wszystkie role obsadziłby Tomasz Karolak. takie czasy

Albo Szyc...niestety, takie czasy, masz racje

Dla zabawy można by było pogdybać, kto by się do zagrania kogo nadał, ale po co? Dzisiaj już nie ma w polskim kinie aktorów takiej klasy, jak w czasach kręcenia "Potopu", "Pana Wołodyjowskiego" lub "Przygód Pana Michała". Już oglądanie "Ogniem i mieczem" sprawia mi czasem nie mal fizyczny ból (a reżyser przecież ten sam!), zwłaszcza Zamachowski jako pan Wołodyjowski, który nie dość, że jest do tej roli za krępy (chociaż odpowiednio niski) i wszystkie jego kwestie wychodziły strasznie sztucznie. Kowalewski jako pan Zagłoba też moim zdaniem się nie sprawdził. Przypadł mi do gustu tylko Żebrowski jako Skrzetuski, ale może to dla tego, że był strasznie przystojny wtedy.

Dla wielu panem Michałem na zawsze zostanie Tadeusz Łomnicki, Baśką Magdalena Zawadzka a Azją Olbrychski (który obskoczył wszystkie 3 części trylogii za każdym razem pasując jak ulał; jako Azja i jako Kmicic w szczególności). Gdzie dzisiaj znajdziesz aktorów mogących dorównać oryginałom chociażby od strony wizualnej. Nie ma już aktorek o urodzie "panny Krzysi" ani aktorów mogących zagrać pana zza granicy- Ketlinga. Same prostackie, że się tak wyrażę, twarze w tej dzisiejszej polskiej kinematografii. A już te najbardziej eksploatowane i wpychane do każdego filmu: Karolak, Szyc, Bohosiewicz, Urbańska, Trzebiatowska to w ogóle nie pasują.

Wystarczy rzucić okiem na takie produkcje jak "1920" z Szycem i Urbańską albo odświeżone "Śluby panieńskie" (z 2010 roku bodajże), by zrozumieć, że filmy historyczno- kostiumowe już nam nie wychodzą. Aktorzy do bólu współcześni i z twarzy i maniery, dekoracje jak z IKEI.

Po co poprawiać doskonałość?

A któż pisze o poprawianiu doskonałości. Nowe filmowe spojrzenie z dzisiejszymi możliwościami technicznymi jest wręcz podniecające - dobry reżyser - młody i świeży czy też z takimi cechami mógłby nakręcić kawał dobrego, nawet rozrywkowego kina. Uwielbiam Łomnickiego jako pana Michała, od wczesnego dzieciństwa....ale...Biedny Zamachowski nie miał szans, grał z manierą, ale wtedy nikt by chyba od niego lepiej tego nie zrobił. A teraz w roli Wołodyjowskiego widziałabym Jacka Braciaka, a dla Tomasza Karolaka (za postem użytkownika ,,grezyla'' znalazłaby się rola jako jednego z podkomendnych naszego pułkownika.
A co do kondycji polskiego kina, dość jarmarcznej, zdarzają się prawdziwe perły - np.,,Róża'' . Oglądałam ten film w jakimś osiedlowym domu kultury i wyszłam z sali pod wielkim wrażeniem, nie wierząc, że jednak to polski nowy film.
A więc wszystko możliwe ;-)

no chyba cie troche ponieslo z ta krytyka obecnego kina i aktorow sa inne czasy sa inne filmy jest jest zapotrzebowanie na inne filmy komercja
to co uwazasz ze nagle przestali sie rodzic ludzie utalenotowani?????
n pewno sa uklady i mozliwe ze najzdolniejsi nie wyplywaja ale wtedy tez byly uklady
a teraz do konkretow
kiepskiego starego i mlodego widzisz kogos do osady z tamtych czasow?
daleko od noszy czy kidler ory\dynator basen i basenowa byli by kiedys lepsi?
z ambitniejszych filmow jakie mi przychodza do glowy na szybko to czas honoru czy clodzi aktorzy zakoscielny i inni zle tam wypadli? np porownujac do klosa i brunera?????
a zapomnialbym brzydula czy widzisz lepsza brzydule z tamtych czasow?????
albo wioletke ktorej chyba faktycznie to byla jedyna dobra rola do ktorej pasowala chyba najlepiej ze wszystkich tuzow aktorskich wszystkich pokolen i calego swiata
wiec trzeba spojrzec troszke bardziej z dystansem i obiektywnie a sugerujac sie potopem i wolodyjowskim to wiadomo ze ogniem i mieczem sa nie do przyjecia dla starszego pokolenia chociaz mimonieakceptacji dalem 9 i dodatem wiekszy opisz na ogniem i mieczem
ale wez pod uwage wpisy mlodego pokolenia kotre fascynacje trylogia zaczelo od ogniem i mieczem
oni nie maja tego dystansu ineczej to wszystko odbieraja nie maja w pamieci zakodowanych wzorcow
pozdrawiam i zycze obiektywizmu i szerokich horyzontow

Czy mnie poniosło z oceną kondycji polskiego kina ....rzecz gustu....a o gustach wiadomo, lepiej nie dyskutować, bo to sprawa względna.
A im człek starszy, tym wybredniejszy ;-D
,,Przygody Pana Michała,, mają dla mnie taki dziecięcy urok, ale nie ma co się oszukiwać, trącą już bardzo myszką.
W żadnym wypadku nie twierdzę, że brakuje talentów czy dobrych produkcji, ale codzienność polskich seriali, owej komercji
żadną miarą mi się nie podoba i po prostu nudzi. A Brzydula czy Wioletka to tylko perełki pośród nudy...
Na kino nie można patrzeć z dystansem; nie rozum i szkiełko, tylko serce...
;-D

Wołodyjowski - Tom Cruise
Zagłoba - Charlie Sheen
Nowowiejski - Daniel Craig
Azja - Brad Pitt
Baśka - Jennifer Aniston
:)

Wołodyjowski - to najtrudniejsza do obsadzenia rola, nikt za bardzo nie przychodzi mi do głowy, może Maciej Stuhr (?) tylko, że trochę za wysoki jest
Zagłoba - Krzysztof Kowalewski, Krzysztof Globisz albo Cezary Żak
Adam Nowowiejski - Jakub Gierszał
Azja - Bartosz Gelner
Baśka - Karolina Kominek-Skuratowicz (5 cm niższa od Stuhra, dać jej wysoki obcas i będzie git ;> )
Ketling - Tomasz Kot
Krzysia - Ida Nowakowska
Ewa Nowowiejska - Paulina Chapko (albo jej siostra Karolina)
Sobieski - Janusz Gajos

I proszę, nie ma Karolaka, Szyca, Urbańskiej, Trzebiatowskiej, Adamczyka. :] Ale czy pomiędzy tą obsadą wytworzyłaby się "chemia", oto jest pytanie.

Taka propozycja nawet ciekawa, właśnie bez tych aktorów, którzy są teraz w każdym filmie.
Z tym, że osobiście zdecydowanie nie brałabym Tomasza Kota- czy to do Ketlinga czy innych, dla mnie kojarzy się on produkcjami z Karolakiem, Szycem, Urbańska i resztą.

Ketling moim zdaniem może Antoni Pawlicki albo Jan Wieczorkowski/ Maciej Marczewski/ Marcin Dorociński, może Mateusz Kościukiewicz/Mikołaj Roznerski
Krzysia- Agnieszka Więdłocha/ Maja Ostaszewska/ Karolina Gorczyca/ Karolina Gruszka/ Patrycja Soliman/ Ilona Ostrowska?
Ciekawym Zagłobą mógłby być Cezary Żak, fajny pomysł. A może Janusz Gajos?
Do Azji może by pasował prócz wyżej wymienionego też Dawid Ogrodnik
Ewa Nowowiejska/narzeczona Nowowiejskiego jeśli scenariusz by przewidywał- Kamila Baar/ Katarzyna Zawadzka lub podane wyżej też ciekawe/ Anna Cieślak/ Olga Bołądź
Nowowiejski- Mateusz Banasiuk/ Wojciech Solarza/ Piotr Żurawski/ Łukasz Konopka/ Piotr Ligienza
Pani Makowska- siostra Wołodyjowskiego- Magdalena Zawadzka/ Pola Raksa/Grażyna Zielińska/Ewa Wencel/Dorota Chotecka/Katarzyna Żak/Magdalena Kuta/ Dorota Nowakowska/Magdalena Waligórska
Basia- Magdalena Boczarska lub wyżej wymieniona
Sobieski- Michał Żebrowski/ Andrzej Seweryn/ Robert Więckiewicz/ Jan Englert
Oleńka Kmicica- Magdalena Walach?

Jednak druga strona medalu- właśnie jak by to było zagrane...
Mi osobiście marzy się taka dokładna ekranizacja Pana Wołodyjowskiego- dialogi dokładnie takie jak w książce, wszystkie opisane wydarzenia- obecni także Kmicicowie i Skrzetuscy z dorosłymi synami itd.

"także Kmicicowie i Skrzetuscy z dorosłymi synami."
Nie chciał bym tu wyjść na kogoś kto się przywala dla zasady.
Ale syn Kmicica nie miał żadnych szans na uczestniczenie w bitwie pod Chocimiem.
Oleńka w 1668 roku była dopiero w 'stanie błogosławionym'
Kiedy była bitwa wszyscy wiemy.
Fakt , Skrzetuski na bitwę pociągnął z sześcioma synami z czego dwaj najmłodsi tylko wcześniej prochu nie wąchali.

nie pamiętam już dokładnie, ale chodziło mi raczej tylko o synów Skrzetuskich, w sensie: synowie Skrzetuskich oraz sami Kmicicowie

No to mi się wyjaśniło :-)
Swoją drogą to Skrzetuski libido to miał chyba mocno przerośnięte;-)
Halszkę poślubił nie wcześniej jak na jesieni 1649 roku po zakończeniu oblężenia Zbaraża.
A pod Chocim w 1673 przybył już z szóstką dorosłych synów.
A chyba jeszcze jacyś młodsi w domu zostali.
Zdrową tą dziewuchę mieć musiał :-))
I kiedy on na te wojny jeszcze zdążył jeździć...

Tak wspaniale zagrać Zagłobę jak Pawlikowski, to nie wiem czy ktoś potrafi. Kultowa rola, fantastycznie wykreowana. W Ogniem i mieczem Kowalewski ani krzty nie oddał uroku tej postaci, kiepsko, sztucznie wg mnie już to było zagrane.


Wołodyjowski - uhmmm, trzeba by było dobrać kogoś mało znanego, ze świeżym podejściem, świeżą twarzą, żeby się nie kojarzył, niektóre role szufladkują aktora moim zdaniem, np. Kocianiak zawsze będzie dla mnie miał twarz Franka Dolasa i murgrabiego z Janosika, tak samo Olbrychski to Kmicic i Azja.

Najbardziej by skrzywdzili nową ekranizację filmu obsadzając tam Adamczyka, Szyca czy Karolaka. Nie, nie, nie! Robi się tak, jak z Olbrychskim - przesyt.

Chętnie bym obejrzała nową odsłonę, ale z nieznanymi aktorami, totalnie pachnącą świeżością zarówno ze strony aktorów jak i reżyserii. Tyle jest utalentowanych osób, które nie mogą sie przebić przez gąszcz koneksji i kumoterstwa. Dziś aktorem zostaje się często "bo się ma garba" albo "nazwisko", choć brak talentu. Szkoda, bo właśnie przez to nie ma już takich kultowych filmów jak m.in.: Jak rozpętalem II wojnę światową, Kogel Mogel, Gdzie jest generał, Ewa chce spać, Chłopaki nie płaczą, Komedia małżeńska itd itd.

No ale to moja opinia.

lepiej nie ... dzisiejsza polska scena filmowa to dno . wszędzie obsadzają na siłe linde , adamczyka, szyca , muchę , itp . wielu aktorów nie trzyma poziomu wyjątek Cezary żak i Marcin dorociński . scenariusz też pewnie wymyślili by na siłe . dzis dobra polska produkcja to zadkosć

Teraz tak samo nie zagrałby tego nikt... niestety

Dokładnie

Pozdrawiam!

wzjmn!

Oby nigdy nie powstała! Sp... by na 100%! Była jedna mistrzowska i starczy

I masz rację,takich aktorów nikt nie zastąpi.