To akurat wg mnie było bezpośrednio związane z tym o czym opowiadał Terry, kiedy poszedł spotkać się ze swoją żoną. Chcesz tego, czy nie, ale wszyscy jesteśmy dziećmi naszych rodziców.

Bez kitu. Ray jest bardziej podobny do ojca niż mi się wydawało heh.

Cały Ray :)..nie wydaje Ci się ze ten sezon w sumie jest inny niz poprzednie?

Taki bardziej mroczny, nie?
I strasznie wolno akcja idzie, bo wolą pokazać jak Ray pieprzy jakąś małolatę podczas gdy jego żona umiera heh.
Zauważyłam, że w wielu serialach jest tak, że główni bohaterowie nie są wierni swoim partnerom, nie że mam ból dupy o to, ale to tak jak by chcieli się dowartościować :D.

trochę obniżone loty, zwłaszcza te już męczące retrospekcje z Abby. rozumiem, że Ray jest rozbity, ale trochę to już męczy. mam nadzieję, że zacznie się rozkręcać i wróci do poziomu poprzednich sezonów.

Zdecydowanie inny. Ślimacze tempo, ciągłe retrospekcje związane z Amy a mamy już 5 odcinków. Przez cały sezon będą tak ciągnąć? W ostatnim wreszcie akcja drgnęła delikatnie.

*Abby
*4 odcinki wyszły ;)
Z jednej strony no to wiadomo, że jest rozbity. Tylko szkoda, że wcześniej nie doceniał żony heh.
Ale już teraz myślę, że z odcinka na odcinek coraz lepiej będzie :)

Mój błąd, cztery ;-)

Na razie katastrofa. Nic się nie dzieję. Chyba robią kolejny sezon na siłę. Jak akcja się nie ruszy to dam sobie spokój. Szkoda bo jak dotąd serial trzymał wysoki poziom.

Zgadza sie, juz 4. sezon mocno przynudzał, a aktualny mimo przebłysków też dupy nie urywa. Ale nadal Ray Donovan ma to cos, przez co chce sie ogladac.

Osobiście uważam ten sezon za najlepszy do tej pory. Twórców tego serialu obsypałbym nagrodami, to chyba jedyny show, który mógłbym oglądać bez końca. Seria 3 i 4 faktycznie szły wg utartego wzorca, ale to jak pięknie odbili w piątym sezonie i zaproponowali coś innego, świeżego - rewelacja.
Rozumiem, że komuś przyzwyczajonemu do badass Rey Donovan może ten sezon nie przypaść do gustu, ale jak się głębiej wczuć w klimat serialu, relacje i dotychczas rozwijane wątki, to oczywistym jest, że nie mogło to pozostać bez wpływu na psychikę bohaterów i w tym sezonie mamy tego skutki.