W książce nie było pogrzebacza, tudzież Reacher walczył z Klinerem Juniorem, a nie jakimś kuzynkiem, którego wymyślili scenarzyści. Ja naskutek mnóstwa zmian odpadłem po pierwszym odcinku, o tym, że Reacher walczył z kuzynem Juniora, wiem z innego komentarza.

Fajny akcyjniak z masą absurdu.
Nie wiem skąd te oceny.
Dobrze się go oglądało ale ten serial to średniak pod każdym względem.

Zgadzam się w 100%

Podpinam się pod wszystkim. Po skończeniu 1 sezonu myślałem, że to ma ocenę w okolicach 6, a tu "prawie" 8. Główny aktor pokazał wszystko na co go stać w pierwszym odcinku i później powtórka z gry aktorskiej. Pomijam absurdy, że zabicie na środku ulicy jest ok i nikt nie ponosi konsekwencji, ani główny bohater ani źli, bo to fikcja. Jednak ubranie tego w "cały świat jest zły, tylko nasza trójka jest dobra" to trochę naciągane i nudne rozwiązanie. Po dwóch odcinkach można było się domyślić, że dosłownie
UWAGA SPOILER

UWAGA SPOILER

UWAGA SPOILER

UWAGA SPOILER
zginie cała obsada, poza trójcą świętą. Aż dziwne, że na końcu miasteczko nie zapłonęło, czy tam zapadło się pod ziemię, żeby ukarać obojętność mieszkańców. Przynajmniej ciastu z brzoskwiniami się dostało.

Specjalnie zrobiłem pauze i chciałem o tym basenie napisać:D tarzałem się ze śmiechu, jak wielkolud nie radził sobie z otrzepaniem tej "wszy" ze swoich pleców...przesadzili, z parodiowali tą scenę. Rozumiem, że mały, ale wariat, ale gdzie z takim koniem...podpisuję się pod tym, że start był bardzo dobry, a z odcinka, na odcinek coraz większe turbulencje...dużo już nie zostało, więc raczej dotrwam do końca...:D

Obejrzałem po raz drugi, tym razem za jednym zamachem w weekend, a nie czekając tydzień na kolejny odcinek.
Pierwsza połowa to naprawdę fajna rzecz, tak po prostu. W drugiej połowie zaczyna się lawina bzdur, jakby się włączył tryb Taylora Sheridana. Finał to już kompletny idiotyzm. Nie udało się twórcom stworzyć spójnego świata, zachowując oryginalne założenia. Skoro wielkolud z każdym radził sobie bez trudu, a nawet z pięcioma na raz, to zacięte walki 1x1 z zawodnikami wagi piórkowej stanowiły jakąś dziwną aberrację założeń, które twórcy w pierwszych odcinkach sami sobie narzucili.
Niemniej za bardzo pozytywne pierwsze wrażenie po obejrzeniu pierwszych 3-4 odcinków pozostawiam pierwotną ocenę 6/10, która jednak może zostać zweryfikowana po obejrzeniu 2 sezonu...

Tryb Taylora Sheridana. Dobre. Co on nawywijal w 1883.

Serial 1883 to bardziej science-fiction a ściślej podgatunek opowiadający o światach równoległych. Ale to jest właśnie Taylor Sheridan.

Pełna zgoda. A im większa bajka, tym bardziej publika zachwycona.

Przestańcie oglądać filmy i zostańcie sobie przy książkach proste film ma być jako rozrywka a nie wierna adaptacja tego co było napisane bo każda próba przeniesienia tego co napisane zawsze będzie zmieniona na ekranie w jakimś tam stopniu , skoro są czegoś wysokie oceny znaczy , że się ogólnie podoba widowni tym bardzie w USA i tam sie licza opinie a nie gdzies w krajach 3 swiata dla nich

A ty co? Masz czelność kierować czyimś życiem?

Dokładnie tak i nawet pierwszy sezon obejrzałem ale w drugim po 4 odcinku odpadłem. Ja wiem że Reacher ma być mięśniakiem al chyba nie beznadziejnym aktorem...

5 to i tak całkiem wysoka ocena jak dla mnie. Ja wymiękam w połowie 3 odcinka. Głównie dlatego, że:
- Do Reachera nie mam zastrzeżeń większych ale gra aktorska tej kobitki, jest kiepska a tego czarnoskórego detektywa wprost fatalna.
- Dzieją się tu rzeczy od czapy. Trochę mi ciężko sobie wyobrazić, że jakiś typ wpada do miasta i jest zatrzymany z podejrzeniem zabójstwa a chwilę później jest w teamie policyjnym i rozwiązuje sprawę wraz z nimi %D. Takich niedorzeczności niestety jest tutaj na pęczki.
Ciekawostką jest dla mnie to, że ten serial ma taką wysoką ocenę i w sumie sporo pozytywnych komentarzy. No ale wszyscy jesteśmy inni, dlatego niby świat jest fajny :P.