Dokładnie, 8 odcinków i 1,5h filmu to mniej niż mało. Po ostatnich scenach absolutny niedosyt. Jeszcze się na dobre nie zaczęło a już się kończy. Ale patrząc z biegiem czasu chyba to lepiej że serial króciutki a zachowuje poziom niż by go kręcili długimi sezonami i stał by się nudny i naciągany. A to niestety częsty los zbyt długich produkcji. Choć rzecz jasna byłabym przeszczęśliwa gdyby okazało się że przypadkiem istnieją jeszcze jakieś następne odcinki. Albo jakby chociaż zamiast filmu był drugi sezon (by z 2 bodajże godzinki materiału doszły).
Ogólnie serial też uwielbiam. Ma fajny klimat, swój humor, no i ogółem taki pozytywny jest.
No i jeszcze genialna rola Aidana <3 (jakby to nie było głównym powodem oglądania przeze mnie serialu ;)

"Mniej niż mało:.
THIS. Ci powiem szczerze że zaczęłam oglądać przez Hunnama, bo nie miałam pojęcia że Aidan tu gra....Ba, ja go nawet nie poznałam^^.
Dopiero potem - obejrzałam wszystkie 8 odcinków 1 sezonu jednym ciągiem - sprawdzam sobie na filmwebie kto gra mojego boskiego wrednego Stu, a tu się okazuje że to Aidan czyli Littlefinger z "Gry o Tron"...No myślałam że się przewrócęXD. Genialny jest tutaj też :)

Dokładnie! Na górę go! Obejrzałam dwa odcinki i już się zakochałam w jego grze.