ten ojciec to niezly skur... w ogole nie rozumiem ostatniej sceny, żona Ray'a przez caly odcinek sprawiala wrazenie osoby dosc inteligentnej, po co wpuszczala go do domu, co to za motyw z tymi listami ;/
Zapewne postanowiła odmrozić sobie uszy na złość mężowi. Ray jej mówi żeby sie trzymała z dala od tatunia to ona właśnie go przyjmie na łono rodziny bo on przecież taki dobry jest, chce się zrehabilitować. Potem oczywiście będzie płacz wielki i ratuj mężu. Obym się myliła, bo chwilowo nie ma co oglądać i robiłam sobie nadzieję na ten serial ale czegoś tak przewidywalnego nie zamierzam oglądać, zwłaszcza że aktorsko też nie porywa.
Pani Donvan chcę się odegrać na mężu za to że powiedział że nie spał z ta blondynką a jej kochanek powiedział jej że niby spał ;d
Odniosłam dokładnie takie samo wrażenie - że molestował swoją córkę:/
Serial zapowiada się bardzo dobrze - ja czekam na dalsze odcinki i mam nadzieję, że go nie skasują.
Raczej wątpię aby to ojciec molestował córkę. W takiej sytuacji nawet "mało rozgarnięci" bracia Ray'a nie spotykaliby się z ojcem. Myślę że chodzi tu o fakt molestowania braci przez księdza i opcję, iż ojciec o wszystkim wiedział ale w dawnych czasach nic z tym nie zrobił. Dopiero po wyjściu z więzienia mści się - ale bardziej by zaimponować synom i się wkupić w ich łaski. Możliwe więc, iż siostra również była molestowana przez księdza. A co do relacji Reya z ojcem to z pilota wynika, iż Ray wystawił ojca i ten poszedł siedzieć. Teraz będzie się mścił. Ogólnie pilot do mnie nie przemówił - słabe aktorstwo i postacie/ bezsensowne wprowadzenie tylu wątków dot. klientów Raya - nie ciekawych/. A Reya też nie da się lubić/
Mickey nikogo nie molestował, zaś z tego co mogliśmy wywnioskować podczas jego rozmowy z Abby, odpowiadał za produkcję i dystrybucję narkotyków (może na dużą skalę), a siostra Raya i braci zeskoczyła z dachu będąc pod wpływem dragów. Możliwe, że ojciec sam jej wpychał narkotyki lub zwyczajnie nic nie zrobił, żeby temu zapobiec.