Absolutnie się zgadzam-na poziomie sezonu trzeciego-właśnie postanowiłam się pożegnać ;)

Ja trzeci sezon zmęczyłem wczoraj, dzisiaj rano nie byłem sobie w stanie przypomnieć o czym on w sumie był;) O ile w filmie Niemans też był wrednym chamem, to mimo wszystko Reno sprawiał że jakąś sympatię się do tej postaci czuło. W serialu za to nie dało się lubić nikogo. Główne postaci jakieś takie... Nie ogarnięte. A i co chwilę człowiek się zastanawiał jakim cudem oni są w policji?? Byle zaćpany leszcz rozbrajał ich bez najmniejszego problemu:D. No komedia.