że inteligentnie porusza obecne problemy, ale dlatego, że jest rewelacyjnym SF- zostały przyjęte aksjomaty rzeczywistości i są one przestrzegane bez uproszczeń. Szacun dla ekipy twórców.

Ten serial to czyste szaleństwo!! Kiedy się wydawało, ze nic już nie zaskoczy w tym odjechanym projekcie, nagle w ostatnim odcinku 2 serii przyszedł twist, który rozwalił wszystko.. czyżby nawiązanie do aktualnej sytuacji polityczno - ideologicznej w Polsce? Naprawdę sheer madness! Świetny jak zawsze Tobias Santelmann i cały cast!

Serial jest świetny. Historia z przymrużeniem oka, ale wciągająca. Żywi bohaterowie i przekonujące sytuacje. W ostatnim odcinku jak zwykle małe zaskoczenie, czyli zachęta do oglądania kolejnego sezonu. Kino norweskie zaskakuje mnie bardzo pozytywnie, zwłaszcza seriale.:)

Te serial to czyste szaleństwo!!! Kiedy wydawało się, że nic już nie zaskoczy w tym oryginalnym projekcie, przyszedł potężny twist w ostatnim odcinku 2 serii, naprawdę sheer madness, z odniesieniem do aktualnej polskiej sytuacji polityczno - ideologicznej?? Świetny jak zwykle Tobias Santelmann i cały cast. Jazda bez trzymanki

czyste szaleństwo i obsada

Oh, really? Pewnie oglądasz wszystkie seriale z polskim dubbingiem, moje współczucie.

hmm... twoja riposta jest nielogiczna. Oglądanie seriali z dubbingiem, tudzież w jeżyku oryginalnym nie ma nic wspólnego z umiejętnością nie używania wieśniackiego ponglisha.

Twoja logika jest nieco zabawna, podobnie jak twoja polszczyzna. W "jeżyku" polskim słowo "nieużywanie" piszemy w ten sposób. Musisz być atrakcją na imprezach z tym wieśniackim smrodem dydaktycznym, może to efekt życia w Polsce, z której właśnie polewę zrobił w ostatnim odcinku 2 serii serial "Beforeigners"??? Skitr LOL.

Niekoniecznie, w 1 sezonie było to pokazane, że ci przybysze choć są z innych epok to są związani z miejscem bądź krajem w, którym się pojawili analogicznie wszyscy ci przybysze byli związani z Norwegią ale jako, że zjawisko miało miejsce na całym świecie więc pojawiali się ludzie z przeszłości w związani ze swoimi krajami tak właśnie w 2 sezonie pojawił się rozpruwacz.
Owszem w hoj w tym poprawności ale też nie do końca(weź osobę z XIX wieku i oducz ją zwyczajów i zachowań odpowiednich dla XIX wieku)swoją drogą to sobie wyobraziłem taką sytuację w moim miejscu zamieszkania i ile zdziwionych szwabów by się pojawiło, że to nie prusy/niemcy a Polska

A w przypadku rozpruwacza to twórcy mogli wziąć kogo tylko chcieli gdyż Scotland Yard nigdy nie odkrył tożsamości kuby rozpruwacza co prawda mieli zeznania świadków ale nie jednoznaczne

imigrantuf ?? chyba nachdzców, albo lepiej...inżynieruf!!!!!!!!