PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=262774}

Ranczo

7,4 82 792
oceny
7,4 10 1 82792
6,6 7
ocen krytyków
Ranczo
powrót do forum serialu Ranczo

1.Odcinek mafijny.Czy można uwierzyć w to,że 60 lat po wojnie ludzie ukrywają broń w studniach,
w stodołach,na strychach ?
2.Czy sprawiający wrażenie inteligentnego wójt mógłby nie wiedzieć kim był Dyzma?
3.Motyw Moniki powinien ciągnąć się maksimum 3 odcinki.

ocenił(a) serial na 8
marekblachowski

1.Z doświadczenia wiem ze jednak jest to możliwe
2.To tez jest możliwe ponieważ Dyzma to postać literacka
3.Tu się zgadzam trochę za długo ciągną ten watek

ocenił(a) serial na 10
clericuzio

1.Co oznacza "z doświadczenia" ?
2.Postać literacka,ale ogólnie znana.Poza tym wójt(senator) nie wygląda na kompletnego nieuka.

ocenił(a) serial na 9
marekblachowski

Moim zdaniem wójt nie jest aż tak inteligentny. Według mnie jest on najbardziej wygadany i obrotny we wsi, dlatego udało mu się objąć urząd. Ot taka polska rzeczywistość.
Fakt, że został senatorem zawdzięcza chyba Czerepachowi, to on jest szyją w "ich związku". :)

marekblachowski

Dodałbym też parę innych wątków:
- jednorazowy wątek dzieci Solejuków z paranormalnymi zdolnościami a także podobne wątki Babki i Lucy. Jaki normalny człowiek po prostu zapomina, że jego dziecko potrafi posługiwać się telekinezą?
- początkowe straszenie Lucy i porwanie, o których potem już nie wspominano i nie miały zauważalnego wpływu na stosunki międzyludzkie.
- romanse i romansiki, zdrady, itp. Wszystko przechodzi bez większych konsekwencji..
- propaganda unijna. Niemal tak samo wkurzająca jak 'lokowanie produktu', czyli bezczelne wcinanie na chama reklam od sponsorów...
- przerysowane postaci i często sztuczna gra aktorska (zwłaszcza dykcja, brzmiąca jak czytana z kartki). Karykatura poszczególnych grup wypada dobrze w jednym przypadku na trzy..
- Lucy, która po iluś-tam latach w kraju i zajmowaniu poważnego stanowiska nadal nie poprawiła swojego polskiego. Do tego scena ślubu, w której okazuje się, że Lucy dopiero przed ołtarzem dowiaduje się, jak Kusy ma na imię. o.O Naiwność w wielu kwestiach. I jedno pytanie dotyczącego najnowszego sezonu: Dlaczego, do jasnej ch***ry, Lucy po prostu nie nakazała Monice poszukać sobie gdzieś noclegu tylko trzyma ją we własnym domu?
- właściwie całkowity brak rozwoju Dorotki, czyli dziecka Lucy i Kusego. Niby ma takich bystrych rodziców a w serialu odgrywa tylko rolę gadżetu, rekwizytu doklejonego do rodziców. Rozumiem, że od tak małego dziecka (aktorki) ciężko wymagać określonych zachowań, ale mimo wszystko...
- Klaudia i jej przemiany. Niektóre zabawne, inne idiotyczne (np. ta z nagłym zainteresowaniem Wschodem i chodzeniem po wiosce z dzbanem - WTF?!)

ocenił(a) serial na 8
Chemiczny

Dobrze piszesz. Akurat ostatni myślnik traktuje z przymrużeniem oka, bo nawet rozśmieszały mnie akcje Klaudii.

A Lucy to chyba nigdy nie nauczy się polskiego. Dołuje mnie tylko, że czasem całkiem poprawnie mówi jakiś wyraz, by po kilku minutach nie wiedzieć jak go wymówić. Rozumiem trudno zakapować wszystkie błędy wymowy, ale co twórcy nie czytają scenariuszy?

inera

"A Lucy to chyba nigdy nie nauczy się polskiego."
jak i kupa innych obcokrajowców;)
znam takich i są w większosci-są u nas 20lat,a akcent dalej taki,że gdyby nie umiejętność literowania,to by się ich nie rozumiało.
inni-po kilka lat w kraju,a umieją "czeszcz" i "ku.wa"
więc ten akcent i błędy Lucy to nawet realistyczny element w postaci:)

Elvis_i_koty

Tyle że Lucy została wykreowana na postać inteligentną, dążącą do zmian na lepsze. Pół gminy odpicowała na błysk, ale nie potrafi dopracować swojego polskiego. Zadowala się 'szeleszczeniem' i niepoprawną odmianą słów. Ciągle mówi "szczeszcz Boże", "na piesa krew" i właściwie ani razu nie odmieniła imienia Kingi, zawsze wymawiając je w mianowniku. Zwróciliście na to uwagę? Ja, gdybym się złapał na niewłaściwym wymawianiu jakiegoś zwrotu np. w angielskim, nauczyłbym się go mówić poprawnie, bo ten defekt zwyczajnie by mnie wkurzał. U Lucy, zmieniającej życie mieszkańców Wilkowyj w praktycznie wszystkich dziedzinach, taka ignorancja i poprzestanie na zaledwie zrozumiałej (a i to nie zawsze) wymowie wygląda dziwnie. Cały serial pokazuje kolejne etapy rozwoju społeczności, od pijaczków, kombinatorów i drobnych złodziei, ich zahukanych żon i totalnego ciemnogrodu do odważnych ludzi prowadzących dobrze prosperujące biznesy. Sukcesy i rozwój z każdym odcinkiem. Dziwne więc, że główna bohaterka napędzająca cały ten mechanizm z każdym kolejnym odcinkiem robi się coraz bardziej... głupia? Nie poprawia języka, jest naiwna w kontaktach z innymi ludźmi, gorzej dogaduje się z własnym mężem. Pozwala się traktować we własnym domu jak niezbyt mile widzianego gościa przez osobę, której wcale nie chce gościć.. Co jest..?

Chemiczny

Słyszałeś kiedyś Johna Portera (tego muzyka)? Facet mieszka 30 lat w Polsce i wcale nie mówi lepiej niż filmowa Lucy, i to pomimo faktu, że nie jest postacią fikcyjną, tylko żywym, rzeczywiście istniejącym człowiekiem, i mieszka w Polsce kilka razy dłużej niż bohaterka "Rancza". ;)
Druga sprawa - akcentu Lucy nie da się poprawić, bo grająca ją aktorka Ilona Ostrowska... naprawdę tak mówi! To, jak mówisz, "szeleszczenie" to nie gra, ona naprawdę tak mówi, obejrzyj "Ile waży koń trojański?" albo inny film z jej udziałem i posłuchaj, jak mówi. Zresztą, to właśnie dzięki temu dostała rolę - chodziło o kogoś, kto by dziwnie mówił z cudzoziemskim akcentem. :)

użytkownik usunięty
nofelet

Najgorsze jest to, że Marta Chodorowska ma podobny sposób mówienia i na samym początku przy pierwszej serii, kiedy oglądałem "Ranczo" z doskoku, to myślałem, że to ona jest tą Amerykanką, potem słyszę, że to Lucy i doszedłem do wniosku, że Klaudia to jej córka :P

użytkownik usunięty
nofelet

Najgorsze jest to, że Marta Chodorowska ma podobny sposób mówienia i na samym początku przy pierwszej serii, kiedy oglądałem "Ranczo" z doskoku, to myślałem, że to ona jest tą Amerykanką, potem słyszę, że to Lucy i doszedłem do wniosku, że Klaudia to jej córka :P

ocenił(a) serial na 6
Chemiczny

Propaganda unijna i podtrzymywanie stereotypu, że założenie własnej firmy oznacza dobrobyt i sielankę, co jest kompletną bzdurą. Zresztą ten cały kozi biznes Hadziukowej od samego początku był bezsensowny i mało realistyczny. Do tego te wszystkie wielkie talenty mieszkańców wioski, nagle odkryte (poza talentem artystycznym Kusego) dzięki społecznikowsko-oświeceniowej działalności Lucy, która pomogła im uwierzyć w siebie. .

Ten serial nie umywa się do "Alternatywy 4". Nawet jeżeli w pierwszych dwóch sezonach miał w sobie jakąś satyrę na obecną republikę bananową, to była ona płyciutka i nie tak szydercza jak twórczość Barei w czasach PRL. Ja sklaniałbym się ku stwierdzeniu, że "Ranczo" jest odzwierciedleniem ideologii PełO, bo niemal wszystkie pozytywne postacie chodzą do kościoła, a ponadto są entuzjastami UE i zakładania własnych biznesów jako recepty na życiowy sukces.

bardzo_niedobry_ludz

"ten cały kozi biznes Hadziukowej od samego początku był bezsensowny i mało realistyczny"

Racja. Kobieta, która wcześniej nie hodowała zwierząt (przynajmniej o tym nie wspomniano) i mająca raczej mgliste pojęcie o produkcji żywności nagle zakłada świetnie prosperujący biznes a jej produkty zyskują wyróżnienia na konkursach za granicą, gdzie rywalizują z najlepszymi wytwórcami, zajmującymi się tym od pokoleń... Serio?

Tak samo pierogi Solejukowej. Ile tych pierogów musiałaby ulepić, by być w stanie kupić działkę budowlaną, postawić dom, wykończyć go i dobrze wyposażyć? Zasuwając na pełnych obrotach, całą rodziną, potrzebowaliby pewnie co najmniej kliku lat, jeśli nie więcej. I widz ma uwierzyć, że Solejukowa, gniotąc to ciasto ręcznie raz na jakiś czas, zawojowała całą gminę? Poza tym, jak długo klienci przychodzący do takiej Wioletki chcieliby wcinać pierogi (choćby nie wiadomo jak dobre)?

Chemiczny

I tak jednak the best of the best z wszystkich niedorzeczności to wspomniany już moment kiedy Lucy dopiero na ślubie dowiaduje się jak ma na imię Kusy. Pokażcie mi chociaż jedną taką kobietę w rzeczywistości. Do tego serial ten promuje czasem ewidentne łamanie prawa. Choćby motyw, że baby ze wsi zajmują biuro senatorskie w ramach protestu przeciwko działaniom antyklerykalnym Czerepacha. Policja oczywiście odcina się, ksiądz jest zadowolony, odcinek kończy się "happy endem" a wszystkie baby śmieją się w kuchni. To co ? To można kogoś wywalić z własnego budynku, bo mu się kościół nie podoba, można zająć czyjś budynek ? Do tego urzędująca wójt, czyli Lucy, pyta się kobiet czy im czegoś nie potrzeba !!! I na dodatek zachowanie to przedstawiono jako pozytywne ! Wójt powinien stać na straży porządku prawnego

ocenił(a) serial na 8
Monitor92

Do Monitor92

Mnie osobiście bardzo podobała się ta akcja kobiet które sprzeciwiły się zdjęcia krzyży ,szkoda ze w naszym kraju społeczeństwo nie potrafi się tak zjednoczyć ja te kobiety i walczyć w obronie krzyża i wielu inny rzeczy

ocenił(a) serial na 6
skymax666

Miejsce krzyża jest w świątyniach i w domach wyznawców.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 6
Hagan

Widzę, że chrześcijańska nienawiść do bliźniego przez ciebie przemawia. Nic dziwnego, spodziewałem się dokładnie takiej reakcji religijnych fanatyków.

ocenił(a) serial na 10
bardzo_niedobry_ludz

a może on/ona nie jest chrześcijaninem, co? mądrąłku za dyche.

Hagan

do obozów koncentracyjnych to trzeba raczej zsyłać takie nienawistne kreatury jak ty :)

skymax666

Ale nikt nie ma prawa w obronie krzyża zajmować czyjegoś mienia, a władze nie powinny tego popierać

ocenił(a) serial na 9
Chemiczny

Pierogi, mniam, zwłaszcza ruskie, mógłbym jeść codziennie.

ocenił(a) serial na 6
Chemiczny

"Poza tym, jak długo klienci przychodzący do takiej Wioletki chcieliby wcinać pierogi (choćby nie wiadomo jak dobre)?"

Zgadzam się. Te pierogi to już się stały nudne.
Przychodzi koleś do baru:
W: Co podać?
Klient: Pierogi

K: Co pani poleca?
W: Pierogi.

W jednym z odcinków Doktorowa rozmawia z Klaudią. W pewnym momencie Klaudia mówi o jej mężu: "Co on na PIEROGI do Wioletki nie trafi"?

Za każdym razem gdy jest mowa o obiedzie słyszę tylko pierogi, pierogi i pierogi. To jest już żałosne. Wygląda na to, że restauracja Wioletki serwuje tylko i wyłącznie pierogi, nie posiada nic innego.


ocenił(a) serial na 5
bardzo_niedobry_ludz

Wiemy o tym że to propaganda PO podobnie jak filmy i seriale TVN'u a także Rodzinka.pl.

bardzo_niedobry_ludz

Mnie najbardziej uderza propaganda prorodzinna. W Wilkowyjach przyrost naturalny jest chyba koło 4, a jeszcze imigracja... ;)

Każdy tylko o dziecku marzy, każdy ma wspaniały dom - nawet chlor Solejuk. Żona zaczęła lepić pierogi, bach!, chałupa gotowa, umeblowana. Myćko, czy jak mu tam, chłopek ułomek, też dom postawiony jest. Wiadomo, że serial, że bez propagandy nie może być, ale to jest przesada. :(

ocenił(a) serial na 10
Chemiczny

Dziękuję "Chemiczny" za dodanie swoich propozycji.

ocenił(a) serial na 10
Chemiczny

No sorry.Ludzie nie czepiajcie się tak.Czego wy wymagacie od polskiego serialu.Tak naprawdę on pokazuje jak teraz toczy się życie w takiej małej zwyczajnej wsi.Wiem ,że nie zawsze są tam pokazywane te uczciwe czy przepisowe zachowania,ale zanim zaczniemy oceniać spójrzmy na realne życie.Kur*a teraz niektorzy politycy nie znają odpowiedzi na podstawowe pytania np.
Pytanie: "Ile państw jest w UE?"
Odpowiedź: "Z Ukrainą czy bez?"-i nic nie dodał,żenada.Zresztą zawsze są jakieś przekrenty.Ktoś komuś coś zawsze pod stołem dał,nie?Więc pomyślcie,zanim zaczniecie udzielać odpowiedzi

Chemiczny

Tutaj mowa o Twoich upodobaniach. Nie rozumiem czego ludzie oczekują od tych wątków - mają się przewijać przez resztę odcinków? Od początku to tak nie działało.
W sumie odniosę się do wszystkich propozycji:
ad1 To serial komediowy, do tego posiada dużo cech procedurala. Oczywiście, że te wątki NIE MUSZĄ się później pojawiać - po prostu jakby ich nie było.
ad2 Na stosunki między ludzkie miało wpływ kiedy miało i pomiędzy tymi bohaterami, którymi miało być. Natomiast było wspomniane raz na ławeczce o porwaniu i dodam, że wielokrotnie są takie smaczki wrzucane do późniejszych odcinków z wydarzeń z pierwszych sezonów, taki ukłon w stronę widzów. Problem tylko pojawia się w tym, że jak ogląda się z tygodnia na tydzień nie zawsze je się wychwyci, a jak ogląda się np. na vod.pl systematycznie, to już to widać. Scenariusz pod tym względem to pierwsza klasa.
ad3 Czemu miało by mieć konsekwencje? To serial dramatyczny?
ad4 Z tym nie da się nie zgodzić, ale nie powiedziałbym, że mi to przeszkadza - serial wystartował w 2006 roku, dwa lata po wejściu Polski do UE więc było to wszystko wtedy na czasie. Co najwyżej ze startem drugiej serii mogli się trochę opanować z 'propagandą' UE.
ad5 Przerysowane postaci były od początku.
ad6 Normalne, jeśli cale życie spędziła za granicą. Nie rozumiem skąd wymysł u widzów, że ktoś, kto całe życie spędził np. jak tutaj w USA i ma/miał pewnie tylko rodziców Polaków <a może Polak - Amerykanin> po długotrwałym pobycie w PL miałby mówić płynnie po polsku..
ad7 Oczywiście, że ma być 'rekwizytem' na tę chwilę, to już czepialstwo się, naprawdę xd
ad8 Tak, zdecydowanie chodzi o gusta i guściki: mi tam to pasowało, było śmiesznie, różnorodnie - w życiu pewnie by nikt się tak nie zachowywał ale serial ten od początku był satyrą i wyolbrzymianiem wszystkiego. Albo koncepcja pasuje albo nie.

ocenił(a) serial na 10
marekblachowski

Proszę podać swoje propozycje.

ocenił(a) serial na 6
marekblachowski

Mam taką:
Babka potrafi machnąć ręką i człowiek się przewraca. W jednym z odcinków okazało się, że Lucy też posiada tę umiejętność. Przewróciła Solejukową machnięciem ręki a podczas debaty zbiła żarówki. W kolejnych odcinkach Lucy czasem się denerwuje, macha rękami ale nic już się nie dzieje, nic się nie przewraca. Czyżby straciła swą moc, czy co?

dirt16

Niekonsekwencja jeśli chodzi o Solejukową. Z jednej strony prowadzi dysputy z księdzem na temat Platona i studiuje filozofię, a z drugiej nie wie co to jest menu (najnowszy odcinek) i IQ ( "cukier sobie ostatnio robiłam, ale IQ to chyba nie" ), już nie mówiąc o tym, że twórcy serialu w tym momencie pomylili IQ z wiedzą (kinga pytała się o jej IQ, gdy ta dobrze podała termin jakiejś bitwy)

ocenił(a) serial na 6
Monitor92

Ponadto Solejukowa myśli, że Matka Boska jest Polką a Jezus Polakiem.

użytkownik usunięty
Monitor92

O, właśnie, to mnie najbardziej razi.

dirt16

Pewnie oprócz samego machnięcia potrzebna jest jeszcze chęć przewrócenia czy rozbicia czegoś. Jeśli tego nie chce, hokus-pokus nie działa. Gdyby działało przy każdym nieostrożnym poruszeniu ręką, Lucy miałaby sajgon zamiast domu.
Wyobraźcie sobie jednak, że macie taką zdolność. Czy ktoś z Was używałby tego tylko od święta, jak Lucy? Olewanie i spychanie na margines tego wątku jest dla mnie niepojęte. To tak jakby w mojej okolicy pojawił się koleś chodzący po wodzie i nie wzbudziłby żadnej sensacji a swojej zdolności używałby tylko do okazyjnego przechodzenia przez większe kałuże... Wiem, "Ranczo" to S-F, więc ten wątek nie może być dominujący, ale mimo wszystko... Ludzie przyjmują coś tak niezwykłego bez żadnych emocji, na zasadzie "zrobiła to zrobiła, na c**j drążyć temat?".

Chemiczny

"Wiem, "Ranczo" to S-F"

Zgubiłem "nie" :)

ocenił(a) serial na 6
Chemiczny

Ale podczas debaty z wójtem w 4 sezonie ona ze zdenerwowania zaczęła machać rękami i zbiła dwie żarówki, a to chyba nie było zamierzone działanie.

marekblachowski

A dla mnie, jako mieszkańca wsi boli brak dwóch wątków, bardzo istotnych.
-Brak OSP. W KAŻDEJ gminie, można znaleźć przynajmniej 2-3 strażnice Straży Pożarnej, w mojej okolicy w każdej gminie jest od 8 do 12 stażnic. Prócz podstawowej funkcji ochronnej, OSP pełnią funkcje centrum kulturalnego (przykład Kopydłowa ze "Spotkań z Balladą").
-"Wilkowyjocentryzm" czyli praktyczny brak innych miejscowości gminy (jeden radny Dopiewa, niczego nie załatwia).

Poza tym idea "Uniwersytetu Ludowego" jako samodzielnego tworu była lipna (nic nie słychać o tym), podobnie jak telewizja gminna.

marekblachowski

Mnie ostatnio zaczęły już trochę działać na nerwy te zdrady i romanse... Co za dużo to niezdrowo. Co prawda, to już od pierwszej serii praktycznie każdy każdego zdradza, ale jakoś się w oczy jeszcze wtedy nie rzucało. Kozioł i jego żona znów się nawzajem zdradzają, i to już po raz drugi, wcześniej z Wezółami. Witebski z pięcioma kobietami, poprawcie jeśli się mylę, z racji radiowych audycji. Nawet Solejukowa ma jedno dziecko z Hadziukiem. A wszystko traktowane jako coś zupełnie normalnego i od razu przejście nad tym do porządku dziennego.
Powiedzcie mi, czy Wy też tak to odbieracie, bo może to tylko ja żyję w jakimś innym świecie albo jestem przewrażliwiona?

ocenił(a) serial na 7
zabeczkaa

Wszystko w ramach powszechnej tolerancji, oraz miłości do bliźniego swego. Czekam, kiedy pojawią się w serialu małżeństwa homo, z gromadką dzieci, oraz pochwała tęczy.

ocenił(a) serial na 8
rad_75

Boże uchowaj...

rad_75

Albo baba z brodą i kiełbasą ;)

miarara

Żenująca jesteś

Sasayaki

Wyluzuj,te dziwadła mają więcej dystansu niż ty,

miarara

tu nie o dystans chodzi. Ale o to, że to już jest nudne. Afera wokół tego jak i tacy jak ty - znaleźliście sobie pseudotemat i trujecie wszędzie gdzie się da aż do obrzydzenia.

Sasayaki

Odpowiedziałem żartem na podobną tematykę,ale ok temat faktycznie wyświechtany.

miarara

Cieszę się, że to rozumiesz.

zabeczkaa

Rozumiem, że mogą się nie podobać 'powtórzenia' scenariuszowe, że 'coś już było', ALE np.:
"Witebski z pięcioma kobietami, poprawcie jeśli się mylę, z racji radiowych audycji. Nawet Solejukowa ma jedno dziecko z Hadziukiem. A wszystko traktowane jako coś zupełnie normalnego i od razu przejście nad tym do porządku dziennego."
Od początku ideą serialu było, że coś się pojawi a później właśnie serial przechodzi 'do porządku dziennego' z danym wątkiem. Prawie jak podrasowana wersja serialu procedural. Wymienione przykłady są tego dowodem, jak i wiele innych. Po akcji z Witebskim nie było mowy, aby miał z kimś romanse. Dziecko Solejukowej z Hadziukiem też zostało domknięte na jeden raz i po co do tego wracać. Wyżej wymienione 'czary' Lucy też były jednorazowe a nagle wielkie oburzenie ludowe, bo tego w następnych odcinkach nie czyni <oczywiście nie zmienia to faktu, że zawsze do tego mogą wrócić>. I to nie jest tak, że jest to traktowane jak coś zupełnie normalnego a raczej, że taki od początku był ten serial.

matiiii

*że miał z kimś romanse.

marekblachowski

1. W miastach to niezbyt prawdopodobne. Na wsi - jak najbardziej. Zdziwiłbyś się co ludzie potrafią na wsiach jeszcze trzymać mimo, że wojna się skończyła 60 lat temu.
2. Dyzma to postać książkowa a wójt do książek nie jest zbyt chętny. Skoro on potrafi jęczeć, że musi przeczytać i nauczyć się pół strony na pamięć, to co dopiero ksiązka, która ma prawie 400 stron. To byłby dopiero jęk i już słysze te słowa " chyba ci na rozum padło" :D
3. Monika już mi nie przeszkadza

ocenił(a) serial na 10
Sasayaki

2. Dyzma jest postacią powszechnie znaną. Nie trzeba sięgać do Dołęgi-Mostowicza. Wójt od początku serialu sprawia wrażenie inteligentnego konformisty, a nie wilkowyjskiego gamonia.
3. W najnowszej serii postać Moniki została nieco wygładzona.

Sasayaki

Wójt jest w tym wieku, że nie wiem, jakim cudem udało mu się nie obejrzeć serialu z Romanem Wilhelmim w roli Dyzmy - serialu genialnego i do tego stopnia popularnego wśród dzisiejszych 40-50 latków, że nadal cytują niektóre dialogi :-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones